123RF
Przewlekłe infekcje ucha u dzieci opóźniają rozwój mowy
Redaktor: Jacek Janik
Data: 08.01.2024
Źródło: PAP/Katarzyna Czechowicz
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | infekcja, laryngologia, zaburzenia mowy, logopeda |
Częste zapalenia ucha środkowego we wczesnym okresie życia opóźniają zarówno rozwój słuchowy, jak i językowy – dowiedli badacze z Florydy
Poważne konsekwencje
Infekcje ucha są częstym doświadczeniem wielu dzieci, a w świetle nowego badania opublikowanego właśnie w „International Journal of Pediatric Otorhinolaryngology” mogą mieć poważne konsekwencje — opóźniać rozwój mowy. Każde przebyte zapalenie może bowiem potencjalnie pogorszyć słuch w wyniku gromadzenia się płynu za błoną bębenkową. Im więcej przytrafia się dziecku infekcji, stają się one nawracające czy przewlekłe, tym wyższe ryzyko deficytów w przetwarzaniu słuchowym i rozwoju językowym.
– Infekcje ucha są tak powszechne, że zwykle je lekceważymy, uznając za niemające długotrwałych skutków. Tymczasem powinniśmy poważnie traktować każdą z nich – uważa prowadząca badanie prof. Susan Nittrouer z University of Florida.
– Rodzice powinni mieć świadomość, że u ich dziecka w wyniku zapalenia może pojawić się płyn w uchu środkowym, który nie powoduje bólu, więc łatwo go przeoczyć. Trzeba więc zawsze współpracować z lekarzem i ściśle monitorować stan dziecka – dodaje.
Nittrouer wraz ze współpracownikami badała przetwarzanie słuchowe i rozwój języka u 117 dzieci w wieku od 5 do 10 lat, zarówno z przebytymi przewlekłymi infekcjami ucha we wczesnym dzieciństwie, jak i bez nich. W wyniku badania zauważono, że dzieci, które przed ukończeniem 3. roku życia przeszły kilka infekcji ucha, miały mniejszy zasób słownictwa i trudniej było im dopasowywać podobnie brzmiące słowa w porównaniu z maluchami, które doświadczyły niewielu infekcji lub nie miały ich wcale. Te pierwsze miały także trudności z wykrywaniem zmian w dźwiękach, co jest oznaką problemów w ośrodkach przetwarzania słuchowego w mózgu.
Konieczny monitoring także po ustąpieniu infekcji
Według prof. Nittrouer wniosek, jaki z tego wynika, jest taki, że rodzice, lekarze i logopedzi powinni kontynuować monitorowanie dzieci jeszcze przez jakiś czas po ustąpieniu ostatniego bólu ucha w wieku przedszkolnym. Niektóre deficyty językowe mogą ujawnić się bowiem dopiero w późniejszych klasach.
W swoim badaniu naukowcy wykorzystali trzy testy do oceny rozwoju języka i przetwarzania słuchowego dzieci. W jednym z nich mali uczestnicy musieli wykryć, która z trzech kreskówkowych postaci brzmi inaczej niż pozostałe, co wiązało się z manipulowaniem wzorcami zmian głośności lub amplitudy w czasie.
– Im lepiej potrafi się rozpoznać zmianę amplitudy w czasie, tym lepiej będzie się w stanie rozpoznać strukturę mowy – wyjaśnia prof. Nittrouer.
Według ekspertki skuteczne leczenie wczesnych infekcji ucha może pomóc w zapobieganiu gromadzeniu się płynu, który zaburza rozwój języka. Jeśli zapalenia uszu są częste i dochodzi do nagromadzenia płynu, powinno się natychmiastowo umieszczać w błonie bębenkowej specjalne rurki, które pomogą odprowadzić płyn i przywrócić pełne słyszenie.
Przeczytaj także: „Wcześniaki bardziej zagrożone zaburzeniami rozwojowymi”.
Infekcje ucha są częstym doświadczeniem wielu dzieci, a w świetle nowego badania opublikowanego właśnie w „International Journal of Pediatric Otorhinolaryngology” mogą mieć poważne konsekwencje — opóźniać rozwój mowy. Każde przebyte zapalenie może bowiem potencjalnie pogorszyć słuch w wyniku gromadzenia się płynu za błoną bębenkową. Im więcej przytrafia się dziecku infekcji, stają się one nawracające czy przewlekłe, tym wyższe ryzyko deficytów w przetwarzaniu słuchowym i rozwoju językowym.
– Infekcje ucha są tak powszechne, że zwykle je lekceważymy, uznając za niemające długotrwałych skutków. Tymczasem powinniśmy poważnie traktować każdą z nich – uważa prowadząca badanie prof. Susan Nittrouer z University of Florida.
– Rodzice powinni mieć świadomość, że u ich dziecka w wyniku zapalenia może pojawić się płyn w uchu środkowym, który nie powoduje bólu, więc łatwo go przeoczyć. Trzeba więc zawsze współpracować z lekarzem i ściśle monitorować stan dziecka – dodaje.
Nittrouer wraz ze współpracownikami badała przetwarzanie słuchowe i rozwój języka u 117 dzieci w wieku od 5 do 10 lat, zarówno z przebytymi przewlekłymi infekcjami ucha we wczesnym dzieciństwie, jak i bez nich. W wyniku badania zauważono, że dzieci, które przed ukończeniem 3. roku życia przeszły kilka infekcji ucha, miały mniejszy zasób słownictwa i trudniej było im dopasowywać podobnie brzmiące słowa w porównaniu z maluchami, które doświadczyły niewielu infekcji lub nie miały ich wcale. Te pierwsze miały także trudności z wykrywaniem zmian w dźwiękach, co jest oznaką problemów w ośrodkach przetwarzania słuchowego w mózgu.
Konieczny monitoring także po ustąpieniu infekcji
Według prof. Nittrouer wniosek, jaki z tego wynika, jest taki, że rodzice, lekarze i logopedzi powinni kontynuować monitorowanie dzieci jeszcze przez jakiś czas po ustąpieniu ostatniego bólu ucha w wieku przedszkolnym. Niektóre deficyty językowe mogą ujawnić się bowiem dopiero w późniejszych klasach.
W swoim badaniu naukowcy wykorzystali trzy testy do oceny rozwoju języka i przetwarzania słuchowego dzieci. W jednym z nich mali uczestnicy musieli wykryć, która z trzech kreskówkowych postaci brzmi inaczej niż pozostałe, co wiązało się z manipulowaniem wzorcami zmian głośności lub amplitudy w czasie.
– Im lepiej potrafi się rozpoznać zmianę amplitudy w czasie, tym lepiej będzie się w stanie rozpoznać strukturę mowy – wyjaśnia prof. Nittrouer.
Według ekspertki skuteczne leczenie wczesnych infekcji ucha może pomóc w zapobieganiu gromadzeniu się płynu, który zaburza rozwój języka. Jeśli zapalenia uszu są częste i dochodzi do nagromadzenia płynu, powinno się natychmiastowo umieszczać w błonie bębenkowej specjalne rurki, które pomogą odprowadzić płyn i przywrócić pełne słyszenie.
Przeczytaj także: „Wcześniaki bardziej zagrożone zaburzeniami rozwojowymi”.