Braki leków w aptekach: skutek uboczny ustawy refundacyjnej

Udostępnij:
Apteki w obawie przed wahaniami cen zamawiają mniej leków. Wiele placówek boryka się również z problemami finansowymi, co jeszcze bardziej pogarsza sytuację.
-Skończyła się turystyka cenowa, zaczęła się turystyka dostępnościowa. Kiedyś chorzy chodzili od apteki do apteki, porównując ceny, teraz – gdy ceny wszędzie są takie same – szukają miejsc, w których poszukiwane przez nich leki w ogóle są dostępne - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

– Problemy z dostępnością to nie tylko odczucie pacjentów. Apteki zmniejszyły swoje zapasy magazynowe nawet o 15 – 20 proc. – mówi Michał Pilkiewicz z IMS Health, firmy zajmującej się monitorowaniem rynku farmaceutycznego. Wolą poczekać, aż pacjent przyjdzie z receptą, i dopiero wtedy lek sprowadzić, by mieć gwarancję sprzedaży.

Taka sytuacja jest skutkiem ubocznym ustawy refundacyjnej. Zgodnie z przepisami co dwa miesiące ogłaszana jest lista refundacyjna, na której publikowane są urzędowe ceny leków. I za każdym razem są one inne dla około jednej trzeciej z ponad 3 tys. preparatów, które się na niej znajdują.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.