123RF
Deforma psychiatrii dzieci i młodzieży
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 04.02.2022
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Pojawił się projekt zmian w zakresie świadczeń psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży. NFZ zapłaci za 4500 świadczeń rocznie. Tylko za tyle i ani jedno więcej.
Jeden z głównych obszarów zmian dotyczy określenia limitów czasowych konkretnych świadczeń. Kolejne zmiany to m.in. zmniejszenie limitów z 412 do 375 świadczeń miesięcznie.
Projekt zakłada podział ryczałtu na część zarezerwowaną na pokrycie kosztów stałych związanych z najmem lokalu średnio wyliczonego jako powierzchnia trzech gabinetów, rejestrację oraz superwizje i pensję kierownika. Mimo inflacji i rosnących cen za gaz czy energię elektryczną, kwota ryczałtu się jednak nie zwiększa.
Ponadto pojawiły się budzące wątpliwości zapisy. Przeczą one zapewnieniom rządzących o zniesieniu limitów w zakresie leczenia psychiatrycznego dzieci i młodzieży. Z udostępnionego projektu wynika, że NFZ zapłaci za 4500 świadczeń rocznie. Tylko za tyle i ani jedno więcej.
Wcześniej projekt zakładał, że ryczałt będzie przeliczany po każdym okresie sprawozdawczym. Oznaczałoby to, że ośrodek realizujący więcej świadczeń miałby szansę się rozwijać, zatrudniać więcej personelu. Z przedstawionego projektu wynika jasno, że limity nie będą zwiększane, co będzie się wiązało z redukcją zatrudnienia w dobrze funkcjonujących ośrodkach.
Co więcej, pojawił się zapis: "Nie dopuszcza się realizowania przez określonego świadczeniodawcę w poradni psychologicznej dla dzieci pod tym samym adresem więcej niż jednego zakresu".
Jeśli potratujemy ten tekst dosłownie, może się pojawić groźba masowego wypowiadania kontraktów przez podmioty lecznicze posiadające przeważnie pod jednym adresem kilka zakresów świadczeń. Z taką sytuacją mamy do czynienia np. w Poznaniu i jego okolicach.
W projekcie pojawiły się także nowe propozycje wycen świadczeń dla ośrodków wyżej wyspecjalizowanych. Jasno z nich wynika, iż NFZ mimo deklaracji o chęci rozwijania leczenia środowiskowego i ambulatoryjnego, kładzie nacisk na leczenie stacjonarne, tj. szpitalne, oraz na farmakoterapię poprzez poprawę wyceny wizyt świadczonych przez psychiatrów.
Ogromne kontrowersje budzi zmniejszenie wyceny świadczeń za psychoterapię mniej więcej o 1/3. Pojawiają się realne obawy, że nie jest to rynkowa wycena. Konsekwencją będzie brak dostępności psychoterapii na poziomie II referencyjności, który miał być wysoko wyspecjalizowanym ośrodkiem dla dzieci z poważnymi problemami, wymagającymi leczenia zespołowego.
Projekt zakłada podział ryczałtu na część zarezerwowaną na pokrycie kosztów stałych związanych z najmem lokalu średnio wyliczonego jako powierzchnia trzech gabinetów, rejestrację oraz superwizje i pensję kierownika. Mimo inflacji i rosnących cen za gaz czy energię elektryczną, kwota ryczałtu się jednak nie zwiększa.
Ponadto pojawiły się budzące wątpliwości zapisy. Przeczą one zapewnieniom rządzących o zniesieniu limitów w zakresie leczenia psychiatrycznego dzieci i młodzieży. Z udostępnionego projektu wynika, że NFZ zapłaci za 4500 świadczeń rocznie. Tylko za tyle i ani jedno więcej.
Wcześniej projekt zakładał, że ryczałt będzie przeliczany po każdym okresie sprawozdawczym. Oznaczałoby to, że ośrodek realizujący więcej świadczeń miałby szansę się rozwijać, zatrudniać więcej personelu. Z przedstawionego projektu wynika jasno, że limity nie będą zwiększane, co będzie się wiązało z redukcją zatrudnienia w dobrze funkcjonujących ośrodkach.
Co więcej, pojawił się zapis: "Nie dopuszcza się realizowania przez określonego świadczeniodawcę w poradni psychologicznej dla dzieci pod tym samym adresem więcej niż jednego zakresu".
Jeśli potratujemy ten tekst dosłownie, może się pojawić groźba masowego wypowiadania kontraktów przez podmioty lecznicze posiadające przeważnie pod jednym adresem kilka zakresów świadczeń. Z taką sytuacją mamy do czynienia np. w Poznaniu i jego okolicach.
W projekcie pojawiły się także nowe propozycje wycen świadczeń dla ośrodków wyżej wyspecjalizowanych. Jasno z nich wynika, iż NFZ mimo deklaracji o chęci rozwijania leczenia środowiskowego i ambulatoryjnego, kładzie nacisk na leczenie stacjonarne, tj. szpitalne, oraz na farmakoterapię poprzez poprawę wyceny wizyt świadczonych przez psychiatrów.
Ogromne kontrowersje budzi zmniejszenie wyceny świadczeń za psychoterapię mniej więcej o 1/3. Pojawiają się realne obawy, że nie jest to rynkowa wycena. Konsekwencją będzie brak dostępności psychoterapii na poziomie II referencyjności, który miał być wysoko wyspecjalizowanym ośrodkiem dla dzieci z poważnymi problemami, wymagającymi leczenia zespołowego.