Zaburzenia snu mogą prowadzić do miażdżycy
Autor: Marta Koblańska
Data: 08.06.2020
Źródło: Sciencedaily/MK
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Wykazano, że zaburzenia snu mogą wiązać się z podwyższonym ryzykiem miażdżycy, ale mechanizm jej powstawania nie jest jasny. Nowe badanie z otwartego czasopisma PLOS Biology naukowców Uniwersytetu w Kalifornii ujawnia, że sen podzielony na części zaostrza miażdżycę i może zwiększyć ryzyko udaru poprzez efekt wywołany na ścieżki zapalne. Te rezultaty tłumaczy długotrwała obserwacja, że kiepski sen zwiększa ryzyko schorzeń serca i udaru oraz jednocześnie sugeruje proste i bezpośrednie drogi redukcji tego ryzyka.
W celu zbadania, czy takie działanie jest częścią zwiększonego sygnału zapalnego, autorzy zmierzyli zaburzenia snu poprzez zarówno laboratoryjną polysomnografę oraz proste ruchy wykrywacza zakładanego na nadgarstek w ciągu wielu nocy – aktygrafię. Wykorzystano standardowe komórki krwi w celu pomiaru poziomów neutrofilów oraz monocytów, dwóch typów białych komórek krwi odpowiedzialnych za wzbudzanie ścieżek zapalnych.
Odkryto, że dzielenie snu mierzone aktygrafią przewiduje zarówno wyższe liczby neutrofili, choć nie monocytów oraz wyższe stężenie wapnia w naczyniach, co jest pomiarem miażdżycy. Wykorzystując metodę statystyczną zwaną analizą mediacyjną, wykazano, że wpływ dzielonego snu na wapń w naczyniach wieńcowych jest łagodzony poprzez wzrost neutrofili. Innymi słowy, kiepski sen prowadzi do wzrostu liczby neutrofili, które z kolei prowadzą do wzrostu miażdżycy. Wpływ zaburzeń snu na neutrofile i miażdżycę pozostaje istotny po uwzględnieniu wielu znanych czynników przyczyniających się do schorzeń serca, w tym wieku, płci, pochodzenia etnicznego, indeksu masy ciała, palenia papierosów, ciśnienia krwi oraz innych.
Podobny związek odnaleziono dla zaburzeń snu mierzonych polysomografią, choć nie był on tak wyraźny, pozostając jednak istotnym po korekcie kilku choć nie wszystkich czynników. Autorzy sugerują, że różnica może wnikać z krótszego czasu trwania tego badania (jedna noc) wobec aktygrafii trwającej tydzień. Nie odnaleziono związku dla subiektywnie raportowanego słabego snu, w których przedmiotem pytań była jakość snu, co jest odkryciem sugerującym, że pytania mogą nie być użytecznym narzędziem oceny ryzyka schorzeń sercowo-naczyniowych związanych ze snem.
- Poprawa snu może oferować nową drogę redukcji zapalenia i tym samym zmniejszać ryzyko miażdżycy – mówi Matthew Walker z Uniwersytetu w Kalifornii. – Te odkrycia mogą pomóc w wytycznych zdrowia publicznego, które poszukują w lepszej kontynuacji snu drogi do poprawy zdrowia oraz zmniejszenia obciążenia w postaci schorzeń serca w społeczeństwie – dodał.
Odkryto, że dzielenie snu mierzone aktygrafią przewiduje zarówno wyższe liczby neutrofili, choć nie monocytów oraz wyższe stężenie wapnia w naczyniach, co jest pomiarem miażdżycy. Wykorzystując metodę statystyczną zwaną analizą mediacyjną, wykazano, że wpływ dzielonego snu na wapń w naczyniach wieńcowych jest łagodzony poprzez wzrost neutrofili. Innymi słowy, kiepski sen prowadzi do wzrostu liczby neutrofili, które z kolei prowadzą do wzrostu miażdżycy. Wpływ zaburzeń snu na neutrofile i miażdżycę pozostaje istotny po uwzględnieniu wielu znanych czynników przyczyniających się do schorzeń serca, w tym wieku, płci, pochodzenia etnicznego, indeksu masy ciała, palenia papierosów, ciśnienia krwi oraz innych.
Podobny związek odnaleziono dla zaburzeń snu mierzonych polysomografią, choć nie był on tak wyraźny, pozostając jednak istotnym po korekcie kilku choć nie wszystkich czynników. Autorzy sugerują, że różnica może wnikać z krótszego czasu trwania tego badania (jedna noc) wobec aktygrafii trwającej tydzień. Nie odnaleziono związku dla subiektywnie raportowanego słabego snu, w których przedmiotem pytań była jakość snu, co jest odkryciem sugerującym, że pytania mogą nie być użytecznym narzędziem oceny ryzyka schorzeń sercowo-naczyniowych związanych ze snem.
- Poprawa snu może oferować nową drogę redukcji zapalenia i tym samym zmniejszać ryzyko miażdżycy – mówi Matthew Walker z Uniwersytetu w Kalifornii. – Te odkrycia mogą pomóc w wytycznych zdrowia publicznego, które poszukują w lepszej kontynuacji snu drogi do poprawy zdrowia oraz zmniejszenia obciążenia w postaci schorzeń serca w społeczeństwie – dodał.