Eksperci: W onkologii trzeba strategii, a nie przypadkowych interwencji
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 24.05.2013
Źródło: Kamilla Gębska
Onkologia powinna stać się priorytetem polskiego sytemu zdrowia, mieć najwyższy, państwowy priorytet - podkreślali eksperci podczas II Forum Organizacji Pacjentów Onkologicznych w Warszawie. Uczestniczyła w nim też prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, która znaczyła, że jest taki moment, że trzeba bić na alarm.
Akcentowano, że do końca 2013 roku każdy członkowski kraj UE powinien mieć opracowany plan walki z rakiem, do czego zobowiązuje Komisja Europejska. Celem owych planów jest zmniejszenie śmiertelności związanej z nowotworami o 15 proc. do roku 2020 i o70 proc. nierówności w dostępie do terapii. Prof. Jacek Jassem, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego, które realizuje projekt „Czas na onkologię” – tj. zbiór strategicznych pomysłów zmierzających do poprawy sytuacji polskiej onkologii, przedstawił wyniki badania mówiące o tym, że pozytywnie opiekę onkologiczną w Polsce ocenia 28 proc. społeczeństwa, a dla porównania w Austrii jest to 80 proc. Zaufanie do sytemu opieki zdrowotnej w Polsce deklaruje 31 proc., w Austrii 94 proc.
- To jest przepaść. A prawda jest taka, że jesteśmy skazani na nowotwory m.in. dlatego, że społeczeństwo się starzeje i liczba nowotworów będzie rosła. Garstka onkologów, których w kraju jest około tysiąca, nie rozwiąże tego problemu. To jest sprawa polityczna, sprawa całego narodu – mówił prof. Jassem. Podkreślił konieczność zmiany w organizacji opieki onkologicznej, gdyż skuteczność leczenia nowotworów wciąż jest niewystarczająca. Podał, zestawienie, od czego zależy skuteczność walki z rakiem. W 1/3 zależy, od jakości świadczeń - skuteczności badań przesiewowych, czasu oczekiwania na leczenie, około 1/4 to zarządzanie systemem – czyli posiadanie narodowej strategii, której w Polsce nie ma, a połowa to zasoby – do których zalicza się m.in. liczbę tomografów, dostępność do innowacyjnych leków, liczba specjalistycznych ośrodków. Ubolewał, że w Polsce „działamy od ściany do ściany, od jednej afery do drugiej. - Nie ma wspólnej strategii, która powinna mieć najwyższy, państwowy priorytet. W takich krajach jak USA i Francja, gdzie przed laty onkologie uznano za priorytet w opiece medycznej, znacznie poprawiły się efekty leczenia oraz jakość życia chorych na nowotwory. - Cudem jest, że przy tak skromnych zasobach, jakimi dysponuje polska onkologia, uzyskujemy w miarę dobre wyniki leczenia - dodał prof. Jassem.
Zapowiedział, że PTO przedstawi wkrótce projekt zmian w strategii polskiej onkologii, który zaproponuje ministrowi zdrowia. Poinformował również o utworzeniu w czwartek parlamentarnego zespołu ds. onkologii i pierwszym jego spotkaniu.
Prezes Fundacji Onkologicznej DUM SPIRO-SPERO Magdalena Kręczkowska, wśród „grzechów” polskiej onkologii wymieniała, że niewiele ośrodków dysponuje odpowiednim sprzętem i personelem, by przeprowadzać kompleksowe leczenie skojarzone, brak jest współpracy pomiędzy lekarzami różnych specjalizacji oraz sposób leczenia pacjenta często podyktowany jest wyceną procedur, a nie wskazaniami medycznymi. Eksperci zwrócili uwagę na marnotrawienie pieniędzy na leczenie chorób nowotworowych. Polega to głównie na zbyt długim, często zbytecznym leczeniu szpitalnym, bowiem wiele zabiegów może być wykonywanych ambulatoryjnie, co jest znacznie mniej kosztowne. Była też zgoda, że w Polsce leczenie chorób nowotworowych jest zbytnio rozproszone. Zajmują się nim także małe szpitale, gminne i powiatowe, które nie dysponują odpowiednim sprzętem, kadrą medyczną przygotowaną do leczenia nowotworów. W takich placówkach nie powinny być wykonywane np. operacje usunięcia guza jelita grubego, należące do jednych z najtrudniejszych w onkologii. Jako przykład podano Szwecję, Norwegię czy Danię, gdzie zabrania się operowania takich chorych w małych szpitalach, bowiem dobre efekty uzyskują jedynie chirurdzy, którzy często wykonują tego typu operacje. A jest to możliwe jedynie w dużych placówkach medycznych.
