Archiwum
Rząd zapowiada „prawie lockdown"
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 23.10.2020
Źródło: Radio ZET, PAP, Twitter
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Andrzej Horban |
– Na razie chcemy wprowadzić, nazwijmy to „prawie lockdown" – stwierdził główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 prof. Andrzej Horban. Zapowiedział, że osoby po 70. r. ż. będą proszone o pozostanie w domach i niewychodzenie, jeśli nie jest to konieczne. Potwierdził też, że planowane są dalsze ograniczenia w działaniu branży gastronomicznej.
Prof. Andrzej Horban w Radiu ZET pytany o najbardziej czarny scenariusz, wskazał że jest nim uruchamianie szpitali tymczasowych. Wyjaśniał, że jeżeli uda się zapewnić chorym wystarczającą liczbę miejsc w szpitalach, to będziemy jeszcze przed „lockdownem".
– Na razie chcemy zrobić, nazwijmy to: „prawie lockdown" – powiedział prof. Horban. Przypomniał, że to osoby starsze i z chorobami współistniejącymi są szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby, który może wymagać hospitalizacji.
– Dzisiaj premier ogłosi coś, co będzie przypominało usadzenie ludzi starszych w domu. Jest prośba, żeby osoby powyżej siedemdziesiątki, jeżeli nie muszą wychodzić dla celów zawodowych, grzecznie siedziały w domach, zorganizowały sobie dostawy żywności. Jeżeli nie są w stanie się zaopatrzyć, to pomogą ośrodki pomocy społecznej – powiedział prof. Andrzej Horban.
Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 zapowiedział też, że planowane jest zamrożenie od poniedziałku branży gastronomicznej, a dania będą mogły być wydawane jedynie na wynos.
– Jeżeli ktoś był w pubie czy restauracji w sobotni wieczór to dokładnie wie, o co chodzi. Jest to zaproszenie wirusa do bardzo dużej transmisji – argumentował prof. Horban.
Natomiast wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin zapowiada, że covidowe obostrzenia wobec biznesu będą ograniczone do niezbędnego minimum.
– Z dotkniętymi nimi branżami pracujemy nad mixem wsparcia zarówno doraźnego, jak długofalowego – czytamy w piątkowym wpisie wicepremiera Jarosława Gowina.
Jak powiedziała wcześniej PAP wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk, 23 października mają się odbyć konsultacje z przedstawicielami szeroko rozumianej branży gastronomicznej - zarówno restauratorami, jak i firmami oferującymi jedzenie na wynos. Zaznaczyła, że konsultacje mają na celu przede wszystkim wypracowanie narzędzi gospodarczych, które mogłyby im pomóc w przetrwaniu obecnego trudnego czasu.
– Na razie chcemy zrobić, nazwijmy to: „prawie lockdown" – powiedział prof. Horban. Przypomniał, że to osoby starsze i z chorobami współistniejącymi są szczególnie narażone na ciężki przebieg choroby, który może wymagać hospitalizacji.
– Dzisiaj premier ogłosi coś, co będzie przypominało usadzenie ludzi starszych w domu. Jest prośba, żeby osoby powyżej siedemdziesiątki, jeżeli nie muszą wychodzić dla celów zawodowych, grzecznie siedziały w domach, zorganizowały sobie dostawy żywności. Jeżeli nie są w stanie się zaopatrzyć, to pomogą ośrodki pomocy społecznej – powiedział prof. Andrzej Horban.
Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 zapowiedział też, że planowane jest zamrożenie od poniedziałku branży gastronomicznej, a dania będą mogły być wydawane jedynie na wynos.
– Jeżeli ktoś był w pubie czy restauracji w sobotni wieczór to dokładnie wie, o co chodzi. Jest to zaproszenie wirusa do bardzo dużej transmisji – argumentował prof. Horban.
Natomiast wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin zapowiada, że covidowe obostrzenia wobec biznesu będą ograniczone do niezbędnego minimum.
– Z dotkniętymi nimi branżami pracujemy nad mixem wsparcia zarówno doraźnego, jak długofalowego – czytamy w piątkowym wpisie wicepremiera Jarosława Gowina.
Jak powiedziała wcześniej PAP wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olga Semeniuk, 23 października mają się odbyć konsultacje z przedstawicielami szeroko rozumianej branży gastronomicznej - zarówno restauratorami, jak i firmami oferującymi jedzenie na wynos. Zaznaczyła, że konsultacje mają na celu przede wszystkim wypracowanie narzędzi gospodarczych, które mogłyby im pomóc w przetrwaniu obecnego trudnego czasu.