Pixabay
Pierwszy w Polsce zabieg rekonstrukcji krocza metodą dr. O’Deya
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 28.03.2023
Źródło: Elżbieta Bielecka/PAP
Działy:
Aktualności w Ginekologia
Aktualności
Tagi: | rekonstrukcja, krocze, metoda dr. O’Deya, Aneta Cymbaluk-Płoska, Piotr Kolczewski, SPSK nr 2 w Szczecinie |
Ginekologiczny zabieg rekonstrukcji krocza, który znacznie zmniejsza ryzyko odrzucenia przeszczepu, przeprowadzono 27 marca w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 2 PUM w Szczecinie. Jak zapewniła placówka, to pierwszy taki zabieg w Polsce.
– Celem zabiegu była anatomiczna rekonstrukcja części, która została poważnie uszkodzona podczas porodu w 2011 r. Cały obszar krocza pacjentki był pęknięty, w wyniku czego otwór pochwy i odbytu były obok siebie, bez warstwy skórnej – tłumaczył twórca techniki, ordynator Oddziału Chirurgii Plastycznej i Operacyjnej szpitala Luisenhospital w Aachen (Niemcy) dr n. med. Dan O’Dey.
Technika polega na przeszczepie płata uszypułowanego (unaczynionego) na tętnicy zasłonowej. Wykorzystanie płata z własnymi naczyniami krwionośnymi minimalizuje ryzyko odrzucenia przeszczepu z 50 do 2 proc.
– Dr O’Dey, stosując techniki chirurgii plastycznej, odtworzył krocze w sposób anatomiczny tak, że wygląd tego rejonu jest taki sam jak przed porodem, czyli naturalny i w pełni anatomiczny – wyjaśnił ginekolog dr n. med. Piotr Kolczewski z Oddziału Ginekologii Rekonstrukcyjnej i Onkologicznej szpitala klinicznego nr 2 w Szczecinie.
Zabieg trwał nieco ponad 2,5 godziny, lekarze określili jego efekt na wczesnym etapie jako rewelacyjny. Pacjentka przez trzy dni pozostanie w szpitalu.
Jak przekazał dr Kolczewski, u 38-letniej pacjentki wykonano wcześniej próbę zabiegu naprawczego, który się nie powiódł. Kobieta przez niemal 12 lat borykała się z wieloma problemami. – Jej życie prywatne legło w gruzach – stwierdził ginekolog.
Zaznaczył, że pacjentki mają wiele poporodowych i poonkologicznych problemów. – Jest rosnąca potrzeba, żeby zabiegi przeprowadzać we właściwy sposób, w sposób rekonstrukcyjny, z użyciem technik, które dla większości ginekologów, ale nie tylko, są obce – podkreślił lekarz.
Zabieg przeprowadzony został podczas warsztatów dla ginekologów-położników, chirurgów i urologów. Wzięli w nich udział także studenci Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Warsztaty są przeznaczone dla położników, żeby każdy od najwcześniejszych lat umiał dokładnie zaopatrywać krocze. Wydaje się to prostą procedurą, a jest bardzo ważne dla kobiet po porodzie, aby estetycznie zachowane tkanki mogły spełniać swoje funkcje i aby nie trzeba było ich rekonstruować – powiedziała kierująca oddziałem ginekologii rekonstrukcyjnej dr hab. n. med. Aneta Cymbaluk-Płoska.
Specjalistka wyjaśniła, że Narodowy Fundusz Zdrowia zgodził się, aby tego typu zabiegi – na specjalne wnioski – były refundowane również w szczecińskim szpitalu.
Technika polega na przeszczepie płata uszypułowanego (unaczynionego) na tętnicy zasłonowej. Wykorzystanie płata z własnymi naczyniami krwionośnymi minimalizuje ryzyko odrzucenia przeszczepu z 50 do 2 proc.
– Dr O’Dey, stosując techniki chirurgii plastycznej, odtworzył krocze w sposób anatomiczny tak, że wygląd tego rejonu jest taki sam jak przed porodem, czyli naturalny i w pełni anatomiczny – wyjaśnił ginekolog dr n. med. Piotr Kolczewski z Oddziału Ginekologii Rekonstrukcyjnej i Onkologicznej szpitala klinicznego nr 2 w Szczecinie.
Zabieg trwał nieco ponad 2,5 godziny, lekarze określili jego efekt na wczesnym etapie jako rewelacyjny. Pacjentka przez trzy dni pozostanie w szpitalu.
Jak przekazał dr Kolczewski, u 38-letniej pacjentki wykonano wcześniej próbę zabiegu naprawczego, który się nie powiódł. Kobieta przez niemal 12 lat borykała się z wieloma problemami. – Jej życie prywatne legło w gruzach – stwierdził ginekolog.
Zaznaczył, że pacjentki mają wiele poporodowych i poonkologicznych problemów. – Jest rosnąca potrzeba, żeby zabiegi przeprowadzać we właściwy sposób, w sposób rekonstrukcyjny, z użyciem technik, które dla większości ginekologów, ale nie tylko, są obce – podkreślił lekarz.
Zabieg przeprowadzony został podczas warsztatów dla ginekologów-położników, chirurgów i urologów. Wzięli w nich udział także studenci Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
– Warsztaty są przeznaczone dla położników, żeby każdy od najwcześniejszych lat umiał dokładnie zaopatrywać krocze. Wydaje się to prostą procedurą, a jest bardzo ważne dla kobiet po porodzie, aby estetycznie zachowane tkanki mogły spełniać swoje funkcje i aby nie trzeba było ich rekonstruować – powiedziała kierująca oddziałem ginekologii rekonstrukcyjnej dr hab. n. med. Aneta Cymbaluk-Płoska.
Specjalistka wyjaśniła, że Narodowy Fundusz Zdrowia zgodził się, aby tego typu zabiegi – na specjalne wnioski – były refundowane również w szczecińskim szpitalu.