Podnoszono też kwestię tego, że NFZ płaci tylko za wykonanie świadczeń zgodnie z procedurami, a nie, za jakość leczenia. Zaś prezes Fundacji Onkologicznej Osób Młodych „Alivia” Bartosz Poliński powiedział wprost – „w Polsce rak boli”. – Jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie pod względem wykorzystania leków opioidowych – informował.
Uczestnikiem II Forum Organizacji Pacjentów Onkologicznych była też prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, założycielka Fundacji „Porozumienie bez barier”. Nie kryła, że w obszarze związanym z onkologią obraca się od bardzo dawna. - Onkologia jest czymś, czym fundacja zajmuje się w najszerszym wymiarze. Wprowadziliśmy m.in. największe kampanie prozdrowotne, wydaliśmy duże wydawnictwa książkowe, stworzyliśmy klinikę onkologii dziecięcej, wybudowaną z środków naszej fundacji – wyliczała Jolanta Kwaśniewska. Jej zdaniem mówiąc o onkologii, jej problemach często zapomina się o onkologicznych stowarzyszeniach, organizacjach dziecięcych. - Sądzę, że należy dołączyć do forum organizacji pacjentów onkologicznych, także małych pacjentów – postulowała. Akcentowała też, że bardzo cieszy się, że rok 3013 jest rokiem zmian w polskiej onkologii.
- Każdy z nas mówi, że coś trzeba zmienić, wprowadzać sensowne rozwiązania. To bardzo ważne, ale brak jest rozwiązań systemowych. Nie może być tak, że do lekarza trafią kobiety z czwartym stopniem raka szyjki macicy i jeśli nadal będzie tak niska wyleczalność raka jajnika, o którym prawie w ogóle się nie mówi, to czarno widzę naszą przyszłość. Jednocześnie marzeniem pacjentów onkologicznych jest spotkanie z zoopsychologiem. A jak popatrzymy na dyrektywy europejskie, standardy, to widzimy, że w Polsce nie jest dobrze. Wydaje mi się, że jest taki moment, że trzeba bić na alarm. Bowiem potrzebne są systemowe rozwiązania dotyczące sposobu leczenia – mówiła prezydentowa Kwaśniewska
Podczas forum wspomniano też o Europejskim Tygodniu Walki z Rakiem. W dniach 25-31 maja, w kilku miastach Polski odbędą się akcje profilaktyczne adresowane do pacjentów onkologicznych, ich rodzin i każdego, kto chce dowiedzieć się czegoś więcej na temat chorób onkologicznych.
- To jest przepaść. A prawda jest taka, że jesteśmy skazani na nowotwory m.in. dlatego, że społeczeństwo się starzeje i liczba nowotworów będzie rosła. Garstka onkologów, których w kraju jest około tysiąca, nie rozwiąże tego problemu. To jest sprawa polityczna, sprawa całego narodu – mówił prof. Jassem. Podkreślił konieczność zmiany w organizacji opieki onkologicznej, gdyż skuteczność leczenia nowotworów wciąż jest niewystarczająca. Podał, zestawienie, od czego zależy skuteczność walki z rakiem. W 1/3 zależy, od jakości świadczeń - skuteczności badań przesiewowych, czasu oczekiwania na leczenie, około 1/4 to zarządzanie systemem – czyli posiadanie narodowej strategii, której w Polsce nie ma, a połowa to zasoby – do których zalicza się m.in. liczbę tomografów, dostępność do innowacyjnych leków, liczba specjalistycznych ośrodków. Ubolewał, że w Polsce „działamy od ściany do ściany, od jednej afery do drugiej. - Nie ma wspólnej strategii, która powinna mieć najwyższy, państwowy priorytet. W takich krajach jak USA i Francja, gdzie przed laty onkologie uznano za priorytet w opiece medycznej, znacznie poprawiły się efekty leczenia oraz jakość życia chorych na nowotwory. - Cudem jest, że przy tak skromnych zasobach, jakimi dysponuje polska onkologia, uzyskujemy w miarę dobre wyniki leczenia - dodał prof. Jassem.
