Barbara Antkiewicz: Musimy uniemożliwić szefom szpitali obchodzenie norm czasu pracy personelu
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 02.07.2016
Źródło: KL, Najwyższa Izba Kontroli, Radio PiK
Tagi: | Barbara Antkiewicz, NIK, Najwyższa Izba Kontroli, kadry, szpital, szpitale, szpitalnictwo, normy zatrudnienia, zatrudnienie |
- Personel medyczny, bez względu na rodzaj umowy, powinien odpoczywać tyle samo - powiedziała Barbara Antkiewicz, dyrektor bydgoskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli i tym samym podsumowała to, co ustaliła NIK. A ustaliła, że zastępuje się pracę etatową umowami cywilnoprawnymi i że w trzech czwartych skontrolowanych szpitali członkowie personelu pracowali przez ponad 78 godzin w tygodniu!
Barbara Antkiewicz w rozmowie z "Radiem PiK" poinformowała, że NIK przeprowadziła kontrolę dotyczącą korzystania z usług zewnętrznych przez szpitale. Wykazano również również nieprawidłowości w zarządzaniu kadrami. Jak ustalono, w szpitalach personel medyczny był przepracowany i niewłaściwie nadzorowany.
NIK skontrolowała jedenaście szpitali, w tym trzy z regionu Kujaw i Pomorza. Mowa o Szpitalu Uniwersyteckim im. Biziela w Bydgoszczy, Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy i Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Rydygiera w Toruniu.
Jak przyznała Barbara Antkiewicz, kontrola wykazała, że nie brakowało przypadków, gdy ta sama osoba raz pracowała na etacie, raz na kontrakcie. W efekcie zdarzało się, że lekarz pracował 19 godzin na dobę przez kilka dni.
Potwierdziło się to w oficjalnych wnioskach izby. - Kontrola wykazała, że największe negatywne skutki korzystania z usług zewnętrznych dotyczą zastępowania pracy etatowej umowami cywilnoprawnymi, co szczególnie zwiększa ryzyko wykonywania zadań przez personel medyczny bez odpowiedniego odpoczynku - czytamy w podsumowaniu raportu.
W prawie trzech czwartych skontrolowanych szpitali dopuszczano do świadczenia pracy przez poszczególnych członków personelu przez ponad 78 godzin w tygodniu. Wiązało się to z wielodniowym, ciągłym wykonywaniem obowiązków. Ustalenia NIK w tym zakresie pokrywają się z udostępnionymi izbie wynikami kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.
NIK niepokoi również fakt, że dyrektorzy szpitali wskazują brak konieczności przestrzegania norm czasu pracy jako podstawową przesłankę do zawierania umów cywilnoprawnych. Izba zwraca uwagę, że unikanie tych norm, których celem jest bezpieczeństwo pracy, zagraża zdrowiu samego personelu, jak również zdrowiu i życiu powierzonych mu pacjentów.
Izba zwróciła też uwagę na kolejną metodę unikania stosowania norm czasu pracy. Polega ona na korzystaniu przez szpitale z personelu medycznego udostępnianego przez zewnętrznych usługodawców. W takich przypadkach pracownicy szpitala zawierają umowy z zewnętrznym usługodawcą i udzielają świadczeń w szpitalu naprzemiennie, w ramach stosunku pracy i jako personel zewnętrzny, co skutecznie pozwala obchodzić przepisy o czasie pracy.
- Z usług takich podmiotów korzystało ponad 60 procent objętych kontrolą szpitali, które - obawiając się kontroli wojewodów lub NFZ - najczęściej ukrywają informacje o takim sposobie organizacji udzielania świadczeń. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje przy tym na negatywne skutki działalności takich podmiotów, do których należy nie tylko skrajne obciążenie personelu medycznego czasem wykonywanych zadań, lecz także powstający często konflikt interesów. Ordynatorzy i kierownicy oddziałów byli bowiem często zatrudniani lub posiadali udziały w podmiotach zewnętrznych, których pracę nadzorowali następnie z ramienia szpitala. Zastrzeżenia Izby budzi ponadto bezumowne korzystanie przez wykonawców z majątku szpitali publicznych - czytamy w raporcie NIK.
- Personel medyczny, bez względu na rodzaj umowy, powinien odpoczywać tyle samo - zauważyła Antkiewicz w "Rozmowie dnia" na antenie "Radia PiK" i podsumowała: - Potrzebne są zmiany systemowe.
