Aptekarze wskazują palcem: za braki leków odpowiada rząd

Udostępnij:
Aptekarze winą za braki leków w aptekach obarczają Radę Ministrów. Uważają, że dyktat koncernów farmaceutycznych jest tolerowany przez rząd, co doprowadza do dyskryminowania aptek a przez to i przez to pacjentów. -Ale aptekarze zapominają, że po części sami sobie są winni - uważają eksperci, których poprosiliśmy o opinie.
Naczelna Rada Aptekarska żąda uchwalenia prawa gwarantującego równe traktowanie pacjentów przez powstrzymywanie dyskryminowania aptek i hurtowni farmaceutycznych. Wyraża sprzeciw przeciwko pominięciu w noweli prawa farmaceutycznego kwestii zapewnienia wszystkich hurtowniom farmaceutycznym i aptekom stałego dostępu do refundowanych produktów leczniczych w zakresie niezbędnym do zaspokojenia potrzeb pacjentów.

Jak przekonuje dr Grzegorz Kucharewicz, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, winny jest rząd tolerujący złe praktyki koncernów i hurtowni. Czy tak jest rzecziwiście? Zapytaliśmy ekspertów.

Ewa Borek, Fundacja My Pacjenci
Aptekarze protestują, bo zmieniła się w wyniku wejścia w życie ustawy refundacyjnej sytuacja finansowa aptek. Tymczasem trzeba pamiętać, że to środowisko aptekarskie popierało wprowadzenie ustawy refundacyjnej, ponieważ chciało wyeliminować leki za jeden grosz i w ten sposób ograniczyć turystykę apteczną. Aptekarze tymczasem teraz zachowują się tak jakby zapomnieli, że to co się dzieje obecnie na rynku leków jest także efektem ich starań.
Wydaje mi się, że to nie jest tak, że braki leków w aptekach są niezamierzonym efektem ubocznym ustawy refundacyjnej, ale z perspektywy czasu patrzę to jako działanie zamierzone i precyzyjnie zaplanowane na etapie tworzenia ustawy. Beneficjentami technik negocjacyjnych Komisji Ekonomicznej są teraz pacjenci z Grecji, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii którzy leczą się tanimi lekami z Polski. To jednak można było przewidzieć i my jako Fundacja podnosiliśmy ten problem jeszcze w roku 2011. Pisaliśmy i mówiliśmy wielokrotnie, że nikt w tej komisji nie pilnuje interesów polskich pacjentów ale do tej pory w Komisji Ekonomicznej resortu zdrowia nie ma ani jednego przedstawiciela strony społecznej.


Zenon Wasilewski, BCC

Oddzieliłbym kwestie działań Naczelnej Rady Aptekarskiej w pracach nad ustawą refundacyjną od obecnej sytuacji, bo faktem jest, że w aptekach niektórych leków brakuje. Jeżeli jest to protest w interesie pacjentów, to uważam, że jest słuszny, choć na pewno najłatwiej zrzucić całą odpowiedzialność na rząd. Ale na pewno w aspekcie tym, że brakuje dokumentu na temat polityki lekowej państwa i resort zdrowia prowadzi niezbyt precyzyjną politykę lekową to na pewno winne jest ministerstwo. Nie uważam więc, że jest to protest nieuzasadniony, bo na linii podmiot odpowiedzialny, hurtownia, apteka jest wiele nieprawidłowości, ale aptekarze powinni także dostrzegać niedobre zjawiska z swoim środowisku na przykład łamanie prawa i odsprzedaż leków hurtowniom. Nie wykluczam także w tym proteście podtekstu ekonomicznego i troski o własny wynik finansowy.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.