Debata „Menedżera Zdrowia”: Zawał, i co dalej?

Udostępnij:
W Poznaniu odbyła się debata poświęcona opiece kardiologicznej nad pacjentami po przebytym zawale. Obecni w siedzibie Wielkopolskiej Izby Lekarskiej dyskutanci podkreślili, że przy najwyższym poziomie wykonywanych operacji kardiologicznych, „tracimy” pacjentów, z których 15 proc. umiera w ciągu roku od zabiegu. Wszystko dlatego, że polskich polityków nie stać na stworzenie spójnego systemu rehabilitacji – także farmakologicznej.
Prof. Henryk Wysocki, konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii, zauważył, że Polskie Towarzystwo Kardiologiczne przygotowuje wytyczne rehabilitacji, także w zakresie opieki farmakologicznej, opierając się na najnowszych wynikach badań, ale wszystko – jak zawsze – rozbija się o pieniądze. W podobnym duchu wypowiadał się prof. Stefan Grajek, podkreślając, że dzięki zaangażowaniu kardiochirurgów, kardiologów oraz personelu medycznego Polska pod względem liczby wykonywanych zabiegów plasuje się w czołówce Europy. Także dlatego, że rodzimi lekarze godzą się na pracę za pieniądze niewspółmierne do wykonywanych zadań. Jednak ten trud jest marnotrawiony przez polityków i decydentów, którzy nie potrafią zaakceptować konieczności stworzenia systemu opieki rehabilitacyjnej nad pacjentami po przebytym zawale. W efekcie każdego roku umierają tysiące ludzi. – Tymczasem istnieją sprawdzone – co prawda drogie, ale skuteczne – leki obniżające ryzyko zgonu. Przykładem unikatowa terapia – potwierdzona wytycznymi Europejskiego Stowarzyszenia Kardiologicznego – tikagrelorem, jako standardem w rehabilitacji pozawałowej – konkludował prof. Stefan Grajek. Jego opinię potwierdził prof. Henryk Wysocki oraz pozostali uczestnicy debaty, którzy zauważyli paradoks związany z tikagrelorem, polegający na tym, że ciągle nierefundowany w Polsce lek (w RFN dostępny i refundowany powszechnie) po 12-miesięcznej obserwacji wykazuje aż 15-procentową redukcję zawałów mięśnia sercowego, o 1/5 redukuje śmiertelność z przyczyn naczyniowo-sercowych, o 22 proc. śmiertelność ogólną, a o 33 proc. obniża ryzyko wystąpienia zakrzepicy w stencie. Jak podkreślali rozmówcy – w tym poseł Bożena Szydłowska - tak wyjątkowe dane należy zestawić z zagrożeniami. Rocznie bowiem z powodu ostrych zespołów wieńcowych hospitalizowanych jest w Polsce 130 tys. osób. Redukcja śmiertelności tylko o 1 proc. pozwalałaby uratować życie aż 1300 osobom! Gdyby zastosować w terapii innowacyjne leki – w tym wspomniany np. tikagrelor - można by uratować życie ponad 1800 osobom. Obecni na debacie nie omieszkali poruszyć wątku koniecznej – i realizowanej - reformy systemu ochrony zdrowia, zwracając uwagę, że w obecnym kształcie system oparty na scentralizowanej strukturze NFZ stał się niewydolny i nieelastyczny oraz nieuwzględniający – czego przykładem rehabilitacja kardiologiczna – rzeczywistych potrzeb społecznych. Pełny zapis debaty „Zawał, i co dalej? Jak zmniejszyć odległą śmiertelność chorych?" znajdziecie Państwo już niedługo – w kolejnym numerze „Menedżera Zdrowia”. W debacie wzięli udział: prof. Henryk Wysocki, konsultant wojewódzki w dziedzinie kardiologii, prof. Stefan Grajek, kierownik Katedry Kardiologii UM w Poznaniu, posłanka Bożena Szydłowska (PO), Karol Chojnacki, dyrektor Wielkopolskiego Oddziału NFZ , Maria Krupecka, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, dr Grzegorz Wrona, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie, dr Krzysztof Kordel, prezes WIL, dr Jacek Chrzczanowicz, Stowarzyszenie-Ku Pokrzepieniu Serc, oraz Elżbieta Dybowska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego w Poznaniu.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.