Zapalenie czy cholesterol: co ważniejsze w prewencji wtórnej zawału serca?
Autor: Marta Koblańska
Data: 01.09.2017
Źródło: ScienceDaily/MK
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Badacze brytyjscy w pracy opublikowanej m.in. w New England Journal of Medicine wykazali znaczącą redukcję ryzyka ponownego zawału serca, udaru oraz śmierci sercowej pośród tych, którzy otrzymali celowane w zapalenie leki przyczyniające się do zmniejszenia zapalenia, ale nie wykazujące efektu na poziom cholesterolu.
Zdaniem naukowców odkrycie kończy trwające od dwóch dekad badania w tym zakresie. Wskazują, że połowa zawałów serca ma miejsce u osób, które nie mają dostatecznie wysokiego poziomu cholesterolu. Podkreślają, ze po raz pierwszy pojawiła się możliwość definitywnego wykazania, że zmniejszenie zapalenia niezależnie od cholesterolu redukuje ryzyko sercowo-naczyniowe. Zdaniem badaczy wynik określa nowy rozdział w podejściu do leczenia pacjentów.
Badanie objęło ponad 10 tys. pacjentów, którzy przeszli zawał serca i wykazywali utrzymujące się podwyższone poziomy wysoko wrażliwego C-reaktywnego białka hsCRP, markera zapalenia. Wszyscy pacjenci w próbie otrzymali agresywne standardowe leczenie obejmujące wysokie dawki obniżających cholesterol statyn. Dodatkowo po randomizacji uczestnicy otrzymali 50,150 lub 300 mg kanakinumabu (lub placebo w grupie kontrolnej) podawanego podskórnie co trzy miesiące. Pacjenci byli obserwowani 4 lata.
Zespół zaraportował 15 proc. redukcję ryzyka zdarzeń sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów w grupie pacjentów przyjmujących 150 lub 300 mg kanakinumabu. Zauważyli także 17 proc. redukcję potrzeby hospitalizacji z powodu powikłanej anginy wymagającej interwencji sercowo-naczyniowej. Potrzeba drogich interwencyjnych procedur jak by-passy i angioplastyka zmniejszyła się o 30 procent. Te wyniki przewyższają rezultaty uzyskane ze stosowania tylko statyn. Nie zaobserwowano żadnych efektów przy dawce 50 mg.
W populacji ogólnej około 25 procent tych, którzy przeżyli zawał doświadczy kolejnego zdarzenia sercowo-naczyniowego w ciągu 5 lat bez względu na to, czy przyjmuje statyny, czy też inne leki.
Badanie objęło ponad 10 tys. pacjentów, którzy przeszli zawał serca i wykazywali utrzymujące się podwyższone poziomy wysoko wrażliwego C-reaktywnego białka hsCRP, markera zapalenia. Wszyscy pacjenci w próbie otrzymali agresywne standardowe leczenie obejmujące wysokie dawki obniżających cholesterol statyn. Dodatkowo po randomizacji uczestnicy otrzymali 50,150 lub 300 mg kanakinumabu (lub placebo w grupie kontrolnej) podawanego podskórnie co trzy miesiące. Pacjenci byli obserwowani 4 lata.
Zespół zaraportował 15 proc. redukcję ryzyka zdarzeń sercowo-naczyniowych, w tym zawałów serca i udarów w grupie pacjentów przyjmujących 150 lub 300 mg kanakinumabu. Zauważyli także 17 proc. redukcję potrzeby hospitalizacji z powodu powikłanej anginy wymagającej interwencji sercowo-naczyniowej. Potrzeba drogich interwencyjnych procedur jak by-passy i angioplastyka zmniejszyła się o 30 procent. Te wyniki przewyższają rezultaty uzyskane ze stosowania tylko statyn. Nie zaobserwowano żadnych efektów przy dawce 50 mg.
W populacji ogólnej około 25 procent tych, którzy przeżyli zawał doświadczy kolejnego zdarzenia sercowo-naczyniowego w ciągu 5 lat bez względu na to, czy przyjmuje statyny, czy też inne leki.