123RF
Nigdy nie podpisywałem tego listu
Autor: Iwona Konarska
Data: 19.01.2021
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Krzysztof Rożnowski |
Apel w „sprawie masowych szczepień” zadziwił nie tylko czytelników, ale i lekarzy, którzy mieli być jego sygnatariuszami.
Oto treść oświadczenia lekarza z Wielkopolskiej Izby Lekarskiej:
„Ja lekarz, dr n. med. Krzysztof Rożnowski, członek Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w Poznaniu, oświadczam, że nigdy nie podpisywałem publikowanego w mediach listu otwartego do Prezydenta i Rządu RP w sprawie masowych szczepień przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 z 30 listopada 2020 roku. Nigdy nie podzielałem i nie podzielam żadnego z poglądów głoszonych przez członków stowarzyszenia Wolne Wybory, którzy są autorami Listu. Wykorzystanie mojego nazwiska i umieszczenie go wśród sygnatariuszy nastąpiło bez mojej wiedzy i zgody. Naraziło to na uszczerbek moje dobra osobiste jako lekarza i człowieka zatem zostały już podjęte stosowne kroki prawne.”
Jak tłumaczy Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka prasowa izby lekarskiej w Poznaniu samorząd chciał pomóc lekarzowi w dotarciu do osób z jego środowiska, szczególnie, że jest on orędownikiem szczepień a list, mówiąc delikatnie, zebrał tezy przeciwników. Dr Rożnowski zwracał się do autorów listu, ale jego nazwisko nadal znajduje się wśród podpisanych.
Nie tylko dr Rożnowski protestuje przeciwko wykorzystaniu jego nazwiska. Prof. Marek Krzystanek, kierownik Kliniki Rehabilitacji Psychiatrycznej Katedry Psychiatrii i Psychoterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, napisał w oświadczeniu, że owszem, podpisał się pod apelem, ale o dobrowolność szczepień przeciwko koronawirusowi, a nie pod opiniami o szkodliwości szczepionki.
„Wysłałem e-mail do autorów listu otwartego, w którym napisałem, że szczepionka była testowana na grupie 43 528 osób z różnych krajów, skuteczność szacuje się na 90 proc., a grupa jest wystarczająca, żeby mówić o skuteczności i tolerancji. Takie ja mam dane. Pasteur nie badał szczepionki 5 lat” – napisał prof. Krzystanek w oświadczeniu opublikowanym na stronie SUM. Jego podpis usunięto z listu.
„Ja lekarz, dr n. med. Krzysztof Rożnowski, członek Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w Poznaniu, oświadczam, że nigdy nie podpisywałem publikowanego w mediach listu otwartego do Prezydenta i Rządu RP w sprawie masowych szczepień przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 z 30 listopada 2020 roku. Nigdy nie podzielałem i nie podzielam żadnego z poglądów głoszonych przez członków stowarzyszenia Wolne Wybory, którzy są autorami Listu. Wykorzystanie mojego nazwiska i umieszczenie go wśród sygnatariuszy nastąpiło bez mojej wiedzy i zgody. Naraziło to na uszczerbek moje dobra osobiste jako lekarza i człowieka zatem zostały już podjęte stosowne kroki prawne.”
Jak tłumaczy Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka prasowa izby lekarskiej w Poznaniu samorząd chciał pomóc lekarzowi w dotarciu do osób z jego środowiska, szczególnie, że jest on orędownikiem szczepień a list, mówiąc delikatnie, zebrał tezy przeciwników. Dr Rożnowski zwracał się do autorów listu, ale jego nazwisko nadal znajduje się wśród podpisanych.
Nie tylko dr Rożnowski protestuje przeciwko wykorzystaniu jego nazwiska. Prof. Marek Krzystanek, kierownik Kliniki Rehabilitacji Psychiatrycznej Katedry Psychiatrii i Psychoterapii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, napisał w oświadczeniu, że owszem, podpisał się pod apelem, ale o dobrowolność szczepień przeciwko koronawirusowi, a nie pod opiniami o szkodliwości szczepionki.
„Wysłałem e-mail do autorów listu otwartego, w którym napisałem, że szczepionka była testowana na grupie 43 528 osób z różnych krajów, skuteczność szacuje się na 90 proc., a grupa jest wystarczająca, żeby mówić o skuteczności i tolerancji. Takie ja mam dane. Pasteur nie badał szczepionki 5 lat” – napisał prof. Krzystanek w oświadczeniu opublikowanym na stronie SUM. Jego podpis usunięto z listu.