Zamknięto oddział psychiatrii dziecięcej, na którym doszło do gwałtu na dziewięciolatku

Udostępnij:
Z powodu braku ordynatora w szpitalu w Radomiu przestał działać oddział psychiatrii dziecięco-młodzieżowej. Prokuratura nadal prowadzi śledztwo w związku z ujawnionym na tym oddziale przypadkiem przemocy seksualnej 15-letniego pacjenta wobec innego chorego.
-Jak poinformował dyrektor Samodzielnego Wojewódzkiego Publicznego Zespołu Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej im. dr Barbary Borzym w Radomiu Włodzimierz Guzowski, całodobowy oddział psychiatrii dziecięco-młodzieżowej został wykreślony z rejestru wojewody z końcem września. Kilka miesięcy wcześniej oddział zawiesił działalność - pisze wprost.pl .

Według szefa lecznicy oddział musiał zostać definitywnie zamknięty, ponieważ szpital nie znalazł nowego ordynatora. Poprzednia szefowa oddziału zrezygnowała z pracy w związku ze złą atmosferą panującą wokół szpitala, spowodowaną negatywnymi wynikami kontroli Rzecznika Praw Pacjenta oraz prokuratorskim śledztwem. Chodzi o sprawę, którą media nagłośniły wiosną tego roku. Wówczas matka 9-letniego pacjenta oddziału psychiatrii dziecięco-młodzieżowej szpitala w Radomiu powiadomiła prokuraturę, że jej syn został zgwałcony przez 15-latka, także pacjenta tego oddziału. Na tej podstawie wszczęte zostało śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez personel szpitala i narażenia 9-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.


Guzowski podkreślił, że od dłuższego czasu szpital szukał specjalisty z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży, bo zgodnie z wymaganiami NFZ tylko taki lekarz może kierować tego rodzaju oddziałem.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.