Czy zioła w czasie ciąży są bezpieczne?
Autor: Alicja Kostecka
Data: 11.04.2019
Źródło: https://journals.lww.com/greenjournal/Abstract/publishahead/Herbal_Medicinal_Product_Use_During_Pregnancy_and.97742.aspx
Działy:
Doniesienia naukowe
Aktualności
W świadomości wielu pacjentów istnieje przekonanie, że preparaty ziołowe zawsze mają dobry wpływ na zdrowie, gdyż w przeciwieństwie do leków są "naturalne", co jest oczywiście olbrzymim skrótem myślowym. Po pierwsze wiele leków to nic innego jak substancje występujące w naturze, po drugie w przeciwieństwie do leków wyciągi z ziół zawierają wiele substancji o nie do końca jasnym działaniu i nieznanej dawce.
Na łamach Obstetrics & Gynecology ukazała się publikacja oceniająca bezpieczeństwo preparatów ziołowych w czasie ciąży.
Grupa brytyjskich naukowców dokonała analizy aż 74 badań, w tym 19 badań oceniających działania niepożądane, wady wrodzone, opóźnienie wzrostu płodu lub interakcje między ziołami i lekami. Analizowana literatura objęła w sumie aż 1 067 071 kobiet w ciąży. Okazało się, że czternaście badań wykazało brak zdarzeń niepożądanych związanych ze stosowanymi preparatami ziołowymi. Cztery badania opisywały interakcje między ziołami i lekami, ale żadne nie badało zdarzeń niepożądanych z nich wynikających. Co do konkretnych preparatów wykazano, że spożywanie olejku migdałowego wiąże się z podwyższonym ryzykiem porodu przedwczesnego (OR 2,09), herbaty z liści malin podwyższa ryzyko ukończenia porodu drogą cięcia cesarskiego (aOR 3,47), a korzeń lukrecji ponad trzykrotnie zwiększa ryzyko porodu przed 32. tygodniem ciąży (OR 3,07).
Z pewnością nie oznacza to, że należy bezwzględnie unikać wszelkich preparatów ziołowych w czasie ciąży, jednak każde ich zastosowanie powinno być rozważne i oparte na aktualnej wiedzy. Szczególnie w przypadku, w którym ciężarna przyjmuje leki - ciężko bowiem przewidzieć interakcje między lekiem a bardzo licznymi substancjami znajdującymi się w danym preparacie ziołowym.
Grupa brytyjskich naukowców dokonała analizy aż 74 badań, w tym 19 badań oceniających działania niepożądane, wady wrodzone, opóźnienie wzrostu płodu lub interakcje między ziołami i lekami. Analizowana literatura objęła w sumie aż 1 067 071 kobiet w ciąży. Okazało się, że czternaście badań wykazało brak zdarzeń niepożądanych związanych ze stosowanymi preparatami ziołowymi. Cztery badania opisywały interakcje między ziołami i lekami, ale żadne nie badało zdarzeń niepożądanych z nich wynikających. Co do konkretnych preparatów wykazano, że spożywanie olejku migdałowego wiąże się z podwyższonym ryzykiem porodu przedwczesnego (OR 2,09), herbaty z liści malin podwyższa ryzyko ukończenia porodu drogą cięcia cesarskiego (aOR 3,47), a korzeń lukrecji ponad trzykrotnie zwiększa ryzyko porodu przed 32. tygodniem ciąży (OR 3,07).
Z pewnością nie oznacza to, że należy bezwzględnie unikać wszelkich preparatów ziołowych w czasie ciąży, jednak każde ich zastosowanie powinno być rozważne i oparte na aktualnej wiedzy. Szczególnie w przypadku, w którym ciężarna przyjmuje leki - ciężko bowiem przewidzieć interakcje między lekiem a bardzo licznymi substancjami znajdującymi się w danym preparacie ziołowym.