123RF
Kontrola glikemii jest konieczna po przechorowaniu COVID-19
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 29.03.2022
Źródło: Zbigniew Wojtasiński/PAP
Tagi: | COVID-19, cukrzyca, powikłania |
Opublikowano kolejną pracę, potwierdzającą wzrost zachorowalności na cukrzycę w ciągu 12 miesięcy po przechorowaniu COVID-19 – informuje dr Paweł Grzesiowski. Wykazano, że ryzyko cukrzycy po infekcji wzrasta o 40 proc.
Ekspert ds. COVID-19 Naczelnej Rady Lekarskiej powołuje się na najnowsze badania, jakie opublikował „Lancet Diabetes & Endocrinology”. Przeprowadzono je z wykorzystaniem danych zgromadzonych w amerykańskim departamencie weteranów wojennych, a dotyczących 181 280 osób, które w okresie od 1 marca 2020 r. do 30 września 2021 r. zostały zakażone wirusem SARS-CoV-2 i przeżyły co najmniej 30 dni. Porównywano je z osobami, które nie chorowały na COVID-19.
Według dr. Pawła Grzesiowskiego jest to kolejna praca potwierdzająca wzrost zachorowalności na cukrzycę w ciągu 12 miesięcy po COVID-19. – Ryzyko rośnie o 40 proc. w porównaniu z grupą kontrolną. Opieka po zachorowaniu na COVID-19 powinna obejmować kontrolę glikemii. Wczesne rozpoznanie to leczenie cukrzycy – zaznacza ekspert na Twitterze.
Główni autorzy badania profesorowie Kabayam Venkat Narayan i Lisa Staimez z Emora University podkreślają, że COVID-19 mogą powodować różnego typu odległe powikłania. Jednym z nich może być właśnie cukrzyca. Każdy zatem, kto przeszedł te chorobę, powinien być na to wyczulony i poddawać się badaniom kontrolnym, w tym pomiarowi poziomu glukozy we krwi.
Przekonują o tym również badania, jakie niedawno niemieccy specjaliści opublikowali na łamach pisma „Diabetologia”. Wykazali oni, że wirus SARS-CoV-2 poza płucami może atakować różne narządy, w tym także trzustkę. Z tego powodu już u pacjentów z COVID-19 zaobserwowano m.in. zmniejszoną liczbę pęcherzyków wydzielniczych (ziarnistości) trzustki, odpowiadających za wydzielanie insuliny.
Stwierdzono też, że po przechorowaniu COVID-19 u niektórych osób, wcześniej całkowicie zdrowych, rozwija się insulinooporność. Wynika to z tego, że infekcja SARS-CoV-2 uszkadzająca komórki beta z pęcherzykami wydzielniczymi nie jest jedynie przejściowa. Taka nadmierna aktywacja układu odpornościowego i towarzyszący jej długotrwały stan zapalny osłabiają efektywność insulinową. Na szczęście cukrzyca typu 2 będzie dotyczyć tylko niektórych osób po COVID-19.
Tytuł pochodzi od redakcji
Według dr. Pawła Grzesiowskiego jest to kolejna praca potwierdzająca wzrost zachorowalności na cukrzycę w ciągu 12 miesięcy po COVID-19. – Ryzyko rośnie o 40 proc. w porównaniu z grupą kontrolną. Opieka po zachorowaniu na COVID-19 powinna obejmować kontrolę glikemii. Wczesne rozpoznanie to leczenie cukrzycy – zaznacza ekspert na Twitterze.
Główni autorzy badania profesorowie Kabayam Venkat Narayan i Lisa Staimez z Emora University podkreślają, że COVID-19 mogą powodować różnego typu odległe powikłania. Jednym z nich może być właśnie cukrzyca. Każdy zatem, kto przeszedł te chorobę, powinien być na to wyczulony i poddawać się badaniom kontrolnym, w tym pomiarowi poziomu glukozy we krwi.
Przekonują o tym również badania, jakie niedawno niemieccy specjaliści opublikowali na łamach pisma „Diabetologia”. Wykazali oni, że wirus SARS-CoV-2 poza płucami może atakować różne narządy, w tym także trzustkę. Z tego powodu już u pacjentów z COVID-19 zaobserwowano m.in. zmniejszoną liczbę pęcherzyków wydzielniczych (ziarnistości) trzustki, odpowiadających za wydzielanie insuliny.
Stwierdzono też, że po przechorowaniu COVID-19 u niektórych osób, wcześniej całkowicie zdrowych, rozwija się insulinooporność. Wynika to z tego, że infekcja SARS-CoV-2 uszkadzająca komórki beta z pęcherzykami wydzielniczymi nie jest jedynie przejściowa. Taka nadmierna aktywacja układu odpornościowego i towarzyszący jej długotrwały stan zapalny osłabiają efektywność insulinową. Na szczęście cukrzyca typu 2 będzie dotyczyć tylko niektórych osób po COVID-19.
Tytuł pochodzi od redakcji