Politechnika Łódzka
Naukowiec z Politechniki Łódzkiej zbadał mechanizm adaptacyjny wariantów SARS-CoV-2
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 03.12.2021
Źródło: Politechnika Łódzka/Nature Communications
Tagi: | COVID-19, Adolfo Poma-Bernaola, badania |
W „Nature Communications” ukazał się artykuł zespołu badawczego z Międzynarodowego Centrum Badań Innowacyjnych Biomateriałów ICRI-BioM na Politechnice Łódzkiej, którym kierował dr Adolfo Poma-Bernaola. Tekst dotyczy mechanizmu adaptacyjnego kolejnych wariantów SARS-CoV-2 zwiększających przyczepność wirusa.
W publikacji autorzy informują o pojawieniu się w nowych wariantach wirusa mechanizmu adaptacyjnego, który zwiększa jego przyczepność. Ta informacja zrodziła pytanie związane z podawaniem trzeciej dawki szczepionki.
– Badania ujawniły stabilniejsze, a przez to trudniejsze do zrozumienia, wiązania wariantów SARS-CoV-2 z receptorami w ludzkich komórkach. Według naukowców mutacje wirusa, zwłaszcza wariant kappa, bliski kuzyn delty, przyjmują nową strategię skuteczniejszego wiązania się z komórkami, które chcą zaatakować – wyjaśnia dr Adolfo Poma-Bernaola.
Okazało się, że wiązanie zmutowanych form wirusa z komórkami jest stabilniejsze. – To prawie tak, jakby oryginalny szczep SARS-CoV-2 wiązał się z naszymi komórkami za pomocą zatrzasków, podczas gdy nowe warianty zdecydowały się na system rzepów, którego każde maleńkie wiązanie nie jest tak mocne jak zatrzask, ale razem tworzą bardzo stabilną interakcję między wariantami a naszymi komórkami – mówi naukowiec.
Badania, w których zastosowano innowacyjne podejście, umożliwiły wizualizację i pomiar, w jaki sposób mutacje zmieniają interakcje między wirusem a ludzkimi komórkami.
– Zrodziło się przy tym pytanie ważne w chwili obecnej, gdy podawane są dawki przypominające. Co z przystosowaniem szczepionek do nowych wariantów? – pyta naukowiec i dodaje: – Gdy zostały wprowadzone pierwsze szczepionki, zwłaszcza mRNA, firmy farmaceutyczne twierdziły, że jedną z ich wielkich zalet jest to, że można je łatwo przystosować, aby zachować skuteczność przeciwko nowym wariantom. Ponieważ wariant delta krąży od kilku miesięcy, a niedawno pojawił się wariant omikron, w najbliższej przyszłości należy rozważyć obowiązkową adaptację trzeciej dawki szczepionki do nowych mutacji wirusa.
– Badania ujawniły stabilniejsze, a przez to trudniejsze do zrozumienia, wiązania wariantów SARS-CoV-2 z receptorami w ludzkich komórkach. Według naukowców mutacje wirusa, zwłaszcza wariant kappa, bliski kuzyn delty, przyjmują nową strategię skuteczniejszego wiązania się z komórkami, które chcą zaatakować – wyjaśnia dr Adolfo Poma-Bernaola.
Okazało się, że wiązanie zmutowanych form wirusa z komórkami jest stabilniejsze. – To prawie tak, jakby oryginalny szczep SARS-CoV-2 wiązał się z naszymi komórkami za pomocą zatrzasków, podczas gdy nowe warianty zdecydowały się na system rzepów, którego każde maleńkie wiązanie nie jest tak mocne jak zatrzask, ale razem tworzą bardzo stabilną interakcję między wariantami a naszymi komórkami – mówi naukowiec.
Badania, w których zastosowano innowacyjne podejście, umożliwiły wizualizację i pomiar, w jaki sposób mutacje zmieniają interakcje między wirusem a ludzkimi komórkami.
– Zrodziło się przy tym pytanie ważne w chwili obecnej, gdy podawane są dawki przypominające. Co z przystosowaniem szczepionek do nowych wariantów? – pyta naukowiec i dodaje: – Gdy zostały wprowadzone pierwsze szczepionki, zwłaszcza mRNA, firmy farmaceutyczne twierdziły, że jedną z ich wielkich zalet jest to, że można je łatwo przystosować, aby zachować skuteczność przeciwko nowym wariantom. Ponieważ wariant delta krąży od kilku miesięcy, a niedawno pojawił się wariant omikron, w najbliższej przyszłości należy rozważyć obowiązkową adaptację trzeciej dawki szczepionki do nowych mutacji wirusa.