Cena alkoholu: podwyższać, czy nie

Udostępnij:
Nie ma żadnego projektu rządowego, który ustalałby minimalną cenę alkoholu - powiedział minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Podkreślał, że ograniczenie negatywnych skutków spożywania alkoholu to jeden z głównych tematów, którym zajmują się unijni ministrowie zdrowia. Ale – nic nie jest przesądzone.
Pytany, czy będzie taki projekt, odpowiedział: dyskusje o tym, jak zmniejszyć spożycie alkoholu, jak zmniejszyć skutki negatywne spożywania alkoholu, są potrzebne i będą trwały, zaś nie ma żadnego projektu rządowego, który wprowadzałby cenę minimalną alkoholu.

Jeżeli prawo unijne będzie powstawało, to wtedy będziemy o nim dyskutowali - dodał.

32 zł za czterdziestoprocentową wódkę, 4 zł za pięcioprocentowe piwo – to propozycje cen minimalnych na alkohol, które się znalazły w projekcie Narodowego Programu Profilaktyki Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Miałby on obowiązywać od 2016 roku.

Na trwającym spotkaniu ministrów zdrowia UE w Rydze polski rząd wsparł wspólną strategię antyalkoholową. Jej założenia są radykalne. To m.in. zakaz reklamy, minimalna cena i monitorowanie transgranicznego handlu alkoholem.

Podwyżki cen alkoholu czy to w Polsce, czy w każdym innym kraju, to ryzykowna decyzja. Z reguły przekładają się na wzrost atrakcyjności konsumenckiej bimbru, sprzyjają tworzeniu szarej sfery. Radykalne podwyżki cen papierosów w naszych kraju skutkowały tym, że ok. 25 proc. naszego rynku tytoniowego - to szara sfera.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.