Atak paniki to jak utrata zmysłów
Atak paniki to reakcja organizmu na przeciążenie stresem, nadmiarem bodźców lub traumatycznych przeżyć sprzed lat. Może być też objawem choroby somatycznej. Jeśli takie intensywne napady lęku nawracają, lepiej zgłosić się do specjalisty. Jest wiele możliwości, by pomóc w takiej sytuacji.
Psychiatra dr Ewa Drozdowicz-Jastrzębska, kierownik Poradni Nerwic i Lęku w Centrum Terapii Dialog, wyjaśnia, że atak paniki to niespodziewany, intensywny epizod lęku, któremu towarzyszą dodatkowe objawy, na przykład przyspieszone bicie serca, uczucie kołatania serca. Bardzo często może pojawiać się duszność, zwiększona potliwość, zawroty głowy. Dodatkowo występują też objawy poznawcze, czyli intensywny lęk, obawa przed katastrofą lub nasilone obawy dotyczące zdrowia.
Doświadczenie ataku paniki
– Zaburzenia z napadem paniki często stwierdzamy o osób, u których występuje rodzinne obciążenie takimi problemami, jak zaburzenia lękowe, depresyjne czy choroba dwubiegunowa. Duże znaczenie mają czynniki środowiskowe, czyli np. stresująca praca, traumatyczne doświadczenia, zwłaszcza we wczesnym okresie życia, kwestie osobowościowe, takie jak duża wrażliwość czy wysoki poziom lęku. Co ciekawe, czynnikiem zwiększającym predyspozycje do występowania napadów paniki może być palenie tytoniu – mówi psychiatra.
Specjalistka zaznacza, że w momencie, kiedy doświadczamy ataku paniki, ważne jest, aby zidentyfikować to, że właśnie mamy do czynienia z napadem lęku.
– Jeżeli taka sytuacja zdarzyła nam się już wcześniej, to ważne, żeby powiedzieć sobie, że to jest coś, co minie. Atak paniki jest w pewnym sensie jak fala, czyli ma swoje apogeum, ale prędzej, czy później opadnie. To, co możemy zrobić, to postarać się wyregulować oddech, spowolnić tempo oddychania, bo to pomaga zmniejszyć częstotliwość bicia serca. Pamiętajmy jednak, by nie wykonywać oddechów zbyt głęboko ani zbyt szybko, co mogłoby doprowadzić do hiperwentylacji i nasilenia lęku – tłumaczy ekspertka.
Dodaje, że trudne doświadczenia, zwłaszcza na wczesnym etapie rozwoju, mogą „uwrażliwiać” mózg czy ośrodkowy układ nerwowy, i sprawiać, że w przyszłości bodźce o mniejszym natężeniu wyzwolą intensywną i długotrwałą reakcję lękową.
Natężenie bodźców
Jednak nie tylko traumatyczne, nagłe wydarzenia odbijają się na naszej psychice. Także nadmiar codziennego stresu, przewlekły stres, nadmiar bodźców i brak odpoczynku mogą doprowadzić do wystąpienia zaburzeń lękowych. Czyli sytuacje, gdzie bodźce stresujące nie są o dużym natężeniu, ale pojawiają się regularnie.
– Jeżeli mówimy o napadach paniki, to warto byłoby zgłosić się do lekarza, żeby wykluczyć możliwe somatyczne przyczyny lęku, czyli te związane ze stanami chorobowymi. Zdarza się bowiem, że przyczyną napadów lęku mogą być zaburzenia pracy serca, czyli arytmie oraz nadczynność tarczycy – mówi dr Drozdowicz-Jastrzębska.
Jeśli przeprowadzimy diagnostykę i wykluczymy przyczyny somatyczne, to postępowanie zależy od tego, czy był to jednostkowy napad, czy sytuacja się powtarza.
– Jeżeli napady paniki nawracają, a dodatkowo towarzyszą im takie zjawiska, jak obawa przed kolejnym napadem lęku albo unikanie sytuacji, które mogłyby ten lęk wyzwolić, to jest już wskazanie do konsultacji z lekarzem psychiatrą, który po diagnostyce zaproponuje postępowanie terapeutyczne – wskazuje psychiatra.