Archiwum
Prof. Heitzman o lekceważeniu koronawirusa ►
Autor: Krystian Lurka
Data: 09.09.2020
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Janusz Heitzman |
– Bagatelizowanie zagrożenia i niewiara w chorobę są typowe dla osób, które nigdy nie miały bezpośredniego kontaktu z zakażonymi koronawirusem. Postawa zmienia się, gdy zachoruje ktoś z ich bliskich – mówi prof. Janusz Heitzman, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
Dlaczego coraz więcej osób lekceważy wirus SARS-CoV-2 i nie przestrzega zaleceń ekspertów dotyczących ochrony przed COVID-19?
– To kwestia braku zaufania do medycyny, badań i pracowników ochrony zdrowia. Świadomość medyczna Polaków jest zbyt niska. Aby Polak zmienił postawę, zaczął przestrzegać zaleceń, najpierw musi „dostać po głowie”, musi zachorować ktoś z jego bliskich. Gdyby ignorujących zagrożenie zaprowadzić na oddział, na którym prowadzi się wspomagane oddychanie za pomocą respiratora i zaproponować, żeby zdjęli maseczkę, to pewnie żaden z nich by tego nie zrobił – wyjaśnia prof. Heitzman.
Ekspert na potwierdzenie swoich słów przytacza dane.
– Z badania dotyczącego poziomu zaufania do różnych źródeł informacji na temat COVID-19, które przeprowadziła w 26 krajach londyńska agencja YouGov, wynika, że tylko dla Polaków znajomi i rodzina są bardziej wiarygodni niż lekarze i pielęgniarki. Odpowiednio – 81 proc. i 72 proc. wskazań – mówi rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Przeczytaj także: „Prof. Heitzman: Tworzenie rejestru niedoszłych samobójców budzi wątpliwości”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– To kwestia braku zaufania do medycyny, badań i pracowników ochrony zdrowia. Świadomość medyczna Polaków jest zbyt niska. Aby Polak zmienił postawę, zaczął przestrzegać zaleceń, najpierw musi „dostać po głowie”, musi zachorować ktoś z jego bliskich. Gdyby ignorujących zagrożenie zaprowadzić na oddział, na którym prowadzi się wspomagane oddychanie za pomocą respiratora i zaproponować, żeby zdjęli maseczkę, to pewnie żaden z nich by tego nie zrobił – wyjaśnia prof. Heitzman.
Ekspert na potwierdzenie swoich słów przytacza dane.
– Z badania dotyczącego poziomu zaufania do różnych źródeł informacji na temat COVID-19, które przeprowadziła w 26 krajach londyńska agencja YouGov, wynika, że tylko dla Polaków znajomi i rodzina są bardziej wiarygodni niż lekarze i pielęgniarki. Odpowiednio – 81 proc. i 72 proc. wskazań – mówi rozmowie z „Menedżerem Zdrowia”.
Przeczytaj także: „Prof. Heitzman: Tworzenie rejestru niedoszłych samobójców budzi wątpliwości”.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.