Paweł Małecki/Agencja Gazeta
Ustabilizowanie się zakażeń na wysokim poziomie to iluzja poprawy
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 13.11.2020
Źródło: PAP, Radio Zet
Działy:
Aktualności w Koronawirus
Aktualności
Tagi: | Michał Sutkowski, Andrzej Horban, pandemia |
– Stała liczba zakażeń powyżej dwudziestu kilku tysięcy dziennie nie powinna nas uspokajać. Nadal rośnie liczba zajętych łóżek, respiratorów i ciężkich przypadków COVID-19 – powiedział dr n. med. Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
– Uzyskaliśmy delikatną równowagę z wirusem; jesteśmy w tej chwili na dobrej drodze – powiedział w Radiu Zet główny doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban. Pytany był również, dlaczego wykonuje się w Polsce mniej testów na koronawirusa. Lekarz wyjaśnił, że wynika to z zasady testowania tylko pacjentów z objawami. Ekspert rządu zapewnił, że nie chodzi o obniżenie statystyk i niewprowadzanie lockodownu.
– Około 20 tys. osób dziennie z objawami klinicznymi to jest olbrzymia liczba, to naprawdę nie jest mała epidemia. Liczba zakażeń nie spada ani nie rośnie. I to jest pocieszające. Jesteśmy w tym momencie na wypłaszczeniu. Od nas zależy, czy wrócimy do krzywej wznoszącej się, czy szczęśliwie liczba chorych zacznie spadać – podkreślił prof. Andrzej Horban.
Optymizm chłodzi dr n. med. Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych, który zauważa, że według danych podanych rano 12 listopada przez Ministerstwo Zdrowia zakażenie koronawirusem stwierdzono u kolejnych 22 683 osób. Zmarło 275 chorych.
– Jeśli kolejne dane, które poznamy w piątek i sobotę, będą na podobnym poziomie, czyli 20-25 tys., faktycznie może to świadczyć o ustabilizowaniu się liczby zachorowań. To nie powinno nas uspokajać. Będzie to jednak stabilizacja na wysokim poziomie, co w rzeczywistości oznacza destabilizację placówek ochrony zdrowia. Rośnie liczba zajętych łóżek w szpitalach, zajętych respiratorów i ciężkich przypadków COVID-19 – wskazał dr Sutkowski.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
– Około 20 tys. osób dziennie z objawami klinicznymi to jest olbrzymia liczba, to naprawdę nie jest mała epidemia. Liczba zakażeń nie spada ani nie rośnie. I to jest pocieszające. Jesteśmy w tym momencie na wypłaszczeniu. Od nas zależy, czy wrócimy do krzywej wznoszącej się, czy szczęśliwie liczba chorych zacznie spadać – podkreślił prof. Andrzej Horban.
Optymizm chłodzi dr n. med. Michał Sutkowski z Kolegium Lekarzy Rodzinnych, który zauważa, że według danych podanych rano 12 listopada przez Ministerstwo Zdrowia zakażenie koronawirusem stwierdzono u kolejnych 22 683 osób. Zmarło 275 chorych.
– Jeśli kolejne dane, które poznamy w piątek i sobotę, będą na podobnym poziomie, czyli 20-25 tys., faktycznie może to świadczyć o ustabilizowaniu się liczby zachorowań. To nie powinno nas uspokajać. Będzie to jednak stabilizacja na wysokim poziomie, co w rzeczywistości oznacza destabilizację placówek ochrony zdrowia. Rośnie liczba zajętych łóżek w szpitalach, zajętych respiratorów i ciężkich przypadków COVID-19 – wskazał dr Sutkowski.
Zachęcamy do polubienia profilu „Menedżera Zdrowia” na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.