HCV: ceną za sukces terapeutyczny wirus B i rak wątroby?
Autor: Marta Koblańska
Data: 30.11.2016
Źródło: Medscape/MK
Nagle postępy w terapii wirusowego zakażenia wątroby typu C powodują, że klinicyści widzą rezultaty, o których wcześniej myśleli, iż nie są możliwe do uzyskania. Jednak nie ma sukcesu bez gorzkiej refleksji, że niektóre leki stosowane w terapii mogą zwiększać ryzyko reaktywacji zakażenia typu B oraz raka wątroby u niektórych chorych.
Lekarze podkreślają, że 95 do 100 procent pacjentów z WZW C może zostać wyleczonych, co jest niezwykłe. Sukcesy dotyczą w szczególności genotypu 1, najpowszechniej występującego w USA, choć nadal szczególna uwaga jest przywiązywana do screeningu osób urodzonych między 1946 a 1965 rokiem.
Meta-analiza obejmująca 34 563 pacjentów wykazała osiągnięcie trwałej odpowiedzi wirusologicznej, co prawie w zupełności wyeliminowało konieczność przeszczepienia wątroby. Jednak klinicyści nadal martwią się o MELD, czyli krańcowe stadium schorzenia wątroby. Kiedy chory ma się lepiej, to poprawia wskaźnik MELD i redukuje szansę na transplantację, ale jakość życia nie staje się istotnie lepsza.
Związek między działającymi bezpośrednio terapiami przeciwwirusowymi a reaktywacją wirusa B, czy zwiększonym ryzykiem raka wątroby jest określany jako kontrowersyjny. Lekarze dopiero zaczynają rozumieć to zjawisko. Stąd eksperci podkreślają, że w razie leczenia wirusa C, należy sprawdzić chorego pod kątem wirusa B. FDA zanotowała 24 przypadki kiedy wirus B zaczyna się uaktywniać jak tylko eliminowany jest wirus C. W niektórych sytuacjach może spowodować to ciężką wiremię. W październiku FDA wydała ostrzeżenie przed lekami działającymi bezpośrednio, ponieważ dwóch chorych wymagało transplantacji wątroby lub zmarło z powodu reaktywacji wirusa B.
Dodatkowo lekarze powinni monitorować pacjenta w kierunku raka, szczególnie jeśli zachodzi u niego włóknienie lub jeśli w wywiadzie wykazał wcześniej nowotwór. Czynniki ryzyka nawrotu agresywnego raka wątroby pojawiły się w ostatnim raporcie obejmującym 344 pacjentów leczonych terapiami bezpośrednimi przez 6 miesięcy. Badacze opisali odpowiedź wirusologiczną na poziomie 91 procent, ale także wykryli raka wątroby u 7,6 procent chorych w kohorcie, z czego 28 procent było wcześniej leczonych na nowotwór. Ostatnie wyniki badań potwierdzają zarówno zależność jak i ryzyko.
Wyzwaniem dla klinicystów jest zdekompensowana marskość wątroby. Dla tych pacjentów ratunkiem mogą być leki bez interferonu.
Meta-analiza obejmująca 34 563 pacjentów wykazała osiągnięcie trwałej odpowiedzi wirusologicznej, co prawie w zupełności wyeliminowało konieczność przeszczepienia wątroby. Jednak klinicyści nadal martwią się o MELD, czyli krańcowe stadium schorzenia wątroby. Kiedy chory ma się lepiej, to poprawia wskaźnik MELD i redukuje szansę na transplantację, ale jakość życia nie staje się istotnie lepsza.
Związek między działającymi bezpośrednio terapiami przeciwwirusowymi a reaktywacją wirusa B, czy zwiększonym ryzykiem raka wątroby jest określany jako kontrowersyjny. Lekarze dopiero zaczynają rozumieć to zjawisko. Stąd eksperci podkreślają, że w razie leczenia wirusa C, należy sprawdzić chorego pod kątem wirusa B. FDA zanotowała 24 przypadki kiedy wirus B zaczyna się uaktywniać jak tylko eliminowany jest wirus C. W niektórych sytuacjach może spowodować to ciężką wiremię. W październiku FDA wydała ostrzeżenie przed lekami działającymi bezpośrednio, ponieważ dwóch chorych wymagało transplantacji wątroby lub zmarło z powodu reaktywacji wirusa B.
Dodatkowo lekarze powinni monitorować pacjenta w kierunku raka, szczególnie jeśli zachodzi u niego włóknienie lub jeśli w wywiadzie wykazał wcześniej nowotwór. Czynniki ryzyka nawrotu agresywnego raka wątroby pojawiły się w ostatnim raporcie obejmującym 344 pacjentów leczonych terapiami bezpośrednimi przez 6 miesięcy. Badacze opisali odpowiedź wirusologiczną na poziomie 91 procent, ale także wykryli raka wątroby u 7,6 procent chorych w kohorcie, z czego 28 procent było wcześniej leczonych na nowotwór. Ostatnie wyniki badań potwierdzają zarówno zależność jak i ryzyko.
Wyzwaniem dla klinicystów jest zdekompensowana marskość wątroby. Dla tych pacjentów ratunkiem mogą być leki bez interferonu.