Zofia Małas o rozmowie z ministrem: Powiedziałam, że nasza sytuacja jest dramatyczna i za chwilę polska pielęgniarka będzie emerytką
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 18.01.2018
Źródło: Krystian Lurka
Minister spotkał się z przedstawicielami NIPiP oraz OZZPiP. - Mamy świadomość, że minister ma problem z rezydentami i zrywaniem klauzul opt-out, ale "pielęgniarska bomba" tyka tak, jak ta rezydencka - przyznała Zofia Małas, prezes Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia".
- Na początek podniesiona została kwestia drastycznego braku pielęgniarek w systemie. Na potwierdzenie przedstawiłam statystyki i analizę braków kadrowych oraz niepokojące prognozy. Wynika z nich, że posiadamy najniższy z krajów OECD wskaźnik pielęgniarek, położnych na tysiąc mieszkańców (czyli 5,2), który średnio w krajach europejskich jest prawie dwukrotnie wyższy (to jest 9,4). Również średnia wieku naszych zawodów to już 51 lat i ciągle rośnie. Za kilka lat najczęściej spotykane na oddziałach pielęgniarki będą mieć po... 60 lat - powiedziała Małas w rozmowie z "Menedżerem Zdrowia".
Zofia Małas opowiedziała również o zarobkach pielęgniarek. - Oczekujemy godnej płacy za uczciwą, trudną i odpowiedzialną pracę. Zarobki grupy specjalistów, jakimi niewątpliwie są dyplomowane pielęgniarki i położne kształtują się nadal poniżej średniej krajowej. Oczekujemy, żeby wynosiły minimum półtora średniej - wyjaśniła Małas i dodała: - Rozmawialiśmy także o tym, że konieczne jest określenie, w rozporządzeniu koszykowym Narodowego Funduszu Zdrowia, liczby pielęgniarek i położnych oraz ich kwalifikacji w poszczególnych zakresach świadczeń. To zachęci pielęgniarki do pracy w zawodzie.
Co na to minister zdrowia?
- Powiedział, że jest zorientowany w problemach pielęgniarek, docenia prace pielęgniarskiego personelu i wie, że często wykonujemy również pracę za inne grupy zawodowe. Zadeklarował, że najwyższy czas pochylić się nad problemami pielęgniarek i położnych - zrelacjonowała Małas.
W spotkaniu, poza ministrem zdrowia i Zofią Małas, uczestniczyła wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko i przewodnicząca Krystyna Ptok. Spotkanie odbyło się w środę (17 stycznia).
Przeczytaj także: "Hałabuz o piątkowym spotkaniu z ministrem: Mamy nastawienie bojowe. Nie damy się przekupić".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
Zofia Małas opowiedziała również o zarobkach pielęgniarek. - Oczekujemy godnej płacy za uczciwą, trudną i odpowiedzialną pracę. Zarobki grupy specjalistów, jakimi niewątpliwie są dyplomowane pielęgniarki i położne kształtują się nadal poniżej średniej krajowej. Oczekujemy, żeby wynosiły minimum półtora średniej - wyjaśniła Małas i dodała: - Rozmawialiśmy także o tym, że konieczne jest określenie, w rozporządzeniu koszykowym Narodowego Funduszu Zdrowia, liczby pielęgniarek i położnych oraz ich kwalifikacji w poszczególnych zakresach świadczeń. To zachęci pielęgniarki do pracy w zawodzie.
Co na to minister zdrowia?
- Powiedział, że jest zorientowany w problemach pielęgniarek, docenia prace pielęgniarskiego personelu i wie, że często wykonujemy również pracę za inne grupy zawodowe. Zadeklarował, że najwyższy czas pochylić się nad problemami pielęgniarek i położnych - zrelacjonowała Małas.
W spotkaniu, poza ministrem zdrowia i Zofią Małas, uczestniczyła wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko i przewodnicząca Krystyna Ptok. Spotkanie odbyło się w środę (17 stycznia).
Przeczytaj także: "Hałabuz o piątkowym spotkaniu z ministrem: Mamy nastawienie bojowe. Nie damy się przekupić".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
