Sławomir Kamiński/AgencjaWyborcza.pl

Nie będzie leków za 5 zł?

Udostępnij:

– Zidentyfikowano pewne zagrożenia dla płatnika publicznego, mogące prowadzić do zwiększenia wydatków na refundację – wskazał wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, odnosząc się do interpelacji poselskiej w sprawie postulatu leków za 5 zł.

  • Posłowie Dariusz Matecki, Norbert Jakub Kaczmarczyk, Sebastian Kaleta, Sebastian Łukaszewicz, Marcin Romanowski i Piotr Uruski z Suwerennej Polski spytali resort zdrowia, na jakim etapie jest realizacja obietnicy wyborczej dotyczącej leków za 5 zł
  • Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedzi podał, że prace nad tym postulatem znajdują się wyłącznie na etapie koncepcyjnym. Wskazał też na pewne zagrożenia, które mogą wynikać z jego realizacji

Leki z odpłatnością poniżej 5 zł
– Każdy lek na receptę będzie kosztował nie więcej niż 5 złotych za opakowanie. Taka sama zasada będzie dotyczyć wyrobów medycznych, takich jak pompy insulinowe, aparaty słuchowe czy inhalatory. Dla dzieci, emerytów, rencistów, kobiet w ciąży i pacjentów po przeszczepach leki na receptę dostępne będą bezpłatnie – przypominają w interpelacji posłowie i pytają, kiedy obietnice, zgłoszone przez Lewicę, zostaną wprowadzone w życie.

W odpowiedzi wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski poinformował, że 1514 pozycji na liście refundacyjnej w kategorii aptecznej jest z odpłatnością pacjenta poniżej 5 zł.

Wiceminister przypomniał, że ustawa z 17 sierpnia 2023 r. o zmianie ustawy o refundacji leków wprowadziła nowe rozwiązania mające na celu zwiększenie udziału w rynku produktów leczniczych wytwarzanych przez przemysł farmaceutyczny na terytorium Polski. Zaznaczył, że przedmiotowa nowelizacja ustawy o refundacji wprowadziła wiele przepisów dotyczących zarówno bezpośrednio bezpieczeństwa lekowego Polski (BLP), jak i pośrednio wpływających na dostępność leków dla pacjentów.

Miłkowski przypomniał również, że wraz z nadaniem statusu polskiego leku redukcji ulega poziom odpłatności pacjenta za lek refundowany w aptece o 10 proc., jeżeli lek jest wytwarzany w Polsce albo do jego wytworzenia wykorzystano substancję czynną wyprodukowaną na terenie kraju (G1), albo o 15 proc., jeżeli lek jest wytwarzany w Polsce z wykorzystaniem substancji czynnej wytwarzanej w naszym kraju (G2).

Będą kolejne obniżki dla pacjentów 
– Do 1 lipca 2024 r. kolejne leki trafią na listy G1 i G2, gdyż procedowane są kolejne wnioski o objęcie refundacją wraz z nadaniem statusu polskiego leku, co oznacza kolejne obniżki w odpłatnościach po stronie pacjenta – poinformował wiceminister Miłkowski. 

Wspomniał także o szczególnych grupach pacjentów, którym przysługuje bezpłatny dostęp do leków. Są to osoby do ukończenia 18. roku życia, po ukończeniu 65. roku życia oraz kobiety w ciąży albo połogu.

– Odnosząc się do postulatu leków za 5 zł, zidentyfikowano pewne zagrożenia dla płatnika publicznego, mogące prowadzić do zwiększenia wydatków na refundację – przekazał wiceszef resortu zdrowia. Podał, że "prace nad tym postulatem są wyłącznie na etapie koncepcyjnym i dotychczas nie zostały podjęte oficjalne decyzje w tym zakresie ani sporządzone oficjalne dokumenty urzędowe".

Dodał, że środki na nowe innowacyjne terapie są zabezpieczane poprzez spadek cen wśród leków, którym upływa termin ochrony patentowej lub termin upływu wyłączności rynkowej.

– Efekt generyzacji, czyli przejęcie udziałów rynkowych przez znacznie tańsze leki konkurencyjnych firm farmaceutycznych, wprowadza na dużą skalę oszczędności płatnika na danej terapii. Kończy się wtedy niezależność refundacyjna producenta leku oryginalnego oraz monopolizacja udziału w grupach limitowych i następuje erozja cenowa uregulowana ustawowymi mechanizmami ustawy o refundacji – wyjaśnił Miłkowski.

Udostępniamy odpowiedź na interpelację w całości.



Przeczytaj także: „Zmiany w leczeniu SMA – szczegóły”.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.