123RF
Rynek fałszywych orzeczeń lekarskich jest znaczący
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 27.07.2022
Źródło: ORL w Warszawie
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Tagi: | orzeczenie lekarskie |
Od 10 lat brakuje przepisów określających wzór karty badań sanitarno-epidemiologicznych.
Jednolity wzór dokumentów pomógłby uniknąć problemu fałszowania orzeczeń – przekonuje ORL w Warszawie i apeluje o wprowadzenie do scentralizowanego systemu informatycznego ochrony zdrowia jednolitego formularza orzeczenia lekarskiego.
Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie zaapelowało do ministra zdrowia o podjęcie niezwłocznych działań w celu określenia w drodze rozporządzenia wzoru karty badań dla celów sanitarno-epidemiologicznych i wzoru orzeczenia lekarskiego.
Potrzeba zmian wynika z tego, że istniejący stan prawny – a ściślej brak precyzyjnych przepisów – sprzyja nadużyciom, takim jak fałszowanie dokumentów.
Do wydania rozporządzenia zobowiązuje ministra ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Akt prawny wszedł w życie w 2009 roku, mimo to stosownego aktu wykonawczego nie ma do dziś.
Rozporządzenie ministra zdrowia z 2 lutego 2006 r. w sprawie badań do celów sanitarno-epidemiologicznych, które określało wzory powyższych dokumentów, utraciło moc obowiązującą od 1 stycznia 2012 r. Minęło zatem 10 lat, a umocowanego w przepisach wzoru karty badań dla celów sanitarno-epidemiologicznych oraz wzoru orzeczenia lekarskiego nadal brak.
– Z doniesień medialnych wiemy, że rynek fałszywych orzeczeń lekarskich tego typu jest znaczący i jednocześnie trudny do zweryfikowania – niektóre szacunki mówią nawet o odsetku uzyskanych tym sposobem dokumentów sięgającym 50 proc. wszystkich orzeczeń pozostających w użyciu. Dopuszczenie do pracy z żywnością osób posiadających niezweryfikowane właściwymi badaniami bakteriologicznymi orzeczenie stwarza zagrożenie epidemiczne dla społeczeństwa. Jest to ryzyko, którego nie możemy zaakceptować – informuje ORL w Warszawie.
Wskazuje jednocześnie, że istnieje scentralizowany system informatyczny dla państwowego sytemu ochrony zdrowia i trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego orzeczenie lekarskie dla celów sanitarno-epidemiologicznych nie jest z nim powiązane, a karta badań nie ma charakteru dokumentu posiadającego indywidualny numer identyfikacyjny.
– Warto także zwrócić uwagę, że brak stosownego aktu wykonawczego w omawianej sprawie stoi w sprzeczności z art. 92 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówiącym o organach upoważnionych do wydawania rozporządzeń – czytamy w apelu.
Opracowanie: INK
Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie zaapelowało do ministra zdrowia o podjęcie niezwłocznych działań w celu określenia w drodze rozporządzenia wzoru karty badań dla celów sanitarno-epidemiologicznych i wzoru orzeczenia lekarskiego.
Potrzeba zmian wynika z tego, że istniejący stan prawny – a ściślej brak precyzyjnych przepisów – sprzyja nadużyciom, takim jak fałszowanie dokumentów.
Do wydania rozporządzenia zobowiązuje ministra ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Akt prawny wszedł w życie w 2009 roku, mimo to stosownego aktu wykonawczego nie ma do dziś.
Rozporządzenie ministra zdrowia z 2 lutego 2006 r. w sprawie badań do celów sanitarno-epidemiologicznych, które określało wzory powyższych dokumentów, utraciło moc obowiązującą od 1 stycznia 2012 r. Minęło zatem 10 lat, a umocowanego w przepisach wzoru karty badań dla celów sanitarno-epidemiologicznych oraz wzoru orzeczenia lekarskiego nadal brak.
– Z doniesień medialnych wiemy, że rynek fałszywych orzeczeń lekarskich tego typu jest znaczący i jednocześnie trudny do zweryfikowania – niektóre szacunki mówią nawet o odsetku uzyskanych tym sposobem dokumentów sięgającym 50 proc. wszystkich orzeczeń pozostających w użyciu. Dopuszczenie do pracy z żywnością osób posiadających niezweryfikowane właściwymi badaniami bakteriologicznymi orzeczenie stwarza zagrożenie epidemiczne dla społeczeństwa. Jest to ryzyko, którego nie możemy zaakceptować – informuje ORL w Warszawie.
Wskazuje jednocześnie, że istnieje scentralizowany system informatyczny dla państwowego sytemu ochrony zdrowia i trudno znaleźć uzasadnienie, dlaczego orzeczenie lekarskie dla celów sanitarno-epidemiologicznych nie jest z nim powiązane, a karta badań nie ma charakteru dokumentu posiadającego indywidualny numer identyfikacyjny.
– Warto także zwrócić uwagę, że brak stosownego aktu wykonawczego w omawianej sprawie stoi w sprzeczności z art. 92 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej mówiącym o organach upoważnionych do wydawania rozporządzeń – czytamy w apelu.
Opracowanie: INK