Chazan: lekarze, którzy podpisali klauzulę sumienia są bez szans

Udostępnij:
Prof. Chazan w swoim wykładzie w KUL stwierdził, że lekarze, którzy podpisali deklarację są szykanowani i nie mają szans na stanowiska kierownicze. Apeluje, by lekarze przestali się bać "zarządzających lękiem", ale ma także żal do środowisk katolickich, że nie reagowały zbyt mocno.
"Lekarz wobec wartości życia", to wykład, który wygłosił w KUL prof. Chazan podczas sympozjum poświęconego kontynuowaniu działalności społecznej ks. Franciszka Blachnickiego.

Profesor Chazan nadal nie jest pogodzony z tym, że stanowisko dyrektora szpitala stracił nie ze względu na swoje przekonania religijne ani polityczne, ale dlatego że złamał prawo - twierdzą eksperci. - Kiedyś twierdził, że jego misja, to sprawa prywatna i nie stawia siebie w roli męczennika, potem stały się głośne jego wystąpienia w obronie rzekomej nagonki na katolickich lekarzy, obecnie uważa, że wszystko zaczęło się od niego - komentują jego wystąpienia.

- Od czasu nazwijmy to "przypadku Chazana" lekarze starający się o stanowiska kierownicze są przepytywani czy podpisali deklarację sumienia. Jeśli tak nie mają szans na objęcie stanowiska - mówił profesor. - O lekarzach katolikach mówiono wtedy, że w pracy powinni się posługiwać encyklopedią, a w domu encykliką, że sumienia nie powinni zabierać do pracy. Wiele osób wypowiadało się negatywnie na temat lekarzy katolików, wyśmiewano ich i poddawano w wątpliwość ich kompetencje - twierdzi.

Prof. Chazan ma także żal do środowiska katolickiego, że jego reakcja na kontrowersje związane z klauzulą sumienia nie była dość mocna, że lekarze, którzy podpisali deklarację wiary nie czuli wsparcia i zaczęli żałować, że ją podpisywali. Winnymi, zdaniem Chazana, są akcje rządzących, które nazywa "zarządzaniem lękiem".

- Pamiętam takie metody z czasów młodości. Obecnie cenzura, która była w minionych czasach została zastąpiona przez poprawność polityczną. Okazuje się, że o pewnych sprawach nie wypada mówić by nie narazić się na zarzut ideologicznego podejścia. Stanowisko zwalczające wiarę, według poprawności politycznej, oczywiście ideologiczne nie są i ma pełne prawo by swoje poglądy upowszechniać. Wmówiono nam katolikom, że nie wypada głośno się upominać o swoje prawa. Tymczasem jeśli nie przestaniemy się bać, niedługo nigdzie nie znajdziemy lekarzy, ani żadnych innych grup zawodowych, które będą wykonywać swoje obowiązki zgodnie ze swoim sumieniem i autentyczną troską o drugiego człowieka - mówił na KUL prof. Chazan.

Były dyrektor szpitala Św. Rodziny w Warszawie mówił także o relacjach pomiędzy lekarzem a pacjentem.

- Lekarz wierzący ma większe szanse zrozumieć nie tylko fizyczne, ale i duchowe potrzeby pacjenta. W tym kontekście warto przyjrzeć się ich wzajemnej relacji. Zwykle jest ona bardzo powierzchowna, tymczasem wydaje się, że obu stronom potrzebny jest pełniejszy kontakt. Pacjenci mają prawo oczekiwać od lekarzy czy pielęgniarek czegoś więcej niż tylko recepty, dobrze wykonanej operacji czy innych czynności medycznych. Z wdzięcznością przyjmą każde pocieszenie, gest, uśmiech, zrozumienie lęku przed chorobą i śmiercią. Byłoby wspaniale gdyby obie strony dostrzegły swoje ograniczenia. Pacjent dostrzega czy lekarz jest nim autentycznie zainteresowany, czy jest tylko kolejnym przypadkiem. Pacjenci nie potrzebują "urzędników od zdrowia", ale lekarzy, którzy wykażą prawdziwą troskę. Pacjent, który obdarza lekarza zaufaniem, czuje się po wizycie lepiej już zanim zrealizuje receptę czy zażyje leki. Pewność, że jest się w dobrych rękach pomaga zdrowieć - mówił.

W opinii pracodawcy, który odwołał profesora ze stanowiska dyrektora szpitala, lekarz ten nienależycie zaopiekował się pacjentką. Podstawą decyzji były wyniki kontroli ratusza w szpitalu. Z raportu urzędu wynikało, że działając jako dyrektor szpitala, a nie będąc lekarzem prowadzącym pacjentki, w świetle obowiązujących przepisów nie mógł powołać się na klauzulę sumienia, ponieważ ma ona charakter indywidualny. Nie wskazał też pacjentce - do czego był zobowiązany - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać. Prof. Chazan otrzymał wypowiedzenie z pracy 21 lipca br.

- W odpowiedzi jest informacja, że niezgodne z prawdą jest jakoby prof. Chazan został odwołany dyscyplinarnie. Wskazaliśmy przyczyny, złamanie prawa i nadużycie klauzuli sumienia - mówił naszemu portalowi Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy.

Sprawa prof. Chazana jest w toku, a najbliższa rozprawa sądowa odbędzie się 12 marca 2015 r.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.