Brakuje pielęgniarek? Nie szkodzi. Wyręczą je rolnicy
Autor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 07.05.2019
Chodzi o projekt gospodarstw opiekuńczych, realizowany także w Polsce za pieniądze unijne. Rolnicy wcielają się w rolę opiekunów medycznych.
Na czym polega projekt? Wytłumaczmy to, odnosząc się do wcześniejszych projektów dotyczących gospodarstw agroturystycznych. Przed laty rząd namawiał do porzucania roli na rzecz prowadzenia takich właśnie placówek. Rolnicy doskonale sprawdzili się w roli gospodarzy przyjmujących turystów, pomysł chwycił, gospodarstwa agroturystyczne stały się popularne.
Skoro rolnicy poradzili sobie z turystami, dlaczego nie mieliby sobie poradzić z zadaniem sprawowania opieki nad osobami starszymi? - Powstawanie gospodarstw opiekuńczych będzie sprzyjać podnoszeniu jakości życia na obszarach wiejskich – czytamy w komunikacie Ministerstwa Rolnictwa. - Będzie to miało znaczenie nie tylko dla osób wymagających bezpośredniego wsparcia, ale także dla opiekunów osób niesamodzielnych, którzy nierzadko muszą rezygnować z tego powodu z kariery zawodowej – przekonuje resort.
Wśród krajów europejskich pionierem w tworzeniu gospodarstw rolnych pełniących funkcje opiekuńcze jest Holandia - gdzie działa ponad 1400 takich placówek. W większości przypadków są one zakładane i prowadzone w czynnych prywatnych gospodarstwach rolnych. Również w innych krajach funkcjonują gospodarstwa opiekuńcze, np. w Norwegii i Szkocji. W krajach tych jest to usługa powszechna i popularna, włączona na stałe w system powszechnej opieki społecznej.
W Polsce pionierem wdrażania programu jest Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Jak do inicjatywy odnoszą się eksperci?
Grzegorz Ziemniak, partner w Instytucie Zdrowia i Demokracji:
- Pomysł ma sens. Szczególnie dla podopiecznych zamieszkujących tereny wiejskie, gdzie dostęp seniorów z demencją do dziennych ośrodków pobytowych jest z natury rzeczy mocno utrudniony. A w gruncie rzeczy do opieki nad takimi seniorami nie potrzeba wykształcenia na poziomie pielęgniarki. Liczy się sumienność, uważność, umiejętność identyfikacji niepokojących sygnałów. To wymaga przeszkolenia kandydata na rolnika – opiekuna i ścisłej kontroli, by nie powtórzyły się skandale w domach opieki, o których głośno było kilka lat temu.
Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych:
- Mam wiele wątpliwości, ale w gruncie rzeczy odnoszę się do inicjatywy pozytywnie. Zwróciłabym uwagę na to, by kandydatom do prowadzenie takich gospodarstw postawić twarde warunki. Przeszkolenie dotyczyć powinno przede wszystkim umiejętności reagowania w sytuacji zagrożenia życia, umiejętności oceny stanu zdrowia podopiecznego, reagowania na groźne sygnały, umiejętności dbania o odpowiedni stan higieniczno-sanitarny podopiecznych. Podkreślę też konieczność sprawowania nadzoru nad gospodarstwami opiekuńczymi i uregulowania sposobów dostępu podopiecznych do opieki pielęgniarskiej i lekarskiej.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.
Skoro rolnicy poradzili sobie z turystami, dlaczego nie mieliby sobie poradzić z zadaniem sprawowania opieki nad osobami starszymi? - Powstawanie gospodarstw opiekuńczych będzie sprzyjać podnoszeniu jakości życia na obszarach wiejskich – czytamy w komunikacie Ministerstwa Rolnictwa. - Będzie to miało znaczenie nie tylko dla osób wymagających bezpośredniego wsparcia, ale także dla opiekunów osób niesamodzielnych, którzy nierzadko muszą rezygnować z tego powodu z kariery zawodowej – przekonuje resort.
Wśród krajów europejskich pionierem w tworzeniu gospodarstw rolnych pełniących funkcje opiekuńcze jest Holandia - gdzie działa ponad 1400 takich placówek. W większości przypadków są one zakładane i prowadzone w czynnych prywatnych gospodarstwach rolnych. Również w innych krajach funkcjonują gospodarstwa opiekuńcze, np. w Norwegii i Szkocji. W krajach tych jest to usługa powszechna i popularna, włączona na stałe w system powszechnej opieki społecznej.
W Polsce pionierem wdrażania programu jest Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego. Jak do inicjatywy odnoszą się eksperci?
Grzegorz Ziemniak, partner w Instytucie Zdrowia i Demokracji:
- Pomysł ma sens. Szczególnie dla podopiecznych zamieszkujących tereny wiejskie, gdzie dostęp seniorów z demencją do dziennych ośrodków pobytowych jest z natury rzeczy mocno utrudniony. A w gruncie rzeczy do opieki nad takimi seniorami nie potrzeba wykształcenia na poziomie pielęgniarki. Liczy się sumienność, uważność, umiejętność identyfikacji niepokojących sygnałów. To wymaga przeszkolenia kandydata na rolnika – opiekuna i ścisłej kontroli, by nie powtórzyły się skandale w domach opieki, o których głośno było kilka lat temu.
Krystyna Ptok, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych:
- Mam wiele wątpliwości, ale w gruncie rzeczy odnoszę się do inicjatywy pozytywnie. Zwróciłabym uwagę na to, by kandydatom do prowadzenie takich gospodarstw postawić twarde warunki. Przeszkolenie dotyczyć powinno przede wszystkim umiejętności reagowania w sytuacji zagrożenia życia, umiejętności oceny stanu zdrowia podopiecznego, reagowania na groźne sygnały, umiejętności dbania o odpowiedni stan higieniczno-sanitarny podopiecznych. Podkreślę też konieczność sprawowania nadzoru nad gospodarstwami opiekuńczymi i uregulowania sposobów dostępu podopiecznych do opieki pielęgniarskiej i lekarskiej.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania kont na Twitterze i LinkedInie: www.twitter.com/MenedzerZdrowia i www.linkedin.com/MenedzerZdrowia.