ZUS ogranicza lekarzom możliwość wystawiania zwolnień
Autor: Marta Koblańska
Data: 02.02.2018
Źródło: mat press/MK
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Od lutego 2018 każdy lekarz może otrzymać tylko 4 bloczki z drukami ZUS/ZLA, służącymi do wystawiania zwolnień z pracy z powodu choroby, w marcu dostanie 3 bloczki, w kwietniu 2, a od maja zaledwie jeden. Jak informują oddziały ZUS-u, wprowadzane ograniczenia wiążą się z tym, że od lipca br. lekarze będą mogli wystawiać tylko zwolnienia drogą elektroniczną. W informacji dla lekarzy ZUS „nadmienia”, że nie można mieć większej liczby druczków.
Porozumienie Zielonogórskie alarmuje: ograniczenia są zbyt drastyczne, bo nie wszyscy mają w swoich gabinetach systemy informatyczne gotowe do sprawnego wystawiania e-zwolnień. W wielu przychodniach trwają jeszcze prace nad ich wdrożeniem, więc restrykcyjne zasady wprowadzane przez ZUS mogą odbić się negatywnie na pacjentach, których stan zdrowia wymaga przerwy w pracy.
- Ograniczenia ZUS-u są tym bardziej zaskakujące, że dotykają nas w pełni sezonu „grypowego”, gdy mamy zwiększoną liczbę infekcji – podkreśla Wojciech Pacholicki, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.- W tym okresie zdarza się, że dziennie wystawiamy po kilkanaście zwolnień. Tymczasem jeden bloczek zawiera 25 druków. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, gdy lekarzowi zabraknie formularzy, a jednocześnie nie jest jeszcze przygotowany do wystawiania e-zwolnień, zwłaszcza że ma na to czas do lipca. Najgorsza sytuacja będzie miała miejsce od maja, gdy lekarz zostanie na cały miesiąc z jednym bloczkiem, który może wykorzystać w ciągu kilku dni. Co wtedy? Zawodowa odpowiedzialność nie pozwala na wysłanie do pracy chorego pacjenta. W takim przypadku możemy jeszcze skorzystać z druku Mz-L-1 i zapewne wielu kolegów sięgnie po tę możliwość. Problem w tym, że jest to tylko usprawiedliwienie nieobecności w pracy, natomiast nie upoważnia do otrzymania zasiłku chorobowego. Zatem straci pacjent.
Porozumienie Zielonogórskie stoi na stanowisku, że e-zwolnienia, obowiązujące od lipca, powinny mieć formę fakultatywna, a nie obligatoryjną. Federacja zwróciła się w tej sprawie do minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
- Ograniczenia ZUS-u są tym bardziej zaskakujące, że dotykają nas w pełni sezonu „grypowego”, gdy mamy zwiększoną liczbę infekcji – podkreśla Wojciech Pacholicki, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.- W tym okresie zdarza się, że dziennie wystawiamy po kilkanaście zwolnień. Tymczasem jeden bloczek zawiera 25 druków. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, gdy lekarzowi zabraknie formularzy, a jednocześnie nie jest jeszcze przygotowany do wystawiania e-zwolnień, zwłaszcza że ma na to czas do lipca. Najgorsza sytuacja będzie miała miejsce od maja, gdy lekarz zostanie na cały miesiąc z jednym bloczkiem, który może wykorzystać w ciągu kilku dni. Co wtedy? Zawodowa odpowiedzialność nie pozwala na wysłanie do pracy chorego pacjenta. W takim przypadku możemy jeszcze skorzystać z druku Mz-L-1 i zapewne wielu kolegów sięgnie po tę możliwość. Problem w tym, że jest to tylko usprawiedliwienie nieobecności w pracy, natomiast nie upoważnia do otrzymania zasiłku chorobowego. Zatem straci pacjent.
Porozumienie Zielonogórskie stoi na stanowisku, że e-zwolnienia, obowiązujące od lipca, powinny mieć formę fakultatywna, a nie obligatoryjną. Federacja zwróciła się w tej sprawie do minister rodziny, pracy i polityki społecznej.