Strefa Rodzica na gastroneterologii w Białymstoku
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 18.06.2013
Źródło: BL, Gazeta Współczesna
W Klinice Pediatrii, Gastroenterologii i Alergologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpital Klinicznego w Białymstoku uroczyście otwarto Strefę Rodzica.
Jest to kolorowe, przestronne, wyposażone w nowe meble i zabawki miejsce do wspólnego spędzania czasu chorych maluchów i ich bliskich. To drugie takie miejsce w Polsce.
– Takie strefy powinny być we wszystkich szpitalach i na wszystkich oddziałach – mówiła Dorota Radziewicz, mama pacjentki kliniki.
W ramach Strefy Rodzica w klinice odremontowano oddziałową stołówkę i świetlicę. Teraz to zupełnie inne miejsca. W salkach stanęły odrestaurowane stoliki i zupełnie nowe kolorowe krzesła, kanapy, regały, tablice. Są też zabawki. Do kliniki trafiło też osiem nowych rozkładanych łóżek, na których rodzice mogą spać przy dziecku.
Remont pomieszczeń i dostosowanie ich do Strefy Rodzica zaczął się na początku maja.– Wszystko trwało miesiąc i nie zakłócało normalnej pracy kliniki – cieszy się dr Janusz Pomaski, dyrektor UDSK. – Sam pomysł utworzenia takiej strefy jest dla nas bardzo cenny. Ponad 20 lat temu, gdy budowano nasz szpital, nikt nie myślał o tym, aby było w nim miejsce także dla rodziców. Nie doceniano wtedy roli, jaką pełni komfort psychiczny leczonego w szpitalu dziecka, związany z obecnością rodziców.
– Takie strefy powinny być we wszystkich szpitalach i na wszystkich oddziałach – mówiła Dorota Radziewicz, mama pacjentki kliniki.
W ramach Strefy Rodzica w klinice odremontowano oddziałową stołówkę i świetlicę. Teraz to zupełnie inne miejsca. W salkach stanęły odrestaurowane stoliki i zupełnie nowe kolorowe krzesła, kanapy, regały, tablice. Są też zabawki. Do kliniki trafiło też osiem nowych rozkładanych łóżek, na których rodzice mogą spać przy dziecku.
Remont pomieszczeń i dostosowanie ich do Strefy Rodzica zaczął się na początku maja.– Wszystko trwało miesiąc i nie zakłócało normalnej pracy kliniki – cieszy się dr Janusz Pomaski, dyrektor UDSK. – Sam pomysł utworzenia takiej strefy jest dla nas bardzo cenny. Ponad 20 lat temu, gdy budowano nasz szpital, nikt nie myślał o tym, aby było w nim miejsce także dla rodziców. Nie doceniano wtedy roli, jaką pełni komfort psychiczny leczonego w szpitalu dziecka, związany z obecnością rodziców.