Defikopter - dron ratujący życie. Czy Ministerstwo Zdrowia sfinansuje taki projekt?

Udostępnij:
Drony kojarzą się na ogół z latającymi maszynami obserwacyjnymi lub bronią zadającą śmierć. Okazuje się, że można je wykorzystać do ratowania ludzkiego życia. Wyposażone w defibrylatory "latające karetki" testowane są w Europie, u nas prezentowali je łódzcy ratownicy. Ministerstwo Zdrowia, gdy ratownicy się zwrócą z takim projektem, rozważy możliwości finansowania.
Takimi latającymi ratownikami są stworzone przez wynalazców z Holandii i Austrii defikoptery - latające drony wyposażone w defibrylatory. Mają nieść pomoc zanim przyjedzie lekarz. Za pośrednictwem drona operator będzie mógł na bieżąco instruować osobę, która pomaga poszkodowanemu.

Na pomysł tej ratującej życie maszyny wpadli, prawdopodobnie niezależnie, wynalazcy z Austrii - projektant Stefan Riegebauer, który nazwał swojego drona Smart Aid i z Holandii - Alec Momont, Absolwent Uniwersytetu Technicznego w holenderskim mieście Delf.

W niemieckim Halle tacy latający "ratownicy" pomyślnie przeszli już testy.

W Polsce w październiku odbyły się pokazy ratownictwa z udziałem takich maszyn.

- To są nowe technologie, które na razie nie mają u nas źródeł finansowania, ani nie ma też odpowiednich wytycznych do ich stosowania - mówi Edyta Wcisło, przewodnicząca PRRM. - Drony są szczególnie skuteczne w sytuacjach, gdy są trudności z szybkim dotarciem na miejsce wypadku. Wtedy świadek zdarzenia może udzielić pierwszej pomocy, a o życiu ludzkim często decydują sekundy - dodaje.

Zapytaliśmy w ministerstwie, czy jest szansa, by takie maszyny mogły u nas funkcjonować.

- Takie drony mają sens w sytuacjach, gdzie wydłużony jest czas dojazdu - mówi Piotr Warczyński, wiceminister zdrowia. - Aby wprowadzić je do systemu musielibyśmy poznać ich koszty, przeprowadzić testy skuteczności i wtedy można zastanowić się źródłem i sposobami finansowania - wyjaśnia.
Zwykły zespół medyczny potrzebuje około 10min, by dotrzeć na miejsce. Dron może ominąć korki i dotrzeć do poszkodowanych o wiele szybciej. Według obliczeń wynalazców, w razie ataku serca, użycie drona i szybka pomoc może podnieść szanse na przeżycie z 8 do aż 80 proc.

Dron lata w prędkością 100km/h i waży ok. 4 kilogramów. Jest naprowadzany przez sygnał dzwoniącego telefonu.




 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.