A we wnioskach NIK czytamy, że: - W ocenie Najwyższej Izby Kontroli stwierdzone nieprawidłowości przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, biorąc pod uwagę ich powszechność, są niemożliwe do wyeliminowania w obecnym stanie prawnym. Ich usunięcie wymaga pilnych działań legislacyjnych, szczególnie we wskazanych przez izbę obszarach: rozpoczęcia prac nad opracowaniem przepisów ograniczających zakres, w jakim usługi zewnętrzne mogą zastępować pracę personelu medycznego; wprowadzenia jednolitych przepisów o prawie personelu medycznego do odpoczynku, tak aby było ono niezależne od rodzaju umowy, na postawie której udziela on świadczeń zdrowotnych; wprowadzenia przepisów uniemożliwiających obchodzenie norm czasu pracy poprzez udzielanie świadczeń w szpitalu naprzemiennie, w ramach stosunku pracy i jako personel firmy zewnętrznej; zmian przepisów o prowadzeniu konkursów ofert na świadczenia zdrowotne, w celu zwiększenia przejrzystości, konkurencyjności i nadzoru nad prawidłowym prowadzeniem tych czynności; przypisania odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych do osób dopuszczających się działań nielegalnych przy nabywaniu usług medycznych.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
NIK skontrolowała jedenaście szpitali, w tym trzy z regionu Kujaw i Pomorza. Mowa o Szpitalu Uniwersyteckim im. Biziela w Bydgoszczy, Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy i Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym im. Rydygiera w Toruniu.
Jak przyznała Barbara Antkiewicz, kontrola wykazała, że nie brakowało przypadków, gdy ta sama osoba raz pracowała na etacie, raz na kontrakcie. W efekcie zdarzało się, że lekarz pracował 19 godzin na dobę przez kilka dni.
Potwierdziło się to w oficjalnych wnioskach izby. - Kontrola wykazała, że największe negatywne skutki korzystania z usług zewnętrznych dotyczą zastępowania pracy etatowej umowami cywilnoprawnymi, co szczególnie zwiększa ryzyko wykonywania zadań przez personel medyczny bez odpowiedniego odpoczynku - czytamy w podsumowaniu raportu.
W prawie trzech czwartych skontrolowanych szpitali dopuszczano do świadczenia pracy przez poszczególnych członków personelu przez ponad 78 godzin w tygodniu. Wiązało się to z wielodniowym, ciągłym wykonywaniem obowiązków. Ustalenia NIK w tym zakresie pokrywają się z udostępnionymi izbie wynikami kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.
NIK niepokoi również fakt, że dyrektorzy szpitali wskazują brak konieczności przestrzegania norm czasu pracy jako podstawową przesłankę do zawierania umów cywilnoprawnych. Izba zwraca uwagę, że unikanie tych norm, których celem jest bezpieczeństwo pracy, zagraża zdrowiu samego personelu, jak również zdrowiu i życiu powierzonych mu pacjentów.
Izba zwróciła też uwagę na kolejną metodę unikania stosowania norm czasu pracy. Polega ona na korzystaniu przez szpitale z personelu medycznego udostępnianego przez zewnętrznych usługodawców. W takich przypadkach pracownicy szpitala zawierają umowy z zewnętrznym usługodawcą i udzielają świadczeń w szpitalu naprzemiennie, w ramach stosunku pracy i jako personel zewnętrzny, co skutecznie pozwala obchodzić przepisy o czasie pracy.
- Z usług takich podmiotów korzystało ponad 60 procent objętych kontrolą szpitali, które - obawiając się kontroli wojewodów lub NFZ - najczęściej ukrywają informacje o takim sposobie organizacji udzielania świadczeń. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje przy tym na negatywne skutki działalności takich podmiotów, do których należy nie tylko skrajne obciążenie personelu medycznego czasem wykonywanych zadań, lecz także powstający często konflikt interesów. Ordynatorzy i kierownicy oddziałów byli bowiem często zatrudniani lub posiadali udziały w podmiotach zewnętrznych, których pracę nadzorowali następnie z ramienia szpitala. Zastrzeżenia Izby budzi ponadto bezumowne korzystanie przez wykonawców z majątku szpitali publicznych - czytamy w raporcie NIK.
- Personel medyczny, bez względu na rodzaj umowy, powinien odpoczywać tyle samo - zauważyła Antkiewicz w "Rozmowie dnia" na antenie "Radia PiK" i podsumowała: - Potrzebne są zmiany systemowe.
A we wnioskach NIK czytamy, że: - W ocenie Najwyższej Izby Kontroli stwierdzone nieprawidłowości przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, biorąc pod uwagę ich powszechność, są niemożliwe do wyeliminowania w obecnym stanie prawnym. Ich usunięcie wymaga pilnych działań legislacyjnych, szczególnie we wskazanych przez izbę obszarach: rozpoczęcia prac nad opracowaniem przepisów ograniczających zakres, w jakim usługi zewnętrzne mogą zastępować pracę personelu medycznego; wprowadzenia jednolitych przepisów o prawie personelu medycznego do odpoczynku, tak aby było ono niezależne od rodzaju umowy, na postawie której udziela on świadczeń zdrowotnych; wprowadzenia przepisów uniemożliwiających obchodzenie norm czasu pracy poprzez udzielanie świadczeń w szpitalu naprzemiennie, w ramach stosunku pracy i jako personel firmy zewnętrznej; zmian przepisów o prowadzeniu konkursów ofert na świadczenia zdrowotne, w celu zwiększenia przejrzystości, konkurencyjności i nadzoru nad prawidłowym prowadzeniem tych czynności; przypisania odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych do osób dopuszczających się działań nielegalnych przy nabywaniu usług medycznych.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia/ i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.