Komisja Europejska zabrała głos w sprawie tatuaży
Autor: Kamila Gębska
Data: 19.01.2017
Źródło: KG/euractiv.pl
Działy:
Zagranica
Aktualności
Unia Europejska zastanawia się nad wprowadzeniem regulacji w sprawie substancji używanych do wykonania tatuaży. Raport KE m.in. zwraca uwagę na obecność groźnych dla zdrowia substancji w stosowanym atramencie.
Z raportu Komisji Europejskiej – który jest przygotowywany do publikacji – wynika, że 12 proc. mieszkańców Unii ma tatuaż – informuje portal EurActiv. 1 na 20 tatuowanych osób jest narażona na infekcje skórne w rezultacie zabiegu, jest też wysokie ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej oraz podrażnień. Niektóre tego typu reakcje mogą nastąpić wiele lat od zabiegu. Jednocześnie do tatuowania wykorzystywany jest atrament pochodzący w większości przypadków ze Stanów Zjednoczonych. Zawarte w nim składniki mogą ulec rozkładowi przy wystawieniu na słońce, promieniowanie ultrafioletowe, laser. Zagrożone mogą być również osoby poddające się zabiegowi laserowego usuwania tatuażu. Od 5 do 15 proc. pacjentów narażonych jest na problemy z zabarwieniem skóry.
Zdaniem Komisji rynek tatuażu jest zbyt rozczłonkowany między krajami członkowskimi UE, istnieją zbyt duże rozbieżności w regulacjach dotyczących tatuowania i używanych do tego narzędzi. Nie obowiązuje żadne ogólnoeuropejskie ustawodawstwo w tej kwestii.
Zdaniem Komisji rynek tatuażu jest zbyt rozczłonkowany między krajami członkowskimi UE, istnieją zbyt duże rozbieżności w regulacjach dotyczących tatuowania i używanych do tego narzędzi. Nie obowiązuje żadne ogólnoeuropejskie ustawodawstwo w tej kwestii.