123RF
Zatrzymać zawał już w dzieciństwie
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 20.04.2022
Działy:
Aktualności w Lekarz POZ
Aktualności
Zdrowie to w największej mierze efekt stylu życia. Czynniki ryzyka chorób sercowo-naczyniowych kiełkujące u dzieci przenoszą się w dorosłość – dane przedstawiono na tegorocznym zjeździe Amerykańskiej Akademii Kardiologii.
Konsorcjum The International Childhood Cardiovascular Cohorts (i3C) składa się z siedmiu subpopulacji, obserwowanych od lat 70. ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych, Australii i Finlandii. W tym czasie zbierano dane na temat czynników ryzyka sercowo-naczyniowego w dzieciństwie, co pozwala na wyciąganie właściwych wniosków co do przełożenia na zdarzenia sercowo-naczyniowe w dorosłości.
W analizie poddano dane 38 589 uczestników w wieku od 3 do 19 lat, oceniano wpływ na ryzyko sercowo-naczyniowe takich czynników jak wskaźnik masy ciała, skurczowe ciśnienie krwi, poziom cholesterolu całkowitego, poziom trójglicerydów, palenie papierosów. W okresie follow-upu wynoszącym 35 lat nieprawidłowy poziom cholesterolu w dzieciństwie zwiększał ryzyko zakończonego zgonem incydentu sercowo-naczyniowego o 30 proc. w porównaniu z rówieśnikami o prawidłowym jego poziomie; dla palenia papierosów ryzyko to wzrosło aż o 61 proc.
Połączenie obecności wymienionych wcześniej czynników ryzyka powodowało, że dzieci nimi obarczone miały aż o 27 proc. większe ryzyko chorób sercowo-naczyniowych w dorosłości w porównaniu ze zdrowymi rówieśnikami. Dodatkowo u osób, u których nie doszło do zmiany stylu życia i weszły w dorosłość obarczone czynnikami ryzyka prawdopodobieństwo zgonu z powodu sercowo-naczyniowego dodatkowo rosło.
Uzyskane rezultaty skłaniają do wywierania jeszcze większych nacisków na kształtowanie prawidłowych nawyków żywieniowych i behawioralnych u dzieci. Pozwoli to wielu osobom nie tylko na uniknięcie chorób i zgonu, ale z punktu widzenia zdrowia publicznego – na ograniczenie kosztów (niemałych) leczenia przewlekłego oraz incydentów, takich jak zawały serca czy udary mózgu.
W analizie poddano dane 38 589 uczestników w wieku od 3 do 19 lat, oceniano wpływ na ryzyko sercowo-naczyniowe takich czynników jak wskaźnik masy ciała, skurczowe ciśnienie krwi, poziom cholesterolu całkowitego, poziom trójglicerydów, palenie papierosów. W okresie follow-upu wynoszącym 35 lat nieprawidłowy poziom cholesterolu w dzieciństwie zwiększał ryzyko zakończonego zgonem incydentu sercowo-naczyniowego o 30 proc. w porównaniu z rówieśnikami o prawidłowym jego poziomie; dla palenia papierosów ryzyko to wzrosło aż o 61 proc.
Połączenie obecności wymienionych wcześniej czynników ryzyka powodowało, że dzieci nimi obarczone miały aż o 27 proc. większe ryzyko chorób sercowo-naczyniowych w dorosłości w porównaniu ze zdrowymi rówieśnikami. Dodatkowo u osób, u których nie doszło do zmiany stylu życia i weszły w dorosłość obarczone czynnikami ryzyka prawdopodobieństwo zgonu z powodu sercowo-naczyniowego dodatkowo rosło.
Uzyskane rezultaty skłaniają do wywierania jeszcze większych nacisków na kształtowanie prawidłowych nawyków żywieniowych i behawioralnych u dzieci. Pozwoli to wielu osobom nie tylko na uniknięcie chorób i zgonu, ale z punktu widzenia zdrowia publicznego – na ograniczenie kosztów (niemałych) leczenia przewlekłego oraz incydentów, takich jak zawały serca czy udary mózgu.