Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Chlor nie taki mocny

Udostępnij:
Jeśli chodzi o zwalczanie jednej z problematycznych bakterii szpitalnych – Clostridioides difficile – środek czyszczący zawierający chlor nie jest skuteczniejszy od samej wody – informują naukowcy.
Naukowcy przebadali skuteczność popularnego środka dezynfekcyjnego zawierającego chlor, często zalecanego do czyszczenia powierzchni w szpitalach i ośrodkach zdrowia. Sprawdzali, jak wspomniany środek działa na Clostridioides difficile – bakterie, które mogą powodować zakażenie jelit i wywoływać biegunkę. Do zakażenia nimi dochodzi m.in. u pacjentów szpitalnych, którzy przeszli terapię antybiotykową. W skali roku problem dotyczy milionów pacjentów na świecie. W USA infekcje te prowadzą do ok. 29 tys. zgonów rocznie, w Europie – niemal do 8,5 tys.

Naukowcy z brytyjskiego University of Plymouth sprawdzili efekty czyszczenia powierzchni szpitalnych z pomocą stężonego wybielacza zawierającego chlor. Na przetrwalnikach trzech różnych szczepów C. difficile testowali skuteczność działania trzech różnych stężeń podchlorynu sodu. Próbki bakterii umieszczono na myjkach do rąk, jakich używają chirurdzy, i na szpitalnych strojach dla pacjentów. Za pomocą mikroskopu elektronowego sprawdzano, czy obecne na tych powierzchniach komórki bakterii uległy zmianom.

Okazało się, że stosowanie tego środka nie wpływa na formy przetrwalnikowe bakterii. Związki zawierające chlor, stosowane często do czyszczenia powierzchni, nie niszczyły form przetrwalnikowych skuteczniej niż sama woda, bez żadnych dodatków.

Autorzy badania, komentując wyniki swojej pracy na łamach pisma „Microbiology” (DOI 10.1099/mic.0.001418) podkreślają, że osoby o obniżonej odporności, pracujące albo leczone w szpitalach i przychodniach, mogą być nieumyślnie narażone na ryzyko zakażenia się tym chorobotwórczym drobnoustrojem.

Apelują też o podjęcie badań, które pozwolą znaleźć alternatywne strategie dezynfekcji i niszczenia przetrwalników C. difficile, aby zerwać łańcuch transmisji w ośrodkach służby zdrowia.

Jedna z autorek badania, dr Tina Joshi z Molecular Microbiology na University of Plymouth, przypomina, że ośrodki opieki nad pacjentami od lat zmagają się z problemem antybiotykoopornych szczepów bakterii: – Stojąc przed wyzwaniem związanym z lekoopornością bakterii, widzimy, że związane z nimi zagrożenie zdrowia rośnie. Trzymając się z dala od przekonywania, że nasze środowiska kliniczne są idealnie czyste i bezpieczne dla personelu i pacjentów, nasze badanie pokazuje zdolność przetrwalników C. difficile do tolerowania dezynfekcji, jaka jest w użyciu, i zalecanych stężeń aktywnego chloru. Okazuje się, że potrzebujemy środków do dezynfekcji – i wytycznych – które są dostosowane do określonego celu i działają niezależnie od procesu ewolucji, jakim podlegają bakterie. Badanie powinno mieć istotny wpływ na nasze obecne protokoły dezynfekcji w służbie zdrowia w skali globalnej.

Już wcześniej dr Joshi i jej zespół udowodnili, że formy przetrwalnikowe C. difficile potrafią przetrwać w tkaninach ochronnych (np. fartuchach lekarskich) kontakt z innym związkiem dezynfekcyjnym, płynnym dichloroizocyjanuranem sodu, stosowanym w zalecanych obecnie stężeniach.

Wyniki badań przedstawiono w czasie trwania Światowego Tygodnia Wiedzy o Antybiotykach (World Antimicrobial Awareness Week).

Tytuł pochodzi od redakcji
 
Partner serwisu
123RF
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.