Specjalizacje, Kategorie, Działy
123RF

Wzorcowa ścieżka chorego z COVID-19

Udostępnij:
Tagi: COVID-19
Według autorów raportu „Ścieżka terapeutyczno-diagnostyczna pacjenta z COVID-19”, leczenie powinno rozpoczynać się w momencie uzyskania pełnej oceny objawów oraz czynników ryzyka i nasilenia choroby.
– Padła już liczba 110 lub 116 tys. zmarłych w Polsce z powodu COVID-19 oraz powiązanych z nim chorób współistniejących. Stosując jednak wystandaryzowany współczynnik zgonów i odnosząc go do okresu pięcioletniego przed pandemią, szacujemy, że w wyniku COVID-19 w Polsce straciło życie 200 tys. osób – powiedział prof. dr hab. med. Krzysztof J. Filipiak, rektor Uczelni Medycznej im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.

– Są to osoby, które zmarły zarówno z powodu COVID-19 czy chorób współistniejących, jak i osoby zaliczane w epidemiologii czy zdrowiu publicznym do „zgonów obocznych”. Termin ten oznacza zgony z powodu głównie przeciążenia ochrony zdrowia, poza tym z tego powodu, że osoby z grup ryzyka nie otrzymały na czas pomocy, nie było ścieżki diagnostyczno-terapeutycznej w chorobie nowotworowej czy sercowo-naczyniowej, którą powinny iść. Takie rzeczy działy się głównie w państwach, gdzie system ochrony zdrowia był gorzej zorganizowany, niedofinansowany, m.in. w Polsce – dodał prof. Filipiak, który jest współautorem raportu „Ścieżka terapeutyczno-diagnostyczna pacjenta z COVID-19”. Jego zdaniem konieczne jest działanie prewencyjne, nakierowane na osoby z grup ryzyka, głównie ze schorzeniami przewlekłymi, bowiem „to są osoby, o które musimy się najbardziej zatroszczyć, kiedy przyjdzie następna, szósta już fala”.

Jak wyjaśnił, ochrona zdrowia jest w o tyle dobrej sytuacji, że poza szczepionkami istnieją już dwa leki doustne, przeciwwirusowe, które można pacjentom podać na samym początku choroby. Pierwszy z nich to combo, połączenie dwóch leków, jednego będącego inhibitorem proteazy wirusa SARS-CoV-2 i starego leku antyretrowirusowego stosowanego dawniej w zakażeniach HIV. Combo to zawiera 300 mg Nirmatrelviru i 100 mg Rhinotaviru i występuje pod nazwą Paxlovid. Drugim lekiem jest przeciwiwrusowy Molnupiravir w dawce 200 mg. Jednak ten lek nie ma rejestracji na terenie Unii Europejskiej, choć ma ją w Wielkiej Brytanii. Na podstawie rejestracji brytyjskiej lek ten został uwzględniony w polskich wytycznych.

Inny współautor raportu, dr Michał Sutkowski, skupił się na przedstawieniu opisanej w raporcie wzorcowej ścieżki terapeutyczno-diagnostycznej dla osób z COVID-19. Obejmuje ona osoby dorosłe, powyżej 18. roku życia.

Według autorów raportu, leczenie powinno rozpoczynać się w momencie uzyskania pełnej oceny objawów oraz czynników ryzyka i nasilenia choroby. Rozpoznanie winno być potwierdzone testem antygenowym, a nawet PCR, pacjent zaś powinien mieć stwierdzone czynniki ryzyka. Są to m.in. wiek powyżej 60 r.ż., choroby przewlekłe jak otyłość zwłaszcza 2 stopnia, nadciśnienie, cukrzyca, zaburzenia psychiczne, choroby przewlekłe nerek, immunosupresja w tym zakażenie HIV, nowotwory, choroby naczyń mózgowych czy neurodegeneracyjne, a także brak szczepień przeciwko COVID-19.

Po tej ocenie musi następować włączenie terapii, kiedy należy „podać pacjentowi leki jak najszybciej i w postaci dla niego najłatwiejszej, czyli leku doustnego”. Podanie leków powinno odbywać się do 5. doby od momentu pojawienia się objawów. Przy trzymaniu się tej ścieżki na wczesnym etapie późniejszy przebieg choroby nie wymaga hospitalizacji czy tlenoterapii; jest to przebieg łagodny lub umiarkowany.

Jak zauważył dr Sutkowski, opieka POZ, zwłaszcza w dużych miastach, „nie działa tak, jak działać powinna". – Pracuję w miejscowości poza Warszawą, mieliśmy wiele przypadków ludzi, którzy przyjeżdżali z Warszawy tylko po to, by umówić się z lekarzem rodzinnym, który jest w stanie mieć kontakt z pacjentem w ciągu doby, maksymalnie dwóch – stwierdził ekspert. Jak dodał, ma wrażenie, że pandemia spowodowała zmianę charakteru kontaktów pacjenta z lekarzem i obecnie „będzie on bardziej holistyczny i elastyczny, polegający nie tylko na poradzie, zwłaszcza teleporadzie, którą w niektórych przypadkach trudno było uzyskać”. Według niego „taki pilny kontakt najlepiej gdyby był wizytą osobistą”.

Na konferencji przedstawiono także ocenę rozwoju pandemii wirusa SARS-CoV-2 w Polsce autorstwa specjalisty chorób zakaźnych dr. hab. n. med. Jerzego Jaroszewicza. Jego zdaniem można liczyć na osłabienie penetracji wirusa i zmniejszenie liczby zakażeń do jesieni 2022 roku.

Marek Meissner
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.