123RF
AAD: Nowe terapie na ostudę
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 01.04.2022
Źródło: https://www.medscape.com/viewarticle/970984#vp_1
Verallo-Rowell VM, Verallo V, Graupe K, Lopez-Villafuerte L, Garcia-Lopez M Double-blind comparison of azelaic acid and hydroquinone in the treatment of melasma Acta Derm Venereol Suppl (Stockh);143:58-61.doi: 10.2340/000155551435861
Espinal-Perez LE, Moncada B, Castanedo-Cazares JP A double-blind randomized trial of 5% ascorbic acid vs. 4% hydroquinone in melasma. Int J Dermatol. 2004 Aug;43(8):604-7.doi: 10.1111/j.1365-4632.2004.02134.x
Tagi: | ostuda |
– Ostuda jest chorobą przewlekłą i dermatolog powinien powiedzieć to pacjentowi na początku leczenia – stwierdził dr Seemal R. Desai, dermatolog i założyciel startupu Innovative Dermatology z Dallas, na dorocznym kongresie American Academy of Dermatology w Bostonie. Desai jest klinicystą od kilkudziesięciu lat leczącym osoby dotknięte ostudą.
Ostuda, zwana także melasmą, jest schorzeniem, które najczęściej występuje między 20. a 50. rokiem życia. Zwykle dotyka kobiet; naukowcy twierdzą, że w populacji mężczyzn jest od 10 do 20 proc. chorych – zależnie od kraju i regionu świata. Zwana jest czasem "maską ciążową", często bowiem występuje u kobiet w ciąży; może cierpieć na nią od 15 do 50 proc. kobiet w tym stanie. Obejmuje zwykle twarz, policzki, górną wargę i czoło, schodząc na przedramiona. Jest fotozależna - stan chorych pogarsza się latem, kiedy skóra ciemnieje, i poprawia się, gdy skóra blaknie zimą. U kobiet czynnikami ryzyka jest przyjmowanie doustnych środków antykoncepcyjnych i hormonów.
Ostuda jest niekiedy uznawana za zaburzenie, nie chorobę, z tego względu, że nie powoduje realnych ubytków zdrowia, wpływa jedynie na jakość życia. Jednak publikowane kilka lat temu prace wiążą ją ze zwiększonym ryzykiem czerniaka, choć nie ma konsensu, bowiem badania wykonywano na niewielkiej próbie.
– Musimy powiedzieć naszym pacjentom, że terapia melasmy to działanie w kierunku rozjaśniania skóry, ale nie ma i nie będzie kompleksowego sposobu na całkowite wyleczenie – stwierdził dr Desai. Jak dodał, w leczeniu aktualnie złotym standardem jest hydrochinon i sam aplikuje go pacjentom z poleceniem stosowania przez 16 tygodni, później przechodząc na leczenie innym specyfikiem. Niepożądanymi działaniami w przypadku hydrochinonu są ochronoza, przebarwienia paznokci i spojówek oraz zwyrodnienie rogówki.
Potrzebna jest nowa terapia. W jej stworzeniu może pomóc fakt, że na rynku pojawia się coraz więcej leków syntetycznych i naturalnych jak kwas azelainowy, który hamuje aktywność tyrozynazę i enzymy mitochondrialne. Według dr. Desaia kwas azelainowy jest lekiem drugiej linii terapii, używanym po "podleczeniu" pacjenta, kiedy ma się już schorzenie pod kontrolą i można przejść do opcji rozjaśniania skóry. W jednym z badań tego środka 20-procentowy kwas azelainowy stosowano dwa razy dziennie u 155 pacjentów z melasmą na twarzy. Spośród nich 73 proc. wykazało poprawę po 6 miesiącach terapii. Działania niepożądane były minimalne – rumień, świąd i pieczenie.
