Czesław Hoc czy Tomasz Latos: kto zostanie szefem Sejmowej Komisji Zdrowia

Udostępnij:
Bolesław Piecha wygrał wybory senackie w Rybniku. A to oznacza, że przestanie być posłem i automatycznie: szefem Sejmowej Komisji Zdrowia. Kto na jego miejsce? Czy będzie to polityk, który tak jak Bratosz Arłukowicz pochodzi z Pomorza Zachodniego?
Wiele wskazuje na t, że tak. Bo wszystko wskazuje na to, że będzie to poseł PiS. A wśród nich największe szanse „giełda” przyznaje Tomaszowi Latosowi i Czesławowi Hocowi.

Ten ostatni ma 59 lat, ma żonę (też lekarza) i dwóch synów. O sobie mówi: „z zawodu lekarz, z misji społecznik, z zamiłowania wędkarz”. Całe życie związany z Pomorzem Zachodnim i jako lekarz, i jako polityk. Tu się urodził, zdał maturę i ukończył Pomorską Akademię Medyczną w Szczecinie. Tu także zaczynał karierę polityczną, jako radny w Kołobrzegu. Trzykrotnie zdobywał w swoim okręgu (Koszalin) mandat poselski. W Sejmie niedawno zasłynął cytując Homera: "Jeden doświadczony lekarz jest wart stu wojowników".

Kto zagraża pozycji Hoca? Dotychczasowy zastępca (jeden z pięciu) Bolesława Piechy, Tomasz Latos. Większość działających w komisji zdrowia posłów PiS nie ma wykształcenia lekarskiego – Tomasz Latos ma ( jest lekarzem – radiologiem). Jest Poznaniakiem, ale mandat sejmowy zdobył w Bydgoszczy. Młodszy od Hoca (ma 49 lat) jest politykiem o bardzo zdeklarowanej chrześcijańskiej opcji – z dumą podkreśla, że przez długie lata był ministrantem w bydgoskiej Farze. Jest zdecydowanym zwolennikiem dokonania szybkich i głębokich zmian w polskiej ochronie zdrowia. Ma żonę (nie jest lekarzem) i czworo dzieci. Pochodzi z rodziny lekarskiej: lekarzami byli oboje rodzice, jego siostra jest profesorem genetyki. Jest członkiem Zarządu Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej i NSZZ „Solidarność”. Hobby: brydż sportowy.

Hoc i Latos to krótka lista PiS. Za Latosem przemawia to, że przez lata był jednym z najbliższych współpracowników Bolesława Piechy. Za Hocem: jego bardziej umiarkowana postawa polityczna, która może ułatwić mu dogadanie się w komisji z politykami centrum i lewicy.

Wszystko to jednak pod warunkiem, że Sejm uszanuje niepisany zwyczaj, że opozycja ma dowolność w obsadzania kilku (wg parytetu wyborczego) stanowisk szefów komisji. To dzięki temu zwyczajowi Komisji Zdrowia szafował Bolesław Piecha – z partii opozycyjnej, nie rządzącej. W przytłaczającej większości wypadków „zwyczaj parytetowy” ten był przestrzegany – ale ostatnio złamano go (w wypadku odmowy powołania Anny Grodzkiej rekomendowanej na stanowisko Wicemarszałka Sejmu przez Ruch Palikota). –Mam nadzieję, że tak się nie stanie w wypadku Komisji Zdrowia – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, szef PiS, do którego (jak wszystko wskazuje) należeć będzie ostatnie słowo w kwestii wyboru nowego przewodniczącego Komisji Zdrowia.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.