Dyrektor po omacku
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 10.12.2018
Źródło: KL, Rzeczpospolita, Narodowy Fundusz Zdrowia
Tagi: | Grzegorz Gielerak, dyrektor, dyrektorzy |
NFZ nadal nie informuje szpitali w sieci, czy mogą liczyć na spłatę nadwykonań. Efekt? Wiele z nich ogranicza zabiegi i działa... po omacku. - Nadwykonania planujemy na ślepo, zakładając przekroczenie ryczałtu o 5–9 proc. Może się jednak okazać, że moglibyśmy ich wykonywać np. 15 proc. więcej. Niestety, choć z prośbą o przedstawianie takich szacunków wystąpiliśmy do NFZ już rok temu, nadal nie możemy się ich doczekać – mówi Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
- Na niemal miesiąc przed rozpoczęciem nowego okresu rozliczeniowego (to jest styczeń-czerwiec 2019 r.) dyrektorzy placówek w sieci wciąż nie znają wysokości ryczałtu. Największą niewiadomą stanowią pieniądze za świadczenia wykonane ponad wartość ryczałtu, które w poprzednim systemie nazywano nadwykonaniami. Zgodnie z algorytmem, na podstawie którego ustala się ryczałt w sieci, placówce najbardziej opłaca się wykonać go w 90 do 102 proc. To gwarantuje budżet na tym samym poziomie co w poprzednim okresie rozliczeniowym. Ten jednak jest zbyt niski, by pokryć koszty ewentualnych nadwykonań - informuje "Rzeczpospolita". "Rzeczpospolita" wyjaśnia, że wykonując więcej zabiegów, szpitale podejmują ryzyko, które jednak może im się opłacić. Dlaczego? Bo jeśli okaże się, że inne placówki w regonie nie wykonają ryczałtu, wolne środki przejdą na szpitale z nadwykonaniami.
- Kłopot w tym, że dyrektorzy szpitali mogących wykonać dodatkowe zabiegi nie wiedzą, ile wolnych środków pozostanie na rynku - donosi "Rzeczpospolita" i cytuje Grzegorza Gieleraka, dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie: - Dziś nadwykonania planujemy trochę na ślepo, zakładając przekroczenie ryczałtu o 5–9 proc. Może się jednak okazać, że moglibyśmy ich wykonywać np. 15 proc. więcej. Niestety, choć z prośbą o przedstawianie takich szacunków wystąpiliśmy do NFZ już rok temu, nadal nie możemy się ich doczekać.
Przeczytaj także: "Elektryczna pętla wokół szyi dyrektora" i "Dyrektor z kulą u nogi?".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Kłopot w tym, że dyrektorzy szpitali mogących wykonać dodatkowe zabiegi nie wiedzą, ile wolnych środków pozostanie na rynku - donosi "Rzeczpospolita" i cytuje Grzegorza Gieleraka, dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie: - Dziś nadwykonania planujemy trochę na ślepo, zakładając przekroczenie ryczałtu o 5–9 proc. Może się jednak okazać, że moglibyśmy ich wykonywać np. 15 proc. więcej. Niestety, choć z prośbą o przedstawianie takich szacunków wystąpiliśmy do NFZ już rok temu, nadal nie możemy się ich doczekać.
Przeczytaj także: "Elektryczna pętla wokół szyi dyrektora" i "Dyrektor z kulą u nogi?".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.