123RF
Trzy zabiegi zamknięcia uszka lewego
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 23.08.2023
Źródło: Dariusz Sokolnik?PAP
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku wykonali trzy zabiegi zamknięcia uszka lewego przedsionka z wykorzystaniem systemu echokardiografii wewnątrzsercowej (ICE). Zabiegi wykonano u pacjentów z żylakami przełyku z powodu marskości wątroby i u pacjentki z wrodzoną naczyniakowatością krwotoczną.
Szpital podał, że zabiegi LAAO (left atrial appendage occlusion) wykonuje się u pacjentów z migotaniem przedsionków i wysokim ryzykiem udaru niedokrwiennego mózgu, którzy nie mogą stosować leczenia przeciwzakrzepowego z powodu wysokiego ryzyka powikłań krwotocznych.
– Rutynowo zabiegi tego typu wykonuje się pod kontrolą echokardiografii przezprzełykowej (TEE – transoesophageal echocardiography) – wyjaśniono.
– U części pacjentów kwalifikowanych do LAAO ryzyko związane z wykorzystaniem obrazowania metodą TEE jest zbyt wysokie ze względu na poważne zmiany chorobowe przełyku. To dotychczas uniemożliwiało wykonanie zabiegu. Obrazowanie metodą ICE pozwala na bezpieczne wykonanie zabiegu zamknięcia uszka lewego przedsionka również w tej grupie chorych, ponieważ specjalną sondę ultrasonograficzną wprowadza się nie do przełyku, lecz przez układ żylny pacjenta, bezpośrednio do jam serca. Dodatkową korzyścią tego rozwiązania jest większy komfort pacjenta w trakcie zabiegu, dzięki czemu można uniknąć sedacji czy znieczulenia ogólnego – wytłumaczył koordynator Pracowni Kardiologii Inwazyjnej I Kliniki Kardiologii UCK dr n. med. Dariusz Ciećwierz.
UCK wskazało w informacji, że szczególną grupą pacjentów kwalifikowanych do zabiegu zamknięcia uszka lewego przedsionka są chorzy z marskością wątroby, u których wytworzyły się żylaki przełyku.
– Mogą one powodować ciężkie krwawienia, co sprawia, że u części takich pacjentów nie ma możliwości leczenia przeciwzakrzepowego i proponuje się zabieg LAAO. Z drugiej strony wprowadzenie sondy ultrasonograficznej do zmienionego chorobowo przełyku samo w sobie wiąże się z wysokim ryzykiem wystąpienia krwawienia z żylaków. U takich chorych mamy obecnie możliwość wykonania zabiegu z zastosowaniem obrazowania metodą ICE – wyjaśnił koordynator Oddziału Chorób Strukturalnych I Kliniki Kardiologii UCK prof. dr hab. n. med. Marcin Fijałkowski.
Szpital podał, że zespół lekarski I Kliniki Kardiologii – w składzie: dr n. med. Piotr Drewla, dr n. med. Rafał Gałąska i dr n. med. Maksymilian Mielczarek – wykonał dotychczas ponad 130 zabiegów LAAO, jednak wdrożenie nowatorskiej techniki obrazowania, jaką jest ICE, było istotnym wyzwaniem ze względu na konieczność znacznej modyfikacji techniki przeprowadzanego zabiegu.
– W ramach przygotowania do wprowadzenia metody do praktyki klinicznej w UCK zespół zabiegowy miał możliwość przetrenowania jej zastosowania na zaawansowanym symulatorze w Centrum Symulacji Sercowo-Naczyniowej GUMed. Zabiegi wykonano u dwóch pacjentów z zaawansowanymi żylakami przełyku z powodu marskości wątroby oraz u pacjentki z wrodzoną naczyniakowatością krwotoczną (choroba Rendu-Oslera-Webera). Nadzór merytoryczny w trakcie pierwszych przeprowadzonych zabiegów zapewnił dr hab. n. med. Witold Streb, kardiolog ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu – poinformowało UCK.
Szpital przekazał, że wszystkie trzy zabiegi zakończyły się pełnym sukcesem i pacjenci po dwóch dobach obserwacji zostali w stanie dobrym wypisani do domu.
– Rutynowo zabiegi tego typu wykonuje się pod kontrolą echokardiografii przezprzełykowej (TEE – transoesophageal echocardiography) – wyjaśniono.
– U części pacjentów kwalifikowanych do LAAO ryzyko związane z wykorzystaniem obrazowania metodą TEE jest zbyt wysokie ze względu na poważne zmiany chorobowe przełyku. To dotychczas uniemożliwiało wykonanie zabiegu. Obrazowanie metodą ICE pozwala na bezpieczne wykonanie zabiegu zamknięcia uszka lewego przedsionka również w tej grupie chorych, ponieważ specjalną sondę ultrasonograficzną wprowadza się nie do przełyku, lecz przez układ żylny pacjenta, bezpośrednio do jam serca. Dodatkową korzyścią tego rozwiązania jest większy komfort pacjenta w trakcie zabiegu, dzięki czemu można uniknąć sedacji czy znieczulenia ogólnego – wytłumaczył koordynator Pracowni Kardiologii Inwazyjnej I Kliniki Kardiologii UCK dr n. med. Dariusz Ciećwierz.
UCK wskazało w informacji, że szczególną grupą pacjentów kwalifikowanych do zabiegu zamknięcia uszka lewego przedsionka są chorzy z marskością wątroby, u których wytworzyły się żylaki przełyku.
– Mogą one powodować ciężkie krwawienia, co sprawia, że u części takich pacjentów nie ma możliwości leczenia przeciwzakrzepowego i proponuje się zabieg LAAO. Z drugiej strony wprowadzenie sondy ultrasonograficznej do zmienionego chorobowo przełyku samo w sobie wiąże się z wysokim ryzykiem wystąpienia krwawienia z żylaków. U takich chorych mamy obecnie możliwość wykonania zabiegu z zastosowaniem obrazowania metodą ICE – wyjaśnił koordynator Oddziału Chorób Strukturalnych I Kliniki Kardiologii UCK prof. dr hab. n. med. Marcin Fijałkowski.
Szpital podał, że zespół lekarski I Kliniki Kardiologii – w składzie: dr n. med. Piotr Drewla, dr n. med. Rafał Gałąska i dr n. med. Maksymilian Mielczarek – wykonał dotychczas ponad 130 zabiegów LAAO, jednak wdrożenie nowatorskiej techniki obrazowania, jaką jest ICE, było istotnym wyzwaniem ze względu na konieczność znacznej modyfikacji techniki przeprowadzanego zabiegu.
– W ramach przygotowania do wprowadzenia metody do praktyki klinicznej w UCK zespół zabiegowy miał możliwość przetrenowania jej zastosowania na zaawansowanym symulatorze w Centrum Symulacji Sercowo-Naczyniowej GUMed. Zabiegi wykonano u dwóch pacjentów z zaawansowanymi żylakami przełyku z powodu marskości wątroby oraz u pacjentki z wrodzoną naczyniakowatością krwotoczną (choroba Rendu-Oslera-Webera). Nadzór merytoryczny w trakcie pierwszych przeprowadzonych zabiegów zapewnił dr hab. n. med. Witold Streb, kardiolog ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu – poinformowało UCK.
Szpital przekazał, że wszystkie trzy zabiegi zakończyły się pełnym sukcesem i pacjenci po dwóch dobach obserwacji zostali w stanie dobrym wypisani do domu.