Andrzej Mądrala: przestańmy szkodzić słabiej zarabiającym Polakom, wprowadźmy legalne dopłaty

Udostępnij:
-Obecna polityka zakazywania przyjmowania dopłat za świadczenia medyczne uderza w pacjentów, najmocniej w pacjentów, którzy słabiej zarabiają. Skończmy z hipokryzją, wprowadźmy dopłaty – apeluje Andrzej Mądrala, wiceprezydent Pracodawców RP, w rozmowie z termedia.pl .
Dlaczego obecny system, w praktyce zakazujący przyjmowania dopłaty są szkodliwe dla pacjentów? – pytamy Andrzeja Mądralę, wiceprezydenta Pracodawców RP.

-Dziś pacjent tylko w teorii ma prawo wyboru, czy życzy sobie świadczenia z zastosowaniem najnowocześniejszych technologii medycznych. Może skorzystać ze świadczenia w pełni refundowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, lub może wybrać usługę komercyjną za 5 tysięcy złotych lub więcej. Tyle, że w tym drugim wypadku całość kosztu świadczenia musi pokryć z własnej kieszeni. Nie ma możliwości, by mógł skorzystać z przywileju: korzystam z refundacji (procedura wyceniona jest przez NFZ na na przykład 3 tysiące złotych), wtedy dopłacam różnicę i mam rozwiązanie lepsze, z użyciem materiałów i technologii najwyższej jakości. Taka sytuacja wymaga jednak pełnej aprobaty prawnej, zgody Ministerstwa Zdrowia oraz płatnika.

-I czy dlatego obecny system jest szkodliwy dla uboższych?
-Tak, bo wielu z nich stać na wniesienie opłaty dodatkowej. Ale już wniesienie opłaty w wysokości 100 proc. nowoczesnej terapii przekracza ich możliwości. Co ważne: dla ludzi, którzy dysponują dużymi środkami finansowym – opłata w pełnej wysokości nie stanowi bariery . To problem tych, którzy pieniędzy mają mniej. Mało tego – gdyby powstało uczciwie zalegalizowane prawo do dopłat, rynek z pewnością wyszedłby naprzeciw tym biedniejszym.Należy podkreślić, że wiele procedur w katalogu Narodowego Funduszu Zdrowia jest zbyt nisko wycenionych. W tej sytuacji szpitale nie mają możliwości udostępnienia pacjentowi najlepszych materiałów czy też skorzystania z najnowocześniejszych technologi medycznych.

-W jaki sposób rynek miałby wyjść naprzeciw oczekiwaniom słabiej zarabiających? Czy świadczeniodawcy obniżyliby ceny za zabiegi prywatne?
-Tego nie wykluczam. Ale mam na myśli przede wszystkim system ubezpieczeń medycznych. Dziś pacjent chcący się leczyć inaczej, niż przewiduje tzw. standard NFZ, musi być przygotowany na znaczne koszty. System ubezpieczeń dodatkowych umożliwiłby im zakup polis gwarantujących ponadstandardowe świadczenia, a to z kolei pozwoliłby na unikniecie trudnych sytuacji życiowych, chroniłby przed koniecznością nagłych, wysokich wydatków. Tak jak dzieje się to na całym świecie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.