Bolączki opieki kardiologicznej

Udostępnij:
Jesteśmy na jednym z pierwszych miejsc w Europie w zakresie dostępności inwazyjnego leczenia ostrych zespołów wieńcowych. – Piętą Achillesową jest dostępność i jakość ambulatoryjnej opieki z zakresu kardiologii. Bolączką jest też zbyt mała dostępność dla pacjentów rehabilitacji kardiologicznej – wyliczał prof. Grzegorz Opolski, konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii podczas konferencji w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
Ekspert zauważył, że często kardiologia spostrzegana jest, jako dziecko sukcesu, któremu wiele się udało i teraz nie trzeba go już wspierać i dofinansowywać. Przedstawiając dane dotyczące aktualnej sytuacji opieki kardiologicznej przygotowane na podstawie raportów konsultantów wojewódzkich zapewnił, że pod względem ilości ośrodków kardiologii inwazyjnej(153), tych z 24-godzinnymi dyżurami hemodynamicznymi (143) jak i oddziałami trzeciego stopnia referencyjności (na 258 oddziały kardiologiczne 49 proc. to oddziały trzeciego stopnia referencyjności) jest dobrze.
Jest jednak kilka pilnych spraw wymagających naprawy, by można było w pełni wykorzystać potencjał polskiej kardiologii. Wśród palących potrzeb naprawczych wymienił rehabilitację kardiologiczną, ponieważ teraz tylko 5 proc. pacjentów po wyjściu ze szpitala uzyskuje takie świadczenie. Zdaniem prof. Opolskiego wynika to m.in. ze zbyt małej dostępności. Na przykład w opolskim zakontraktowanych jest 51 proc. takich procedur (najwięcej w kraju), 31 proc. w województwie śląskim, 18 proc. w warmińsko-mazurskim i 6 proc. w województwie mazowieckim. Zdaniem środowiska zajmującego się rehabilitacją kardiologiczną wycena tych świadczeń jest zbyt niska.
Budującym jest zwiększająca się liczba kardiologów. Według danych konsultantów wojewódzkich w Polsce jest 2 406 kardiologów. W takcie specjalizacji 1582. - To bardzo cieszy. Oznacza to, że wskaźniki unijne zalecające by było 80 kardiologów na milion mieszkańców osiągniemy w niedługim czasie, a nawet je przekroczymy – mówił prof. Opolski, który wspólnie z prof. Janiną Stępińską, prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego zapowiedzieli też planowane zmiany w specjalizacji z kardiologii.
– Jesteśmy w trakcie zmiany, która zakłada m.in. to, że specjalizacja ta przestanie być specjalizacją podstawową. Nowością będzie też to, że 1\3 zabiegów, które trzeba wykonać w trakcie specjalizacji, będzie można wykonać na fantomach – wyliczali eksperci. Ich zdaniem pilnie trzeba też zwiększyć liczbę świadczeń ambulatoryjnych z zakresu kardiologii zakontraktowanych przez NFZ, ich wycenę oraz poprawić dostępność.
Zdaniem prof. Hanny Szwed konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie kardiologii dla województwa mazowieckiego poprawa takiej opieki zmniejszy koszty hospitalizacji. – 70 proc. kosztów leczenia pacjentów z niewydolnością serca, to koszty hospitalizacji. Wielu pacjentów nie wymaga zabiegów szpitalnych. A kiedy będzie większa liczba kardiologów zatrudniających się w przychodniach – bo szpitale wszystkich nie pomieszczą – siłą życzy poprawi się dostęp do opieki ambulatoryjnej – mówiła prof. Szwed.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.