NFZ gromadzi dane, ale z nich nie korzysta. Zmienić to ma projekt upublicznienia baz
Redaktor: Marta Koblańska
Data: 24.02.2016
Źródło: Gazeta Wyborcza/MK
Kosztowne programy informatyczne, mus prowadzenia skomplikowanej dokumentacji i sprawozdawczości: NFZ rocznie gromadzi informacje o 400 mln świadczeń zdrowotnych. Zna ich wyceny i płaci rachunki za nie. Jednak czy to oznacza, że dokonuje zakupów świadomie i racjonalnie? Wcale nie, ponieważ w morzu danych brakuje analizy poszczególnych pozycji zakupowych.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, NFZ co roku publikuje informacje, ile jakich świadczeń udzieliły szpitale. Ale z takiego zestawienia niewiele wynika. Nie dowiemy się np., ilu pacjentów szpitali mogłoby z tak samo dobrym skutkiem być leczonych ambulatoryjnie. Podobnie NFZ nie wie ile i jakie procedury są przeszacowane, ile i jakie są płatne zbyt mało. Tego nie poddaje się analizie. Ważne, aby ogólny rachunek się zgadzał, a dane były zgromadzone i zapisane.
Uczelnia Łazarskiego, opierając się na danych z NFZ i własnych badaniach, sporządziła kilka raportów na temat kosztów leczenia poszczególnych chorób. Dr Jerzy Gryglewicz z tej uczelni usłyszał od reumatologów, że 80 proc. ich pacjentów można by leczyć ambulatoryjnie, zamiast przyjmować do szpitala. Żeby pacjenci mogli się tak leczyć, potrzebny jest lepszy dostęp do reumatologa, diagnostyki i rehabilitacji. Ale na właściwe zorganizowanie takiej opieki brakuje pieniędzy, bo wydawane są na droższe leczenie szpitalne - podaje gazeta.
Czy analiza wydatków stanie się możliwa po upublicznieniu zasobów NFZ? To wcale nie jest tak jednoznaczne. Ponieważ wszystko zależy od sposobu udostępnienia danych.
-Jeżeli dane nie będą miały swoich adresów, nazw czyli nie zostanie stworzona możliwość przeszukiwania bazy według preferencji analityka na przykład pod kątem zachorowalności na raka płuca wśród mężczyzn z danego powiatu, to przed ekspertami mrówcza praca, aby dane odkodować i móc na ich podstawie przygotować jakąkolwiek analizę, uważa Janusz Atłachowicz, wiceprezes STOMOZ.
Zmienić obecną praktykę ma projekt udostępniania danych ma być realizowany między 1 sierpnia 2016 roku a 31 lipca 2019 roku. Jego koszt ma wynieść ponad 17 mln zł. Kto ma być odbiorcą projektu?
To naukowcy i badacze, przedsiębiorcy,w tym placówki medyczne, władze rządowe i samorządowe, organizacje pozarządowe i osoby prywatne. Zdaniem Funduszu udostępnione dane będą mogły zostać wykorzystane do celów badawczych, monitorowania jakości i efektywności w ochronie zdrowia, rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, rozwoju przedsiębiorczości, ograniczania ryzyka przedsiębiorców, poprawy zarządzania w sektorze publicznym.
Uczelnia Łazarskiego, opierając się na danych z NFZ i własnych badaniach, sporządziła kilka raportów na temat kosztów leczenia poszczególnych chorób. Dr Jerzy Gryglewicz z tej uczelni usłyszał od reumatologów, że 80 proc. ich pacjentów można by leczyć ambulatoryjnie, zamiast przyjmować do szpitala. Żeby pacjenci mogli się tak leczyć, potrzebny jest lepszy dostęp do reumatologa, diagnostyki i rehabilitacji. Ale na właściwe zorganizowanie takiej opieki brakuje pieniędzy, bo wydawane są na droższe leczenie szpitalne - podaje gazeta.
Czy analiza wydatków stanie się możliwa po upublicznieniu zasobów NFZ? To wcale nie jest tak jednoznaczne. Ponieważ wszystko zależy od sposobu udostępnienia danych.
-Jeżeli dane nie będą miały swoich adresów, nazw czyli nie zostanie stworzona możliwość przeszukiwania bazy według preferencji analityka na przykład pod kątem zachorowalności na raka płuca wśród mężczyzn z danego powiatu, to przed ekspertami mrówcza praca, aby dane odkodować i móc na ich podstawie przygotować jakąkolwiek analizę, uważa Janusz Atłachowicz, wiceprezes STOMOZ.
Zmienić obecną praktykę ma projekt udostępniania danych ma być realizowany między 1 sierpnia 2016 roku a 31 lipca 2019 roku. Jego koszt ma wynieść ponad 17 mln zł. Kto ma być odbiorcą projektu?
To naukowcy i badacze, przedsiębiorcy,w tym placówki medyczne, władze rządowe i samorządowe, organizacje pozarządowe i osoby prywatne. Zdaniem Funduszu udostępnione dane będą mogły zostać wykorzystane do celów badawczych, monitorowania jakości i efektywności w ochronie zdrowia, rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, rozwoju przedsiębiorczości, ograniczania ryzyka przedsiębiorców, poprawy zarządzania w sektorze publicznym.