Gruźlica nadal groźna

Udostępnij:
Region Europy Środkowej i Wschodniej jest zagrożony gruźlicą, wynika z najnowszego raportu WHO. Szczególnie w Europie Wschodniej niebezpieczna jest gruźlica lekooporna, która przybiera formę epidemii. Na przykład na Białorusi aż 35 procent przypadków gruźlicy to była choroba oporna na leki.
Na świecie gruźlica lekooporna przypada na około 3,5 procent nowych zachorowań i 5 procent przypadków ogółem. Poprawa w zakresie diagnostyki oraz dostępności do leczenia sprawia, że wykrywanych i leczonych jest więcej przypadków, ale jednocześnie powiększa się luka między wykrywalnością a rozpoczęciem leczenia. WHO informuje, że gruźlica lekooporna, która jest droższa i bardziej skomplikowana w leczeniu występuje w 100 krajach, a szczególnie niepokojące oblicze przybiera w krajach byłego Związku Radzieckiego.

Polska nie została uwzględniona w raporcie WHO, jednak Rosja już tak. Z danych wynika, że w Rosji na gruźlicę choruje 142 533 osób. Eksperci od dawna alarmują, że Polska jest zagrożona przenoszeniem się choroby z krajów byłego bloku wschodniego.

Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie podając dane za 2012 rok wskazuje, że w Polsce zapadalność na gruźlicę jest wyższa niż średnia w innych krajach Unii Europejskiej. W Polsce też od lat występują znaczne różnice w zapadalności na gruźlicę między województwami. Najwyższą w 2012 roku zarejestrowano w woj. lubelskim- 30,2, świętokrzyskim- 29,3 i łódzkim- 28,1; najniższą w woj. lubuskim- 10,6, wielkopolskim- 10,9 i zachodnio-pomorskim- 12,3. W 2012 roku w Polsce zanotowano ponad 7 tys. przypadków gruźlicy.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.