123RF

Bezpieczeństwo lekowe nadal na dalszym planie

Udostępnij:

Wciąż nie znaleziono alternatywnej dla prawie 140 mln euro z Krajowego Planu Odbudowy formy wsparcia produkcji substancji czynnych w Polsce. Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło ponownie prace nad listą leków krytycznych, mimo że ta już na wiosnę była niemal gotowa.

„Dziennik Gazeta Prawna” w wydaniu z 8 października przypomina, że w maju br. ujawnił, iż rząd niespodziewanie wycofał się z opracowania listy leków krytycznych i tym samym zrezygnował z prawie 140 mln euro z Krajowego Planu Odbudowy przeznaczonych na wsparcie produkcji substancji czynnych niezbędnych do wytwarzania leków, tzw. API.

– Dziś polska produkcja leków niemal w całości opiera się na dostawach API sprowadzanych z zagranicy, głównie z Chin i Indii – podkreślono w tekście.

Dziennik zapytał resort zdrowia o to, czy od wiosny udało się wypracować jakiekolwiek rozwiązanie, które wesprze produkcję API w Polsce.

– Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, jednak ze słów wiceministra Marka Kosa wygłoszonych 25 września podczas połączonych obrad Komisji Zdrowia i Komisji Obrony Narodowej wynika, że Ministerstwo Zdrowia przygotowuje listę leków krytycznych. Poprzednio nad analogiczną listą przez kilka lat, począwszy od 2021 r., pracował resort rozwoju. Listę przygotowano, jednak zdaniem ministra Kosa jest ona za długa i wymaga skrócenia – informuje dziennik.

Z ustaleń „DGP” wynika, że Ministerstwo Zdrowia zwróciło się do producentów leków z prośbą o wskazanie, które API powinny zostać uznane za szczególnie potrzebne.

Według Grzegorza Rychwalskiego, wiceprezesa Krajowych Producentów Leków, cytowanego przez gazetę, lista leków krytycznych powinna powstać jak najszybciej co najmniej z dwóch powodów.

– Po pierwsze, jej istnienie będzie podstawą do uruchomienia krajowego systemu dofinansowania produkcji API i leków. Co więcej, kryteria rozpatrywania wniosków o pomoc finansową z dostępnych już dziś programów unijnego wsparcia, np. STEP, odwołują się właśnie do europejskiej listy leków krytycznych. Zatem bez listy, na której znajdzie się katalog tych substancji, producenci mają mniejsze podstawy do ubiegania się o wsparcie. Ponadto w Unii Europejskiej trwają zaawansowane prace nad przyjęciem Critical Medicines Act – ma on wprowadzić m.in. mechanizmy dofinansowania do produkcji leków i API – i prawdopodobnie tylko tych, które znajdują się na europejskiej liście leków krytycznych – wyjaśnił wiceprezes KPL.

Menedzer Zdrowia linkedin

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.