Gra na zwłokę

Udostępnij:
Z półrocznym opóźnieniem rząd zajmie się projektem ustawy implementującej w Polsce dyrektywę transgraniczną. Na przedłużających się pracach tracą nie tylko polscy pacjenci, ale i szpitale.
-Chodzi nam generalnie o to żeby jednak budować bezpieczeństwo pacjentów w Polsce i nie transferować pieniędzy za granice - mówi wiceminister zdrowia Sławomir Neumann, cytowany przez RMF FM. Jak podaje rozgłośnia Neumann nie ukrywał, że rząd zrobi wszystko by utrudnić nam leczenie za granicą opłacane z NFZ-u.

W jaki sposób? Ministerstwo pracowało nad projektami aktów wykonawczych do dyrektywy, które zawierały rozmaite szykany utrudniające polskim pacjentom dostęp do lekarzy zagranicznych. W arsenale środków: wymóg potwierdzania u notariusza dokumentacji medycznej, obowiązek uzyskania jej tłumaczenia u tłumacza przysięgłego. Protestował przeciw temu Rzecznik Praw Obywatelskich.

Dziś katalog szykan poszerza się: powstał bowiem pomysł, by NFZ za leczenie za granicą płaciłby tylko do czasu wyczerpania zapisanej na ten cel puli wydatków budżetowych. Gdy limit zostałby przekroczony: pacjenci odprawiani byliby z kwitkiem i odsyłani do kolejki po pieniądze: NFZ nie odmawiałby bowiem zapłaty wprost – a jedynie obiecywał zapłatę „później”, w przyszłych latach.

Pomysły ministerstwa krytykują nie tylko eksperci z dziedziny ochrony zdrowia, ale i prawa. Takie postępowanie narazić może Polskę na kary, bo troską polskiego państwa przy wprowadzaniu unijnej dyrektywy powinno być osiąganie zamierzonego w akcie prawnym celu. A tym celem powinno być zapewnienie ułatwienie dostępu do opieki lekarskiej we wszystkich krajach Unii. Praktyka – że w teorii państwo akceptuje dyrektywę, a w praktyce ogranicza swobodę przepływu pacjentów nie powinna mieć miejsca.

Zamieszaniu wokół ustawy dziwi się Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali. –Bo przecież tak naprawdę ta dyrektywa to dla nas wielka szansa na przyciągnięcie pacjentów zza granicy, co przyniesie ogromne zyski, znacznie przewyższające ewentualne straty NFZ –mówi. Byłoby to możliwe, gdyby strona polska na czas nie przygotowała odpowiednie akty prawne i zaplecze informacyjne. Powiększające się opóźnienie w pracach nad implementacji dyrektywy nie pozwala nam sięgnąć po te zyski.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.