Dantejskie sceny pod szpitalem wojskowym w Bydgoszczy

Udostępnij:
Siedmiuset pacjentów, czternaście godzin w kolejce do rejestracji na przyszły rok na wizytę u specjalisty w wojskowym szpitalu w Bydgoszczy. To skutek błędnej polityki limitowania świadczeń medycznych w Polsce. Sceny pod bydgoskim szpitalem przypominały zamieszki głodowe w biednym afrykańskim kraju.
Zaczęło się w nocy z niedzieli na poniedziałek. To wtedy w kolejce do rejestracji w bydgoskim szpitalu ustawili się pierwsi pacjenci. Tłum gęstniał z godziny na godzinę. Rankiem doszło do przepychanki. W kolejce pacjenci czekali do 14 godzin.

Powód? Na poniedziałek wyznaczył termin rejestracji do specjalistów na przyszły rok. Bo im wcześniej pacjent dostanie się do okienka tym większa szansa, że czas oczekiwania na wizytę u lekarza będzie krótszy. Jednak w tym przypadku słowo „krótszy” oznacza nawet kilka miesięcy – zauważa TVP.

NFZ stara się przerzucić winę na szpital, szpital na NFZ. -Te kolejki to wynik wstrzymania przez lecznice rejestracji, co jest niezgodne z prawem - twierdzi rzecznik bydgoskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Gdyby szpitale rejestrowały cały czas nawet na 2013 rok nie byłoby takiego spiętrzenia - przekonuje Jan Raszeja z NFZ w Bydgoszczy. - Rejestrujemy cały czas, będziemy rejestrować jutro, pojutrze – Tam, gdzie będą wolne miejsca - odpiera Henryk Chołody, z-ca komendanta ds. lecznictwa otwartego X Szpitala Wojskowego Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy.

Jednak wolne miejsca w 2013 roku do jednego z trzech szpitalnych endokrynologów skończyły się już pierwszego dnia tuż po godzinie 12.00 - co wywołało frustracje wśród oczekujących. Bo wiadomo: gdy się nie zarejestrują na przyszły rok, na kiedy rejestracja będzie możliwa? Na święty nigdy?

Szpital nie przyjmuje krytyki NFZ. A winą za stan rzeczy obarcza właśnie fundusz. -To wina limitowania przez Narodowy Fundusz Zdrowia liczby przyjęć - odpowiada kierownik szpitalnej polikliniki. Ta wymiana argumentów między lecznicami a ubezpieczycielem nie poprawia sytuacji starszych, schorowanych osób, którzy na to by się leczyć - po prostu czekają.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.