Inną opcją jest miejscowo stosowany metimazol (tiamazol), środek stosowany w leczeniu zaburzeń i schorzeń tarczycy, silny inhibitor peroksydazy, powodujący zmiany morfologiczne w melanocytach. – Można go zastosować w postaci 5-procentowego kremu. Terapia nie jest bardzo droga, a nawet wysokie stężenia nie są melanocytotoksyczne. Wchłanianie ogólnoustrojowe jest minimalne, ponieważ cząsteczka jest duża, więc tak naprawdę nie ma żadnego wpływu na poziom TSH [hormonu tyreotropowego] ani T4 – stwierdził na kongresie dr Desai.
Dipalmitynian kwasu kojowego, antybiotyk wytwarzany przez wiele gatunków Aspergillus i Penicillium, może być również stosowany jako terapeutyk drugiej linii w leczeniu ostudy. W przeciwieństwie do kwasu kojowego, dipalmitynian kwasu kojowego jest bardziej odporny na światło, ciepło, pH i utlenianie, a także jest kompatybilny z większością organicznych filtrów przeciwsłonecznych. Działa jako inhibitor tyrozynazy.
Istnieje również serum z witaminą C, które poprzez działanie antyoksydacyjne zmniejsza aktywność tyrozynazy. – Po połączeniu z kwasem azelainowym lub filtrem przeciwsłonecznym witamina C pomaga wzmocnić reakcję – powiedział Desai.
W badaniu, w którym porównywano 5-procentowy kwas askorbinowy z 4-procentowym hydrochinonem w leczeniu ostudy, odnotowano poprawę stanu odpowiednio u 62,5 proc. i 93 proc. pacjentów, ale niepożądane działania polekowe były bardziej widoczne u tych, którzy otrzymali 4 proc. hydrochinon.
Dodatkową opcją terapeutyczną w przypadku ostudy jest doustny kwas traneksamowy, lek OTC, kontrolujący pigmentację poprzez hamowanie uwalniania mediatorów stanu zapalnego, w szczególności prostaglandyn i kwasu arachidonowego, które są zaangażowane w melanogenezę. Jak stwierdził dr Desai, odpowiednia jest dawka 325 mg dziennie, podzielona na dwie, bowiem lek ten ma działanie przeciwzapalne. Okres półtrwania wynosi około 7,5 godziny. Nie jest jednak wskazany u pacjentów, którzy przyjmują lub przyjmowali leki przeciwzakrzepowe; u kobiet w ciąży lub karmiących piersią, u palaczy oraz u osób z chorobami nerek, serca i płuc.
Jednym z nowych środków jest także wyciąg z maliny zachodniej (Rubus occidentalis), lek pochodzenia roślinnego w 3-procentowej zawiesinie do stosowania miejscowego. Został on w terapii ostudy porównany z 4-procentowym hydrochinonem w randomizowanym badaniu kontrolowanym z placebo. W badaniu tym skuteczność Rubus occidentalis uznano za porównywalną z hydrochinonem. Inną opcją opartą na lekach tego typu jest miejscowa cysteamina, która jest najprostszym aminotiolem fizjologicznie wytwarzanym w ludzkich komórkach z cysteiny. Jak zauważył dr Desai, lek ten w stężeniu 5-procentowym jest bardzo dobrym terapeutykiem dla pacjentów z ostudą o dużej oporności.
Opracował Marek Meissner
Ostuda jest niekiedy uznawana za zaburzenie, nie chorobę, z tego względu, że nie powoduje realnych ubytków zdrowia, wpływa jedynie na jakość życia. Jednak publikowane kilka lat temu prace wiążą ją ze zwiększonym ryzykiem czerniaka, choć nie ma konsensu, bowiem badania wykonywano na niewielkiej próbie.
– Musimy powiedzieć naszym pacjentom, że terapia melasmy to działanie w kierunku rozjaśniania skóry, ale nie ma i nie będzie kompleksowego sposobu na całkowite wyleczenie – stwierdził dr Desai. Jak dodał, w leczeniu aktualnie złotym standardem jest hydrochinon i sam aplikuje go pacjentom z poleceniem stosowania przez 16 tygodni, później przechodząc na leczenie innym specyfikiem. Niepożądanymi działaniami w przypadku hydrochinonu są ochronoza, przebarwienia paznokci i spojówek oraz zwyrodnienie rogówki.
