Witamina D pomaga we wczesnej postaci SM
Suplementacja doustnym cholekalcyferolem (witaminą D3) w dużych dawkach znacznie zmniejsza aktywność choroby u pacjentów z zespołem klinicznie izolowanym (CIS).
– Wyniki naszego badania potwierdzają, że suplementacja dużych dawek witaminy D we wczesnym stadium stwardnienia rozsianego może być dobrą terapią uzupełniającą w strategii terapeutycznej SM – powiedział dr Eric Thouvenot ze Szpitala Uniwersyteckiego w Nimes. Badanie zostało zaprezentowane podczas kongresu Europejskiego Komitetu ds. Leczenia i Badań nad Stwardnieniem Rozsianym (ECTRIMS) 2024.
Czynnik ryzyka stwardnienia rozsianego
Badania pokazują, że niedobór witaminy D jest czynnikiem ryzyka stwardnienia rozsianego (SM). Jednak wyniki wcześniejszych badań nad suplementacją witaminy D w SM, z różnymi schematami i czasem trwania, były sprzeczne.
Obecne badanie z podwójnie ślepą próbą obejmowało 303 osoby dorosłe, u których zdiagnozowano CIS (w ciągu 90 dni), a stężenie 25-hydroksywitaminy D w surowicy było mniejsze niż 100 nmol/l na początku badania. Średni wiek uczestników wynosił 34 lata, a 70 proc. stanowiły kobiety. Spośród wszystkich 89 proc. spełniło kryteria McDonalda z 2017 r. dotyczące rozpoznania rzutowo-remisyjnego SM (RRMS).
Uczestnicy zostali losowo przydzieleni do otrzymywania wysokiej dawki (100 000 jednostek międzynarodowych) doustnego cholekalcyferolu lub placebo co 2 tygodnie przez 24 miesiące. Uczestnicy odbyli wizytę kliniczną w wieku 3, 6, 12, 18 i 24 miesięcy oraz mieli wykonany rezonans magnetyczny mózgu i rdzenia kręgowego z gadolinem i bez niego w 3., 12. i 24. miesiącu. Pierwszorzędowym wynikiem było wystąpienie aktywności choroby – nawrotu, nowych lub powiększających się zmian T2 oraz obecność zmian wzmacniających kontrast.
Znacząca różnica w krzywej Kaplana-Meiera
Podczas obserwacji 60,3 proc. w „grupie witaminowej” wykazało dowody na aktywność choroby w porównaniu z 74,1 proc. w grupie placebo (współczynnik ryzyka [HR], 0,66; 95 proc. CI, 0,50–0,87; P = 0,004). Ponadto mediana czasu do wystąpienia objawów aktywności choroby wynosiła 432 dni w grupie witaminy D w porównaniu z 224 dniami w grupie placebo (P = 0,003).
– Jak widać, różnica jest naprawdę, naprawdę znacząca – powiedział Thouvenot, odnosząc się do krzywej Kaplana-Meiera. Powiedział, że był nieco zaskoczony bardzo szybkim działaniem witaminy D. Zauważył też, że 34-proc. zmniejszenie względnego ryzyka aktywności choroby jest podobne do tego, jakie następuje w przypadku niektórych opublikowanych terapii platformowych dla pacjentów z CIS.
Analiza 247 pacjentów, którzy spełnili kryteria McDonalda z 2017 r. dotyczące RRMS na początku badania, wykazała te same wyniki. Analizy wtórne nie wykazały znaczącego zmniejszenia liczby nawrotów ani istotnych różnic w rocznej zmianie EDSS, jakości życia, zmęczenia, lęku lub depresji.
Dodatkowe analizy wykazały, że HR pozostał niezmieniony po dostosowaniu do znanych czynników prognostycznych, takich jak wiek, płeć, liczba zmian (<9 vs ≥9), wynik EDSS na początku badania oraz opóźnienie między CIS a rozpoczęciem leczenia.
Suplementacja jest bezpieczna i dobrze tolerowana
Wyniki wykazały, że suplementacja witaminą D3 była bezpieczna i dobrze tolerowana. Thouvenot zauważył, że 95 proc. uczestników ukończyło badanie i żadne z 33 poważnych zdarzeń niepożądanych u 30 pacjentów nie sugerowało hiperkalcemii ani nie było związane z badanym lekiem.
Te zachęcające nowe dane wspierają dalsze badania nad suplementacją dużych dawek witaminy D jako terapią uzupełniającą we wczesnym stadium stwardnienia rozsianego, stwierdził Thouvenot, zwracając uwagę, że modele zwierzęce sugerują, że witamina D dodana do interferonu beta ma synergistyczny wpływ na układ odpornościowy.