Dochodzenie odszkodowań za błędy medyczne: minister powołał zespół
Autor: Mariusz Bryl
Data: 08.02.2016
Źródło: MK/MB
Minister zdrowia powołał 2 lutego 2016 roku zespół do opracowania projektu założeń projektu ustawy o pozasądowym dochodzeniu roszczeń z tytułu wypadków medycznych. Jego przewodniczącą została prof. Dorota Karkowska z Uniwersytetu Łódzkiego.
Członkowie zespołu to Ewa Borek, prof. dr hab. n. med. Romuald Krajewski, dr n. med. Rafał Świerzewski, dr Piotr Winciunas, przedstawiciel Rzecznika Praw Pacjenta, przedstawiciel Departamentu Dialogu Społecznego w Ministerstwie Zdrowia, przedstawiciel Departamentu Prawnego w Ministerstwie Zdrowia, przedstawiciel Departamentu Organizacji Ochrony Zdrowia w Ministerstwie Zdrowia, przedstawiciel Departamentu Ubezpieczenia Zdrowotnego w Ministerstwie Zdrowia.
Czy zajmie się zespół? Przygotowaniem projektu ustawy o pozasądowym dochodzeniu roszczeń z tytuły błędów medycznych. Resort doszedł do wniosku, że komisje ds. orzekania o błędach medycznych nie zdały egzaminu, a wypłatę odszkodowań powinien wziąć na siebie ZUS, który posiada już takie doświadczenie przy wypadkach komunikacyjnych. Powinien tez powstać specjalny fundusz na pokrycie odszkodowań o wartości 150-200 mln zł. Zniknąłby także obowiązek udowodnienia winy lekarza, a najważniejsze byłoby to, czy pacjent rzeczywiście doznał uszczerbku na zdrowiu, czy też nie.
Obecnie pozasądowe dochodzenie roszczeń odbywa się poprzez wojewódzkie komisje ds. orzekania o błędach medycznych. Zaczęły one funkcjonować na początku 2012 roku i miały stanowić rękojmię szybszego uzyskania odszkodowania lub zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu. W praktyce ich praca ciągnęła się miesiącami, a przyznawane odszkodowania okazywały się śmiesznie niskie ( nawet 0 zł), bo decydowały o ich wysokości same szpitale. Komisje orzekały jedynie, czy błąd wystąpił, czy też nie.
Czy zajmie się zespół? Przygotowaniem projektu ustawy o pozasądowym dochodzeniu roszczeń z tytuły błędów medycznych. Resort doszedł do wniosku, że komisje ds. orzekania o błędach medycznych nie zdały egzaminu, a wypłatę odszkodowań powinien wziąć na siebie ZUS, który posiada już takie doświadczenie przy wypadkach komunikacyjnych. Powinien tez powstać specjalny fundusz na pokrycie odszkodowań o wartości 150-200 mln zł. Zniknąłby także obowiązek udowodnienia winy lekarza, a najważniejsze byłoby to, czy pacjent rzeczywiście doznał uszczerbku na zdrowiu, czy też nie.
Obecnie pozasądowe dochodzenie roszczeń odbywa się poprzez wojewódzkie komisje ds. orzekania o błędach medycznych. Zaczęły one funkcjonować na początku 2012 roku i miały stanowić rękojmię szybszego uzyskania odszkodowania lub zadośćuczynienia za doznany uszczerbek na zdrowiu. W praktyce ich praca ciągnęła się miesiącami, a przyznawane odszkodowania okazywały się śmiesznie niskie ( nawet 0 zł), bo decydowały o ich wysokości same szpitale. Komisje orzekały jedynie, czy błąd wystąpił, czy też nie.