123RF
Chorzy na COVID-19 z objawami stresu pourazowego
Data: 30.06.2020
Źródło: BBC/PAP/MS
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | COVID-19, depresja, zaburzenia snu, PTSD |
Pacjenci, którzy trafili do szpitala z ciężkimi objawami COVID-19, mogą z czasem odczuwać objawy zespołu stresu pourazowego – ostrzegają brytyjscy psychiatrzy. PTSD najbardziej zagrożone są osoby przebywające na oddziale intensywnej terapii.
Dla wielu pacjentów, szczególnie tych z ciężkimi objawami COVID-19, np. zaburzeniami oddychania, pobyt w szpitalu był silnym przeżyciem. Związane jest to zarówno z nasileniem samej choroby, jak i warunkami w jakich przebywali: ciężki stan innych chorych, zgony niektórych z nich oraz widok personelu medycznego w maskach, przyłbicach oraz kombinezonach ochronnych.
BBC News informuje, że specjaliści z grupy roboczej zajmującej się traumą chorych z COVID-19 ostrzegają, że część tych pacjentów zagrożonych jest zespołem stresu pourazowego (PTSD, posttraumatic stress disorder), a także zaburzeniami lękowymi i depresją. Dotyczy to szczególnie tych, którzy przebywali na oddziale intensywnej terapii. Dlatego powinni być oni pod obserwacją, żeby w porę wykryć rozwijające się u nich zaburzenia psychiczne.
W Wielkiej Brytanii ponad 100 tys. osób było hospitalizowanych z powodu poważnych objawów COVID-19 wywołanej zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Zdaniem ekspertów zespołu roboczego, którym przewodniczącą specjaliści University College Londyn, zaburzeniami psychicznymi może być zagrożonych nawet dziesiątki tysięcy tych pacjentów. Z ich badań wynika, że aż 30 proc. pacjentów z poważnymi objawami COVID-19, wykazuje po pewnym czasie symptomy rozwoju zespołu stresu urazowego. Zwykle powstają one po bardzo silnych przeżyciach, takich jak śmierć bliskiej osoby, ciężkie wypadki oraz katastrofy.
- Czułam się jak w piekle. Widziałam umierających ludzi i takich, z których życie dopiero zaczynało uchodzić. Personel medyczny pojawiał się wyłącznie w maskach, dostrzec można było jedynie ich oczy. Byłam osamotniona i zalękniona - mówi 59-letniej Tracy, przyjęta do szpitala Whittington w północnym Londynie w marcu br., w którym spędziła ponad trzy tygodnie, z tego jeden na oddziale intensywnej terapii.
Tracy twierdzi, że od opuszczeniu szpitala ma zaburzenia snu, gdyż boi się, że w nocy umrze. Odczuwa także ciągłe zmęczenie i zgłosiła się do psychiatry. Jej zdaniem w podobnym stanie psychicznym jest wielu innych pacjentów z COVID-19.
Dr Michael Bloomfield z University College Londyn ostrzega, że chorzy, którzy wyzdrowieli z COVID-19, jeszcze przed długi czas mogą odczuwać skutki psychiczne pobytu w szpitalu. Zwraca uwagę, że pacjenci ci odczuwali poważne objawy zakażenia i byli odizolowani od swych bliskich, co było dla nich dodatkowych obciążeniem. (PAP)
Przeczytaj także: „Prof. Gałecki: Stres związany z epidemią nasila zapadalność na choroby psychiczne i somatyczne”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
BBC News informuje, że specjaliści z grupy roboczej zajmującej się traumą chorych z COVID-19 ostrzegają, że część tych pacjentów zagrożonych jest zespołem stresu pourazowego (PTSD, posttraumatic stress disorder), a także zaburzeniami lękowymi i depresją. Dotyczy to szczególnie tych, którzy przebywali na oddziale intensywnej terapii. Dlatego powinni być oni pod obserwacją, żeby w porę wykryć rozwijające się u nich zaburzenia psychiczne.
W Wielkiej Brytanii ponad 100 tys. osób było hospitalizowanych z powodu poważnych objawów COVID-19 wywołanej zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2. Zdaniem ekspertów zespołu roboczego, którym przewodniczącą specjaliści University College Londyn, zaburzeniami psychicznymi może być zagrożonych nawet dziesiątki tysięcy tych pacjentów. Z ich badań wynika, że aż 30 proc. pacjentów z poważnymi objawami COVID-19, wykazuje po pewnym czasie symptomy rozwoju zespołu stresu urazowego. Zwykle powstają one po bardzo silnych przeżyciach, takich jak śmierć bliskiej osoby, ciężkie wypadki oraz katastrofy.
- Czułam się jak w piekle. Widziałam umierających ludzi i takich, z których życie dopiero zaczynało uchodzić. Personel medyczny pojawiał się wyłącznie w maskach, dostrzec można było jedynie ich oczy. Byłam osamotniona i zalękniona - mówi 59-letniej Tracy, przyjęta do szpitala Whittington w północnym Londynie w marcu br., w którym spędziła ponad trzy tygodnie, z tego jeden na oddziale intensywnej terapii.
Tracy twierdzi, że od opuszczeniu szpitala ma zaburzenia snu, gdyż boi się, że w nocy umrze. Odczuwa także ciągłe zmęczenie i zgłosiła się do psychiatry. Jej zdaniem w podobnym stanie psychicznym jest wielu innych pacjentów z COVID-19.
Dr Michael Bloomfield z University College Londyn ostrzega, że chorzy, którzy wyzdrowieli z COVID-19, jeszcze przed długi czas mogą odczuwać skutki psychiczne pobytu w szpitalu. Zwraca uwagę, że pacjenci ci odczuwali poważne objawy zakażenia i byli odizolowani od swych bliskich, co było dla nich dodatkowych obciążeniem. (PAP)
Przeczytaj także: „Prof. Gałecki: Stres związany z epidemią nasila zapadalność na choroby psychiczne i somatyczne”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.