Fatalne wyniki leczenia raka piersi. Breast Units pilnie potrzebne

Udostępnij:
Dane o leczeniu raka piersi w Polsce są zatrważające. Z rejestrów NFZ wynika, że aż 40 proc. kobiet poddawanych jest powtórnemu zabiegowi operacyjnemu. Według prof. Jassema powinno być to nie więcej niż 5 procent kobiet. Co robimy źle?
Polska plasuje się w ogonie Europy jeśli chodzi o leczenie raka piersi. Jeszcze kilkanaście lat temu, około roku 2000, kiedy już standardem było leczenie oszczędzające, w Polsce leczenie kobiet po menopauzie odbywało się w 98 procentach poprzez amputację chorej piersi, podczas gdy w innych krajach Europy Wschodniej w 93 procentach, a we Francji odsetek ten oscylował wokół 20 procent. Zdaniem prof. Jacka Jassema z Polskiego Towarzystwa Onkologicznego te dane niewiele się zmieniły, ponieważ nadal pokutuje myślenie, że kobiecie po menopauzie piersi nie są do niczego potrzebne, choć z punktu widzenia medycznego właśnie takiej kobiecie łatwiej jest przeprowadzić zabieg oszczędzający.

- Kobieta w Polsce miała około 100 razy większe prawdopodobieństwo amputacji niż kobieta w Wielkiej Brytanii i 200 razy większe niż kobieta we Francji – mówił prof. Jassem podczas Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy.

Dlaczego aż 40 procent kobiet poddawanych jest powtórnym zabiegom? Bo to się opłaca i nie ma żadnej kontroli jakości oferowanego leczenia przez NFZ. Nie ma także ośrodków, za wyjątkiem Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii prowadzących leczenie skoordynowane, tzw. Breast Units. To powoduje błędy w leczeniu takie jak na przykład pozostawianie węzłów chłonnych, gdy należy je usunąć, nie wykonywanie biopsji węzła wartowniczego, której wyniki są kluczową wskazówką dalszego postępowania z węzłami chłonnymi i stanowi standard postępowania w Europie i na świecie. Poza tym wydatki na leczenia raka piersi są wciąż niskie.

- Pieniądze na leczenie raka piersi wyciekają, nie są wykorzystywane i to daje zerową korelację między nakładami a wynikami leczenia – mówił prof. Jacek Jassem podczas Letniej Akademii Onkologicznej dla Dziennikarzy.

Kobiety rozpoczynają leczenie w ciągu 11,5 tygodnia od wystąpienia objawów. Do lekarza zgłaszają się po 3 tygodniach od wystąpienia objawów, a od diagnozy do leczenia upływa 9,5 tygodnia.

Polsce potrzebne są Breast Units, które poprawiają skuteczność leczenia (5-10 procent w raku piersi) i oferują wszystkie możliwości zintegrowanej terapii. Chora powinna otrzymać leczenie w jednym miejscu, otrzymać wsparcie psycholonkologa od samego początku i możliwość rehabilitacji. W Polsce około 17 tys. kobiet choruje na raka piersi.

- Konieczne jest monitorowanie jakości tych ośrodków choćby poprzez odsetek zabiegów oszczędzających, czy ilość zabiegów z usuwanymi węzłami chłonnymi – mówił prof. Jassem. – Breast Units sprawdzają się za granicą i mamy z czego czerpać. A Rak piersi jest wdzięcznym nowotworem, który można w ogromnej większości wyleczyć z zachowaniem piersi.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.