Głodówka w Brzegu wstrzymana
Redaktor: Aleksandra Lang
Data: 18.03.2014
Źródło: JM
Pielęgniarki strajkujące w brzeskim szpitalu podjęły decyzję, że wstrzymają zapowiadane zaostrzenie protestu. Czekają na wyznaczenie mediatora społecznego.
Sytuacja strajkujących pozostaje bez zmian, porozumienie z dyrekcją szpitala nie jest już możliwe na etapie rozmów stron. Dlatego strajkujące zdecydowały się zwrócić o pomoc do Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, która ma wyznaczyć mediatora.
- Czekamy na mediatora, dlatego zdecydowałyśmy do tego czasu wstrzymać się od strajku głodowego – mówi Bożena Kowalkowska, przewodnicząca zakładowej organizacji związkowej. – Ostatnio rozmawiałyśmy ze starostą, powiedział nam, że nie ma pieniędzy. My przecież nie żądamy wiele, tylko 300 zł do pensji, wykazałyśmy chęć porozumienia, bo zeszłyśmy do minimum. Ze strony starostwa i dyrekcji nie ma dobrej woli – dodaje.
Strajkujące pielęgniarki wspiera opolski oddział OZZPiP.
- To jest cyrk, podobno starosta zaproponował, żeby przerwały strajk, skoro będzie mediator. Strajk głodowy uznaliśmy w tej chwili za niewskazany. Wysłaliśmy protokół rozbieżności do WKDS i mamy nadzieję, że mediatorowi uda się doprowadzić do porozumienia – informuje Krystyna Ciemniak, przewodnicząca oddziału opolskiego.
Starosta nie czuje się stroną w tym sporze i też oczekuje, że mediator będzie tym, który pomoże rozwiązać problem.
- Gdy będzie mediator, to będziemy rozmawiać – mówi Maciej Stefański, starosta brzeski. – Ale najlepiej rozmawiać z dyrekcją szpitala, bo ja nie jestem stroną i nie chcę więcej komentować tej sytuacji – dodaje starosta.
Dyrekcja z kolei twierdzi, że dialog jest, ale – jak widać – nieskuteczny i już trzeci tydzień nic z niego nie wynika.
- Tak, czekamy na mediatora – wyjaśnia Barbara Suzanowicz, dyrektorka brzeskiego szpitala – rozmawiamy codziennie, ale nie możemy dojść do porozumienia.
Sytuacja pielęgniarek jest zła nie tylko w brzeskim szpitalu, otrzymaliśmy informacje, że w Kluczborku radzie nadzorczej Powiatowego Centrum Zdrowia tamtejsza organizacja związkowa przedstawiła żądania, w których domagają się podwyżki dla średniego i niższego personelu o 200 zł, utworzenia funduszu socjalnego, podwyżki dla osób będących w okresie przedemerytalnym, wypłacania ekwiwalentu na ubrania ochronne. Kluczborskie pielęgniarki nie wykluczają przystąpienia do strajku.
- Czekamy na mediatora, dlatego zdecydowałyśmy do tego czasu wstrzymać się od strajku głodowego – mówi Bożena Kowalkowska, przewodnicząca zakładowej organizacji związkowej. – Ostatnio rozmawiałyśmy ze starostą, powiedział nam, że nie ma pieniędzy. My przecież nie żądamy wiele, tylko 300 zł do pensji, wykazałyśmy chęć porozumienia, bo zeszłyśmy do minimum. Ze strony starostwa i dyrekcji nie ma dobrej woli – dodaje.
Strajkujące pielęgniarki wspiera opolski oddział OZZPiP.
- To jest cyrk, podobno starosta zaproponował, żeby przerwały strajk, skoro będzie mediator. Strajk głodowy uznaliśmy w tej chwili za niewskazany. Wysłaliśmy protokół rozbieżności do WKDS i mamy nadzieję, że mediatorowi uda się doprowadzić do porozumienia – informuje Krystyna Ciemniak, przewodnicząca oddziału opolskiego.
Starosta nie czuje się stroną w tym sporze i też oczekuje, że mediator będzie tym, który pomoże rozwiązać problem.
- Gdy będzie mediator, to będziemy rozmawiać – mówi Maciej Stefański, starosta brzeski. – Ale najlepiej rozmawiać z dyrekcją szpitala, bo ja nie jestem stroną i nie chcę więcej komentować tej sytuacji – dodaje starosta.
Dyrekcja z kolei twierdzi, że dialog jest, ale – jak widać – nieskuteczny i już trzeci tydzień nic z niego nie wynika.
- Tak, czekamy na mediatora – wyjaśnia Barbara Suzanowicz, dyrektorka brzeskiego szpitala – rozmawiamy codziennie, ale nie możemy dojść do porozumienia.
Sytuacja pielęgniarek jest zła nie tylko w brzeskim szpitalu, otrzymaliśmy informacje, że w Kluczborku radzie nadzorczej Powiatowego Centrum Zdrowia tamtejsza organizacja związkowa przedstawiła żądania, w których domagają się podwyżki dla średniego i niższego personelu o 200 zł, utworzenia funduszu socjalnego, podwyżki dla osób będących w okresie przedemerytalnym, wypłacania ekwiwalentu na ubrania ochronne. Kluczborskie pielęgniarki nie wykluczają przystąpienia do strajku.