Potrzebna jest nowa terapia. W jej stworzeniu może pomóc fakt, że na rynku pojawia się coraz więcej leków syntetycznych i naturalnych jak kwas azelainowy, który hamuje aktywność tyrozynazę i enzymy mitochondrialne. Według dr. Desaia kwas azelainowy jest lekiem drugiej linii terapii, używanym po "podleczeniu" pacjenta, kiedy ma się już schorzenie pod kontrolą i można przejść do opcji rozjaśniania skóry. W jednym z badań tego środka 20-procentowy kwas azelainowy stosowano dwa razy dziennie u 155 pacjentów z melasmą na twarzy. Spośród nich 73 proc. wykazało poprawę po 6 miesiącach terapii. Działania niepożądane były minimalne – rumień, świąd i pieczenie.
Inną opcją jest miejscowo stosowany metimazol (tiamazol), środek stosowany w leczeniu zaburzeń i schorzeń tarczycy, silny inhibitor peroksydazy, powodujący zmiany morfologiczne w melanocytach. – Można go zastosować w postaci 5-procentowego kremu. Terapia nie jest bardzo droga, a nawet wysokie stężenia nie są melanocytotoksyczne. Wchłanianie ogólnoustrojowe jest minimalne, ponieważ cząsteczka jest duża, więc tak naprawdę nie ma żadnego wpływu na poziom TSH [hormonu tyreotropowego] ani T4 – stwierdził na kongresie dr Desai.
Dipalmitynian kwasu kojowego, antybiotyk wytwarzany przez wiele gatunków Aspergillus i Penicillium, może być również stosowany jako terapeutyk drugiej linii w leczeniu ostudy. W przeciwieństwie do kwasu kojowego, dipalmitynian kwasu kojowego jest bardziej odporny na światło, ciepło, pH i utlenianie, a także jest kompatybilny z większością organicznych filtrów przeciwsłonecznych. Działa jako inhibitor tyrozynazy.
Istnieje również serum z witaminą C, które poprzez działanie antyoksydacyjne zmniejsza aktywność tyrozynazy. – Po połączeniu z kwasem azelainowym lub filtrem przeciwsłonecznym witamina C pomaga wzmocnić reakcję – powiedział Desai.
W badaniu, w którym porównywano 5-procentowy kwas askorbinowy z 4-procentowym hydrochinonem w leczeniu ostudy, odnotowano poprawę stanu odpowiednio u 62,5 proc. i 93 proc. pacjentów, ale niepożądane działania polekowe były bardziej widoczne u tych, którzy otrzymali 4 proc. hydrochinon.
Dodatkową opcją terapeutyczną w przypadku ostudy jest doustny kwas traneksamowy, lek OTC, kontrolujący pigmentację poprzez hamowanie uwalniania mediatorów stanu zapalnego, w szczególności prostaglandyn i kwasu arachidonowego, które są zaangażowane w melanogenezę. Jak stwierdził dr Desai, odpowiednia jest dawka 325 mg dziennie, podzielona na dwie, bowiem lek ten ma działanie przeciwzapalne. Okres półtrwania wynosi około 7,5 godziny. Nie jest jednak wskazany u pacjentów, którzy przyjmują lub przyjmowali leki przeciwzakrzepowe; u kobiet w ciąży lub karmiących piersią, u palaczy oraz u osób z chorobami nerek, serca i płuc.
Jednym z nowych środków jest także wyciąg z maliny zachodniej (Rubus occidentalis), lek pochodzenia roślinnego w 3-procentowej zawiesinie do stosowania miejscowego. Został on w terapii ostudy porównany z 4-procentowym hydrochinonem w randomizowanym badaniu kontrolowanym z placebo. W badaniu tym skuteczność Rubus occidentalis uznano za porównywalną z hydrochinonem. Inną opcją opartą na lekach tego typu jest miejscowa cysteamina, która jest najprostszym aminotiolem fizjologicznie wytwarzanym w ludzkich komórkach z cysteiny. Jak zauważył dr Desai, lek ten w stężeniu 5-procentowym jest bardzo dobrym terapeutykiem dla pacjentów z ostudą o dużej oporności.
Opracował Marek Meissner