Szefową pomorskiego NFZ odwołano. Ale podjętych przez nią decyzji nikt nie poprawił
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 24.07.2013
Źródło: BL, Dziennik Bałtycki
Działy:
Z życia środowiska
Aktualności
Codziennie kilkunastu chorych opuszcza gabinety lekarskie w Wojewódzkim Centrum Onkologii w Gdańsku ze skierowaniem na badania TK lub rezonans magnetyczny, z których od 1 lipca nie może już skorzystać na miejscu. Drugie tyle odchodzi od drzwi nieczynnych poradni, które od 1 lipca straciły kontrakty. Powód? Brak kontraktu. Sposób przeprowadzenia konkursu na te kontrakty był przyczyną zdymisjonowania szefowej pomorskiego NFZ, Barbary Kawińskiej. Odeszła, ale podjętych przez nią decyzji nikt nie poprawił.
-Personel WCO załamuje ręce - budowany od lat z wielkim trudem i wysiłkiem ośrodek onkologiczny, zapewniający chorym kompleksową opiekę, został przez NFZ "zdemontowany". Ustalone przez centralę NFZ kryteria konkursowe pozbawiły go kontraktów na badania TK, rezonans, poradnię genetyczną, endokrynologiczną oraz dzienny oddział rehabilitacji - pisze "Dziennik Bałtycki".
- Do końca czerwca badaliśmy średnio 26 pacjentów dziennie, wpierw planowych, których trzeba było skontrolować w trakcie chemioterapii, a potem chorych ze skierowaniem "pilne" - tłumaczy dr Małgorzata Chamier-Ciemińska, kierownik Pracowni Diagnostyki Obrazowej w WCO.
- Każdego dnia wystawiam kilka skierowań na takie badania, podobnie jak dwunastu pracujących ze mną onkologów - podsumowuje dr Irena Czech, zastępca dyrektora WCO ds. medycznych. - Podczas ostatniego spotkania w Ministerstwie Zdrowia mówiono o słabych wynikach leczenia onkologicznego w Polsce. I trudno się dziwić, cały świat w walce z rakiem stawia na kompleksowość, w WCO też tak było - onkolog i radiolog współpracowali ze sobą na co dzień. Jednym konkursem NFZ to zniszczył.
Sposób przeprowadzenia konkursów w województwie pomorskim był przyczyną zdymisjonowania szefa tutejszego szefa regionalnego NFZ, Barbary Kawińskiej. Odeszła ze stanowiska, ale popełnionych przez nią błędów nikt nie naprawił.
- Do końca czerwca badaliśmy średnio 26 pacjentów dziennie, wpierw planowych, których trzeba było skontrolować w trakcie chemioterapii, a potem chorych ze skierowaniem "pilne" - tłumaczy dr Małgorzata Chamier-Ciemińska, kierownik Pracowni Diagnostyki Obrazowej w WCO.
- Każdego dnia wystawiam kilka skierowań na takie badania, podobnie jak dwunastu pracujących ze mną onkologów - podsumowuje dr Irena Czech, zastępca dyrektora WCO ds. medycznych. - Podczas ostatniego spotkania w Ministerstwie Zdrowia mówiono o słabych wynikach leczenia onkologicznego w Polsce. I trudno się dziwić, cały świat w walce z rakiem stawia na kompleksowość, w WCO też tak było - onkolog i radiolog współpracowali ze sobą na co dzień. Jednym konkursem NFZ to zniszczył.
Sposób przeprowadzenia konkursów w województwie pomorskim był przyczyną zdymisjonowania szefa tutejszego szefa regionalnego NFZ, Barbary Kawińskiej. Odeszła ze stanowiska, ale popełnionych przez nią błędów nikt nie naprawił.