Zapowiedział, że PTO przedstawi wkrótce projekt zmian w strategii polskiej onkologii, który zaproponuje ministrowi zdrowia. Poinformował również o utworzeniu w czwartek parlamentarnego zespołu ds. onkologii i pierwszym jego spotkaniu.
Prezes Fundacji Onkologicznej DUM SPIRO-SPERO Magdalena Kręczkowska, wśród „grzechów” polskiej onkologii wymieniała, że niewiele ośrodków dysponuje odpowiednim sprzętem i personelem, by przeprowadzać kompleksowe leczenie skojarzone, brak jest współpracy pomiędzy lekarzami różnych specjalizacji oraz sposób leczenia pacjenta często podyktowany jest wyceną procedur, a nie wskazaniami medycznymi. Eksperci zwrócili uwagę na marnotrawienie pieniędzy na leczenie chorób nowotworowych. Polega to głównie na zbyt długim, często zbytecznym leczeniu szpitalnym, bowiem wiele zabiegów może być wykonywanych ambulatoryjnie, co jest znacznie mniej kosztowne. Była też zgoda, że w Polsce leczenie chorób nowotworowych jest zbytnio rozproszone. Zajmują się nim także małe szpitale, gminne i powiatowe, które nie dysponują odpowiednim sprzętem, kadrą medyczną przygotowaną do leczenia nowotworów. W takich placówkach nie powinny być wykonywane np. operacje usunięcia guza jelita grubego, należące do jednych z najtrudniejszych w onkologii. Jako przykład podano Szwecję, Norwegię czy Danię, gdzie zabrania się operowania takich chorych w małych szpitalach, bowiem dobre efekty uzyskują jedynie chirurdzy, którzy często wykonują tego typu operacje. A jest to możliwe jedynie w dużych placówkach medycznych.
Podnoszono też kwestię tego, że NFZ płaci tylko za wykonanie świadczeń zgodnie z procedurami, a nie, za jakość leczenia. Zaś prezes Fundacji Onkologicznej Osób Młodych „Alivia” Bartosz Poliński powiedział wprost – „w Polsce rak boli”. – Jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie pod względem wykorzystania leków opioidowych – informował.
Uczestnikiem II Forum Organizacji Pacjentów Onkologicznych była też prezydentowa Jolanta Kwaśniewska, założycielka Fundacji „Porozumienie bez barier”. Nie kryła, że w obszarze związanym z onkologią obraca się od bardzo dawna. - Onkologia jest czymś, czym fundacja zajmuje się w najszerszym wymiarze. Wprowadziliśmy m.in. największe kampanie prozdrowotne, wydaliśmy duże wydawnictwa książkowe, stworzyliśmy klinikę onkologii dziecięcej, wybudowaną z środków naszej fundacji – wyliczała Jolanta Kwaśniewska. Jej zdaniem mówiąc o onkologii, jej problemach często zapomina się o onkologicznych stowarzyszeniach, organizacjach dziecięcych. - Sądzę, że należy dołączyć do forum organizacji pacjentów onkologicznych, także małych pacjentów – postulowała. Akcentowała też, że bardzo cieszy się, że rok 3013 jest rokiem zmian w polskiej onkologii.
- Każdy z nas mówi, że coś trzeba zmienić, wprowadzać sensowne rozwiązania. To bardzo ważne, ale brak jest rozwiązań systemowych. Nie może być tak, że do lekarza trafią kobiety z czwartym stopniem raka szyjki macicy i jeśli nadal będzie tak niska wyleczalność raka jajnika, o którym prawie w ogóle się nie mówi, to czarno widzę naszą przyszłość. Jednocześnie marzeniem pacjentów onkologicznych jest spotkanie z zoopsychologiem. A jak popatrzymy na dyrektywy europejskie, standardy, to widzimy, że w Polsce nie jest dobrze. Wydaje mi się, że jest taki moment, że trzeba bić na alarm. Bowiem potrzebne są systemowe rozwiązania dotyczące sposobu leczenia – mówiła prezydentowa Kwaśniewska
Podczas forum wspomniano też o Europejskim Tygodniu Walki z Rakiem. W dniach 25-31 maja, w kilku miastach Polski odbędą się akcje profilaktyczne adresowane do pacjentów onkologicznych, ich rodzin i każdego, kto chce dowiedzieć się czegoś więcej na temat chorób onkologicznych.
